Mariusz Pudzianowski miał wziąć udział w kibicowaniu polskiej reprezentacji w Berlinie podczas meczu Euro 2024 przeciwko Austrii, ale istnieją wątpliwości co do jego obecności w Niemczech.
Dziennikarz Jakub Bujnik z Wirtualnej Polski sugeruje, że Pudzianowski wysiadł z pociągu już na stacji Warszawa Zachodnia i całe wydarzenie było ustawione ze sponsorem.
Pomimo relacji w mediach społecznościowych Pudzianowskiego oraz zdjęć z trybun, nie odnaleziono go w Berlinie.
Dziennikarz Dominik Wardzichowski oraz Tomasz Dębek potwierdzili, że Pudzianowski nie dotarł do Berlina, a przedstawione dowody mogą sugerować manipulację opinią publiczną.
Sam Pudzianowski nie odniósł się do sytuacji i nie potwierdził ani nie zaprzeczył zarzutów.
Powód/geneza wydarzeń: Sugeruje się, że działanie Pudzianowskiego było związane z promocją sponsora i było z góry zaplanowane.
Komentarze
Pokaż komentarze