Jak z niczego zrobić wielką awanturę Pokłócić się można o wszystko, o sen, o zawieruszone klucze czy też o abdykację w przypadku zostania królem (20 obrazków)

O to, że się na mnie nie patrzył. A chciałam dać mu znać wzrokiem, że na nas już pora

Kłótnią ciężko to nazwać, bo tu nie idzie się pokłócić, ale ostatnio
- które z nas wywala spać na kanapę (bo sobie wzajemnie przeszkadzaliśmy i oboje dobrowolnie chcieliśmy przenieść się na kanapę)
- czy oglądanie serialu, którego nie zaczynaliśmy oglądać razem jest samolubne czy nie
- czy musi zjeść wszystko co mu nałożę
- czy "a ty gdzie się wybierasz" (w wolnym tłumaczeniu z agresywnego fińskiego) powiedziane w półśnie w proteście do mojej decyzji przewrócenia się na drugi bok jest niemiłe
- ETA, jeszcze o to że jego rodzinny region jest tam gdzie jest, a to co on uważa za jego region faktycznym regionem nie jest

Dziś o lód pod domem i sposób odśnieżania. Ja, że lepiej było zostawić śnieg to by lodu teraz nie było, on że lepiej odśnieżyć i zrobić lodowisko bo byłoby tylko gorzej. Guzik prawda! Ja mam rację

O to, że "nie śpię! oglądam!" zaraz po tym jak obudził mnie mój własny chrapek podczas wspólnego oglądania filmu

Generalnie dostałem orebus za to, że we śnie małżonki zdradziłem ją ze swoją znajomą, którą spotykam może raz w roku… przypadkiem… w przelocie na ulicy. Na szczęście obiad wyjazdowy wkupił mnie w jej łaski. Teraz do dziś się boję każdego poranka

O to, że za głośno oddycha

Z pół litra mleka odlewam pół szklanki, mleko w garnku gotuję, a w szklance rozpuszczam budyń, który to wlewam do gotującego się mleka w garnku. A nie, że rozpuszczam budyń w połowie litra mleka i gotuję całość! Zresztą, instrukcja wyraźnie podaje, że należy gotować najpierw samo mleko!
Komentarze
Pokaż komentarze