"Kuchenne zbrodnie", które większość z nas codziennie popełnia Od łamania makaronu spaghetti, przez jedzenie surowego ciasta aż po używanie keczupu na pizzy (16 obrazków)
W mojej wędzarni robię dużo żeberek i zazwyczaj trzymam je tak długo, aż odejdą od kości. Nie mówcie mi, że są rozgotowane. Nam smakują akurat takie. Jak się wam nie podoba, sami je sobie przyrządzajcie
Nie kroję cebuli w kostkę w odpowiedni sposób (trzymając cebulkę za "dupkę"). Odcinam obydwa końce i siekam byle jak. Tak mi jest wygodniej
Wiele rzeczy smażę na masełku. Może to niezdrowe i bardzo kaloryczne ale za to jakie pyszne!
Do wszystkiego używam noża szefa kuchni. Wszystkie inne moje noże są po to, żeby ładnie wyglądać
W domu rodzinnym mama kazała mi szarpać liście sałaty. U siebie kroję je nożem i nie mam wyrzutów sumienia
Tak, często gotuję rosół z kostki. Tylko w weekend mam czas na ugotowanie prawdziwego rosołu
Kiedy piekę, nie odmierzam i nie ważę składników. Wszystko robię "na oko"
Komentarze Ukryj komentarze