Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Za czasów studenckich (początek lat2000) pracowałem jako ochroniarzw barze otwartym do 5:00. Była masaróżnych incydentów. Niemal każdejnocy pił u nas pewien facet i 2-3 razyw miesiącu demolował lokal.Za pierwszym razem nie wiedziałem,co robić. Gość miał ponad 2 metrywzrostu i ważył chyba ze 150kilogramów. Zdemolował lokal,a barman nic, tylko daje mi znaki,żebym się nie wtrącał. Przez bite półgodziny po całej knajpie latały szklankii butelki, a potem uspokoił się i miłymgłosem powiedział: "Mateusz, policz,ile jestem wam winien" i resztę nocyspędził spokojnie.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…