Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Wczoraj spotkałem się z kobietą z portalurandkowego. Ma 30+ lat, urodziła się i wychowała wpełnej rodzinie w Lublinie, ma średnie wykształcenie,bez dzieci, nigdy nie była zamężna, mieszka z mamą,ma 160 cm wzrostu, uśmiecha się od ucha do ucha ażjej dziąsła widać, jej śmiech brzmi jak skrzypieniestarych drzwi, mówi przez zęby, ledwo ustaotwierając, na powiekach nosi jebitne czarne kreski.Uważa się za piękność. Gdy zapytałem jej skąd jest,powiedziała: ,,A co? Taka piękność jak ja, nie możebyć stąd?". Chodzi z jakimś starym telefonemz przyciskami, ani grosza na koncie, na portalurandkowym loguje się z komputera znajomego.Zapytałem jej czemu nie pójdzie do pracy?W odpowiedzi usłyszałem: ,,Próbowałam. Przez kilkamiesięcy pracowałam w różnych miejscach, alestrasznie ciężko było. Po pracy nie miałam energii dożycia, a wypłata nie była warta takiego wysiłku. Terazpostanowiłam za wszelką cenę znaleźć sobie męża. Cowieczór marzę o tym, że będę miała duży dom, trójkędzieci, gości wpadających co weekend, będę mogłaurządzić dom jak mi się podoba i w ogóle! Tylko żeciężko znaleźć porządnego faceta w internecie...".Gdybyście widzieli, jak zjechała kelnera zaopieszałość, jak próbowała wyłudzić ode mniepieniądze, prosząc, żebym kupił jej nowy telefon.Podczas rozmowy często dopytywała co znaczą różnesłowa, a ja musiałem szukać synonimów, żebywyjaśnić jej o co mi chodzi. Po godzinie wspólniespędzonego czasu była gotowa stanąć ze mną naślubnym kobiercu, już nawet zaczęła snuć marzeniajaką sukienkę założy.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…