Zobacz najbardziej chore rozmowy, jakie przypadkiem usłyszeli internauci (15 obrazków)
Pracuję w centrum pomocy dzieciom. Raz siedziałam przy stole z 3-letnią dziewczynką i kolorowałyśmy rysunek. Nagle dziecko wzięło czerwoną kredkę i zaczęło nią mazać po całej kartce. Zdziwiłam się, dlaczego to robi, aż nagle usłyszałam jej szept. Dziewczynka powtarzała w kółko "raz poszłam do kościoła, ale wkrótce już nikt do niego nie pójdzie"
Pracujemy w biurze oddzieleni cienkimi ścianami boksów. Nagle jedna z moich współpracownic powiedziała do drugiej "o boże, ale mi dzisiaj cuchnie z krocza". Nie mogłem się powstrzymać i parsknąłem śmiechem. Dziewczyny oczywiście od razu ucichły i nie mówiły nic do końca dnia
"Psy nie mają odruchu gardłowego, więc jeśli masz z nimi do czynienia, musisz celować trochę bardziej na bok. Nie prosto w gardło, bo w przeciwnym razie się zakrztuszą". To rozmowa, którą usłyszeliśmy ze stolika obok, kiedy byliśmy w pizzerii. Dopiero po czasie udało nam się dojść do wniosku, że siedzą tam dwaj weterynarze, którzy omawiają najskuteczniejsze metody podawania psom leków w formie płynnej
Dwie naprawdę gorące laski, wychodząc z toalety, prowadziły rozmowę. Usłyszałem tylko jej fragment, kiedy jedna z nich mówiła do drugiej "mój odbyt jest teraz trzy razy większy". Już nigdy nie spojrzałem na nie w ten sam sposób
Mieszkam w Hamburgu. Jest tam taka szemrana ulica Reeperbahn, przy której często stoją prostytutki i kręcą się tam typy spod ciemnej gwiazdy. Zawędrowaliśmy tam raz z kumplem po pijaku, żeby wypalić skręta. Stoimy sobie spokojnie, aż nagle zza rogu słyszymy rozmowę. Kobieta mówiła do faceta: "poprosił mnie, żebym wepchnęła mu różę w cewkę moczową, a ja zapomniałam usunąć z niej kolce i koleś teraz chce mnie pozwać". Wyszliśmy po chwili z ukrycia i okazało się, że to była rozmowa prostytutki z alfonsem
Wracałem z pracy pociągiem do domu, a za mną siedziało rodzeństwo, które też ze mną pracuje. Nie rozpoznali mnie, bo miałem założony kaptur. W pewnym momencie usłyszałem, jak on powiedział do niej szeptem "nie mogę się doczekać, aż będę w tobie". Na co ona odpowiedziała "ja też"
W ogólniaku na przerwie usłyszałem rozmowę dwóch kolesi: "nie miałem ze sobą prezerwatywy, więc zrobiłem to z założonymi spodniami". Do dzisiaj nie wiem, co takiego zrobił z założonymi spodniami...
Komentarze Ukryj komentarze