Ludzie, którzy przepuścili tonę pieniędzy na kompletnie bezużyteczne rzeczy (23 obrazki)
Odkąd pamiętam, jeździłem dużymi samochodami i było mi z tym dobrze. Ale pewnego razu moja dziewczyna zaczęła mnie nagabywać na kupno nowego, dobrego auta, ponieważ miała dość tego obecnego. „Ten obecny” to naprawdę stary wóz. Z początku byłem przeciwny kupowaniu innego, ale potem się zgodziłem. Dwa tygodnie później zdałem sobie sprawę, że nowe auto przyspiesza w takim tempie, że ryzyko wypadku samochodowego jest wysokie. Odstawiłem więc nowy pojazd do garażu i teraz znów jeżdżę starym

Łóżeczko dla dziecka. Stało w domu 4 lata od narodzin dziecka i zajmowało mnóstwo miejsca w sypialni. Było używane tylko przez kota lub do piętrzenia tam sterty ubrań. Nie przypuszczałam, że nauczenie malucha spania w łóżeczku może być niewykonalne

Wydałam 600 dolarów na zabieg laserowego usuwania włosów. Ale to w ogóle się nie wydarzyło. Nadal mam włosy. Być może nawet mam więcej włosów! Powiedziano mi, że potrzebuję kolejnego zabiegu za 600 dolarów. Ta... nie ma opcji


Moja dziewczyna jest zazwyczaj bardzo oszczędna i ma praktyczne podejście do swoich pieniędzy, ale uwielbia kupować gadżety kuchenne. Malutka kuchnia w naszym mieszkaniu jest pełna mikserów, sokowirówek, tarek do sera, patelni, blach do ciasteczek, elektrycznych maszynek do mielenia mięsa i dziwnych garnków z wbudowanymi sitkami. Rozumiecie, o co chodzi. A przecież wszystko, czego naprawdę używamy lub potrzebujemy, to kilka garnków i patelni, nóż i deska do krojenia. Doprowadza mnie to do szału!

Wibrujący widelec, który powstrzymuje cię przed zjedzeniem zbyt dużych ilości. Tak, dobrze przeczytaliście. Widelec wykorzystuje elektroniczne czujniki, które monitorują, jak dużo i jak szybko ktoś je. Jeśli pałaszujesz zbyt szybko, widelec wibruje, a na jego rączce migają jasne światła. Kosztuje około 80 dolarów. Na Boga, dlaczego miałbym chcieć widelec, który każe mi wstrzymywać się przed każdym kęsem?

Droga wizyta u kosmetyczki opłacona z oszczędności. Właściwie poszłam tam tylko po to, żeby się trochę rozpieścić za 1000 dolarów, ale powiedzieli mi, że mój typ skóry jest taki a taki, bla bla bla... Koniec końców przekonali mnie do wydania około 3000 dolarów za 45-minutową wizytę. Całkowicie opróżniłam swój portfel, a największym nieporozumieniem jest to, że rezultaty nie utrzymały się nawet przez 2 dni

Komentarze
Pokaż komentarze