Uczniowie, którzy osobiście doświadczyli jak to jest mieć wredne babsko jako nauczycielkę (18 obrazków)
Kiedy mój młodszy brat był w szkole podstawowej, nauczyciel napisał mu taką uwagę na świadectwie szkolnym: „Jest kiepskim uczniem, nic w życiu nie osiągnie, ale trzeba go zrozumieć, bo to chłopak z osiedla”. Chciałabym dziś zobaczyć minę tego nauczyciela, kiedy dowiaduje się, że ten dzieciak z osiedla studiował z pełnym stypendium w Japonii i jest nauczycielem muzyki. I to takim, którego uczniowie bardzo cenią: po Dniu Nauczyciela brakuje mu miejsca na przechowywanie mnóstwa prezentów, jakie od nich otrzymuje


W trzeciej klasie liceum moja nauczycielka angielskiego wciąż oblewała mnie ze względu na moją wymowę. Zdawałam u niej egzaminy w grudniu, marcu, lipcu, potem znowu w grudniu, marcu i lipcu i nadal nie dostałam dyplomu, bo nauczycielka miała coś przeciwko mnie. Pewnego dnia z powagą powiedziałam jej: „Chyba nic nie jestem w stanie zrobić, prawda?”. W końcu porozmawiałam z dyrektorem i dał mi możliwość zdawania egzaminu z innym nauczycielem. Minęło parę lat. Pracowałam w szpitalu, a ta wredna nauczycielka pojawiła się tam z problemem zdrowotnym i to ja się nią zajmowałam. Potrzebowała mojej pomocy! Nie mściłam się ani nic z tych rzeczy, tylko przypomniałam jej, jaka była niedobra. Przeprosiła mnie, a ja byłam bardzo zadowolona!

Nauczycielka zarządzania technicznego za bardzo mnie nie lubiła, bo kiedyś odpowiedziałam jej w zarozumiały sposób. Dała mi 4 punkty z pracy końcowej (potrzebowałam 6, żeby zdać), a mojej partnerce — 8. Poprosiłam grzecznie moją koleżankę o jej pracę, a w domu porównałam jej odpowiedzi z moimi. Były takie same, tyle że moja koleżanka zapisała 2 kartki więcej z powodu wielkości swojego pisma. Kiedy poskarżyłam się nauczycielce, nie była w stanie podać mi sensownego wyjaśnienia. Musiałam powtórzyć ten śmieszny przedmiot i zdać egzamin ustny, na którym pokazałam jej, jak dużo tak naprawdę wiem!

Miałam kilku wspaniałych nauczycieli, ale wspomnienie mojej wychowawczyni z piątej klasy wciąż budzi we mnie strach. Utworzyła chór ze wszystkimi dziećmi w klasie i kiedy zaczęliśmy śpiewać, przerwała nam w połowie i na oczach wszystkich wywołała mnie, mówiąc głośno: „Nie umiesz śpiewać, brzmisz okropnie”. Rezultat: nawet kiedy jestem we własnym domu i mam ochotę śpiewać, robię to tylko wtedy, kiedy nikogo nie ma. Mam 70 lat.

W szkole średniej miałam nauczycielkę od maszynopisu, która podarła moją pracę domową bez sprawdzenia i dała mi zero, ponieważ odrobiłam ją na różowym papierze. Zawsze była dla mnie bardzo nieuprzejma i źle mnie traktowała, a po latach dowiedziałam się, że rywalizowała z moją mamą i po prostu się na mnie wyżywała. Zawsze strasznie się denerwowałam, idąc na jej lekcje, bo nie wiedziałam, jaki pretekst wymyśli tym razem, by zbesztać mnie przy wszystkich

Miałam 5 lat i byłam w pierwszej klasie. Nasza nauczycielka uczyła nas intensywniej niż wymagał tego program, abyśmy wcześniej nauczyli się czytać i pisać. Chciała, żebyśmy wyprzedzili inne klasy na tym samym poziomie. Pewnego dnia dowiedziała się o tym dyrektorka szkoły, która zabrała zeszyty wszystkim uczniom i podarła kartki na naszych oczach

Komentarze
Pokaż komentarze