Każdemu czasem coś się nie udaje, jednak życie potrafi też zagrać nam na nosie w naprawdę dziwny sposób (13 obrazków)
Po powrocie do domu postanowiłem wyprać firanę w kuchni, żeby zrobić przyjemność swojej ukochanej. Nie chciało mi się iść po drabinę, więc po prostu podstawiłem sobie krzesło i zacząłem zdejmować firanę z karnisza. Nie mogłem dosięgnąć końca z lewej strony, więc postawiłem nogę na stojącym pod ścianą stole. Stopa mi się ześlizgnęła, stół przewrócił się razem ze mną i ściągnąłem za sobą na podłogę firanę razem z karniszem. Ten po drodze uderzył jeszcze w nową kuchenkę ceramiczną i zrzucił stojące obok zlewu naczynia. Jakby tego było mało, zwichnąłem nogę
Dzień przed ważnym spotkaniem na twarzy wyskoczyły mi pryszcze, więc poprosiłem swoją dziewczynę o pomoc w zamaskowaniu ich. Rano nałożyła mi podkład i jakiś inny kosmetyk. Efekt był doskonały — zupełnie nie było widać wyprysków. Niestety w pracy potknąłem się w progu i wylądowałem twarzą na marynarce swojego kierownika. Został na niej ślad podkładu. Oczywiście wszyscy mieli zaraz mnóstwo pytań i się ze mnie podśmiewali. Tłumaczenie nie pomogło
Kupiłem kiedyś naszemu synowi plastikowe pająki do zabawy. Były porozrzucane po całym domu. Któregoś dnia, kiedy pływaliśmy w basenie, zobaczyłem pająka unoszącego się na powierzchni. Postanowiłem nastraszyć żonę. Kiedy wziąłem pająka na rękę, okazało się, że jest żywy. Ale udało się osiągnąć cel — żonę wystraszył mój wrzask
Wdałem się ostatnio w dyskusję ze sprzedawcą. Uważał on, że korek jest ciepły — to znaczy, że oddaje ciepło. Sprzeciwiłem się, twierdząc, że korek nie emituje ciepła, tylko słabo je przewodzi — ma małą przewodność cieplną. Zaczął się ze mną kłócić, powołując się na to, że jest ekspertem. Kiedy zapytałem, skąd w takim razie korek bierze ciepło, które miałby potem emitować, stwierdził, że ładuje się gorącem, kiedy rośnie w Afryce
Przypomniała mi się ostatnio historia ze szkolnych lat. Chciałam wtedy wyglądać jak Gothic Lolita, ale w tamtych czasach praktycznie nie było możliwości dostania odpowiednich rzeczy. A kiedy przyszłam na lekcje z czarną, koronkową wstążką we włosach, wszyscy myśleli, że umarł mi ktoś w rodzinie i zostałam zwolniona do domu
Komentarze Ukryj komentarze