Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Zamieniłem kota – Sześć lat temu zamieniłem kota mojej ówczesnej dziewczyny, a obecnie żony, na bardziej łagodnego osobnika podobnego do jej kota.Miała całkowicie czarnego kota, który był niezwykle agresywny. Drapał wszystkich, syczał na wszystkich i przez połowę dnia nie korzystał z kuwety. Moja dziewczyna upierała się, że może sprawić, by ten zachowywał się lepiej. Pewnego dnia wyjechała z miasta, żeby odwiedzić rodzinę, a ja miałem pójść do jej mieszkania i nakarmić go.Pierwszy raz, kiedy tam poszedłem podrapał mnie po ramieniu. Zażartowałem do kota, że nie jest wyjątkowy i że wymienię go, jeśli znowu mnie podrapie. Żart utkwił mi w pamięci, dopóki nie pomyślałem o tym na tyle, że to już nie był żart. Następnego dnia rano poszedłem do lokalnego schroniska dla zwierząt. Znalazłem identycznego kota, który był już wyszkolony w obsłudze kuwety i przyzwyczajony do ludzi, ale był trochę potulny. Ogólnie rzecz biorąc, był bardziej przyjazny i lepiej wychowany i mógłby jej przypominać oryginalnego kota.Tak więc adoptowałem go, zabrałem do mieszkania mojej dziewczyny, a następnie zawiozłem jej oryginalnego kota do schroniska dla zwierząt w innym mieście (miałem obawę, że moja żona dowie się, jeśli zostawię go w schronisku lokalnym).To było 6 lat temu. Pobraliśmy się 4 lata temu. Nadal mamy zamienionego kota. Moja żona nic nie wie. Uwielbia tego kota i chwali się, że jest o wiele lepiej wychowany. Za każdym razem, gdy go widzę, czuję się jak totalny kawał skurwiela Sześć lat temu zamieniłem kota mojej ówczesnej dziewczyny, a obecnie żony, na bardziej łagodnego osobnika podobnego do jej kota.Miała całkowicie czarnego kota, który był niezwykle agresywny. Drapał wszystkich, syczał na wszystkich i przez połowę dnia nie korzystał z kuwety. Moja dziewczyna upierała się, że może sprawić, by ten zachowywał się lepiej. Pewnego dnia wyjechała z miasta, żeby odwiedzić rodzinę, a ja miałem pójść do jej mieszkania i nakarmić go.Pierwszy raz, kiedy tam poszedłem podrapał mnie po ramieniu. Zażartowałem do kota, że nie jest wyjątkowy i że wymienię go, jeśli znowu mnie podrapie. Żart utkwił mi w pamięci, dopóki nie pomyślałem o tym na tyle, że to już nie był żart. Następnego dnia rano poszedłem do lokalnego schroniska dla zwierząt. Znalazłem identycznego kota, który był już wyszkolony w obsłudze kuwety i przyzwyczajony do ludzi, ale był trochę potulny. Ogólnie rzecz biorąc, był bardziej przyjazny i lepiej wychowany i mógłby jej przypominać oryginalnego kota.Tak więc adoptowałem go, zabrałem do mieszkania mojej dziewczyny, a następnie zawiozłem jej oryginalnego kota do schroniska dla zwierząt w innym mieście (miałem obawę, że moja żona dowie się, jeśli zostawię go w schronisku lokalnym).To było 6 lat temu. Pobraliśmy się 4 lata temu. Nadal mamy zamienionego kota. Moja żona nic nie wie. Uwielbia tego kota i chwali się, że jest o wiele lepiej wychowany. Za każdym razem, gdy go widzę, czuję się jak totalny kawał skurwiela

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…