Ciekawe historie o tym, co może się wydarzyć, jeśli zdecydujesz się na adopcję dziecka (17 obrazków)
„Oto pierwsze zdjęcie mojej biologicznej babci, które kiedykolwiek widziałam. Zostałam adoptowana i nigdy nie wiedziałam, skąd pochodzę. Najwyraźniej jest to Irlandia”
Moja mentorka i dobra przyjaciółka jakiś czas temu postanowiła adoptować dziecko. Zebrała w tym celu mnóstwo dokumentów. Ponieważ adoptowała „kłopotliwego” chłopca, byłem jednym z jej oficjalnych poręczycieli (czyli osobą, która gwarantowała, że jest w stanie wychować dziecko, że ma wystarczające dochody i że jest stabilna emocjonalnie). Wszyscy mówili, że to będzie dla niej bardzo trudne: chłopiec był słaby i malutki jak na swój wiek (1 rok), a do tego wróżono mu opóźnienie w rozwoju umysłowym. Teraz jej syn ma 14 lat i mieszkają w Czarnogórze. Ciągle zdobywa nagrody na różnych zawodach sportowych i dostaje świadectwa z najlepszymi wynikami w szkole. Moja przyjaciółka powiedziała: „Po prostu widziałam, że brakowało mu miłości!”
Mój partner i ja adoptowaliśmy dwoje dzieci. Nie mogliśmy mieć własnych i przeszliśmy jeden zabieg in vitro, aby spróbować je począć. Po wielu przemyśleniach, badaniach i rozmowach z profesjonalistami zdecydowaliśmy się adoptować dwóch braci, którzy mieli wtedy 5 i 6 lat, a od 3 lat przebywali w rodzinie zastępczej. Wiedzieliśmy, że dzieci, które są oddawane do adopcji w Wielkiej Brytanii, zazwyczaj nie pochodzą ze szczęśliwych, stabilnych środowisk. Byliśmy więc świadomi, że ci bracia prawdopodobnie będą mieli problemy behawioralne i rozwojowe. Nasi chłopcy mają teraz 20 i 21 lat. W głębi serca czuję, że zawsze mieliśmy być ich rodzicami, a oni mieli być naszymi dziećmi. W procesie in vitro wyprodukowaliśmy 2 zdolne do życia embriony. Mimo że ciąża nie przetrwała, dostaliśmy „zdjęcie” tych dwóch embrionów, które mi wszczepili. Zachowałam je na pamiątkę, ale od tamtej pory miałam w głowie, że jest tam już 2 dzieci, które tylko czekają, aż je znajdziemy. I tak się stało
Mieliśmy przyjaciółkę, która wyszła za mąż i rozwiodła się 3 razy, ponieważ nie mogła urodzić dziecka. W wieku 42 lat ponownie wzięła ślub. Jej sąsiadka, młoda dziewczyna, urodziła chłopczyka i zostawiła go na ganku mojej przyjaciółki. Dziecko zostało adoptowane przez jej rodzinę, a później stał się cud. Moja przyjaciółka urodziła jeszcze 3 synów, jednego po drugim. Adoptowany syn jest największym ulubieńcem w tej rodzinie
Moja najmłodsza córka zamieszkała z nami w wieku 10 lat, kiedy to moja średnia córka przyprowadziła ją do domu na nocowanie, które trwa już od 13 lat. W tym wieku zdążyła już sporo przejść. Po raz pierwszy w życiu zdałam sobie sprawę, że muszę kochać kogoś bez żadnych oczekiwań w zamian. Ona może nigdy nie odwzajemnić naszej miłości. Kocham moje biologiczne dzieci z całych sił i oddałabym za nie życie, ale ją kocham chyba jeszcze trochę mocniej. Nie miała tego luksusu, którym jest zawsze zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Zmieniła nasze życie. Dzisiaj czwórka moich dzieci jest nierozłączna. Wszyscy bardzo się troszczymy o przybraną siostrę. Świetnie radzi sobie na studiach pielęgniarskich. Jesteśmy jej rodziną, a ona naszą
„Zostałem adoptowana po urodzeniu, ale udało mi się ponownie zjednoczyć z moimi przyrodnimi siostrami. Mamy tego samego ojca, szukałyśmy się nawzajem przez 20 lat, a kilka dni temu po raz pierwszy spotkałyśmy się osobiście!”
Ta historia przydarzyła się siostrze mojej przyjaciółki. Przez długi czas nie mogła zajść w ciążę. Lekarze powtarzali, że jest to możliwe, ale szanse mogą być zbyt małe. Mówili też, że są matki, które oddają swoje dzieci zaraz w szpitalu i że mogą wpisać się na listę i adoptować niemowlę. Pół roku później zdarzył się cud — poczęli swoje własne dziecko. Wszystko było świetnie. Kiedy nadszedł czas porodu, pojechali do szpitala. Przebywała w jednej sali z młodą dziewczyną, która kilka godzin po porodzie oddała dziecko i po prostu zniknęła. Rezultat: siostra mojej przyjaciółki wypisała się ze szpitala z dwójką dzieci!
Komentarze Ukryj komentarze