Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Kiedy byłam nastolatką u nas w domu się nie przelewało. Był taki czas, że rodzicie ledwo wiązali koniec z końcem, bo u taty w pracy były spore opóźnienia z wypłatami. Przyszedł taki dzień, że tata dostał zaległe wypłaty i do tego premię, której 3 lata nie widział. Aja akurat miałam już starą kurtkę i schodzone buty. Tata zadowolony postanowił mnie ubrać. Poleciał i kupił cały zestaw: kurtkę, buty, czapkę, szalik itp. Akurat jak wrócił z tą niespodzianką siedziałam ze swoją przyjaciółką w pokoju. Wchodzi tata z bananem od ucha do ucha i mówi: „masz córa, przymierzaj". Zaglądam, a tam wszystko w kolorze bakłażana. Dosłownie wszystko. Bardzo się widać starał aby odcień był taki sam. Krzyknęłam czy sobie jaja ze mnie robi i jak można takie coś nosić w ogóle, po czym pobeczałam się i wybiegłam z pokoju. Jak ochłonęłam i przemyślałam, że tata chciał mnie uszczęśliwić i wydał całe swoje dodatkowe pieniądze na mnie, aja się tak zachowałam, to zrobiło mi się tak cholernie głupio, że nawet teraz jak to piszę to mam łzy w oczach. Wchodzę do pokoju z zamiarem przeproszenia go, a on siedzi i płacze. Nigdy widziałam jak płacze i zrobiło mi się jeszcze bardziej głupio. Zaczęłam go przepraszać, że się zachowałam jak gówniara, a on zaproponował, że pójdziemy wymienić to, co się da. Wymieniliśmy kilka rzeczy i się umówiliśmy, że już beze mnie niczego dla mnie nie kupi. Życzę każdemu takich wrażliwych i oddanych rodziców. Dziękuję ci tato, byłeś najlepszym tatą na świecie

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…