Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Cudowny poranek. Polana pełna kwiatów. W promieniach wschodzącego słońca lśnią na ich płatkach krople rosy. Ślicznie śpiewają ptaszki. Na środku polany śnieżnobiały namiot. Wychodzi z niego facet, rozgląda się dokoła, wznosi ręce – i mówi z uniesieniem: - Boże, jak mogłem żyć do tej pory nie zauważając tego wspaniałego dzieła Twych rąk?!Mać, mać, mać - jak zwykle odpowiedziało echo

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…