Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
"Ale bym sobie poszła na taką wigilię klasową w podstawówce. Piła sok pomarańczowy, jadła serniczek mamy Kasi i przekładane wafelki masą krówkową od babci Tomka który mi dokucza – Pogadałabym i pośmiałabym się z koleżankami przy stole, przebiegłabym się po pustym korytarzu do toalety skacząc radośnie, zaśpiewała wspólnie kolędę i przyjęła ciepłe życzenia od wychowawczyni razem z jej mokrym buziakiem w policzek.I ogółem chciałabym się pojarać losowaniem mikołajkowym i czaić się na osobę która mnie wylosowała, tylko po to by później w ciszy przy stole rozczarować się słabym prezentem do 20 zł, zresztą tak jak większość (o ile ktoś nie oszukiwał i nie dał więcej).Fajnie by było tak chociaż jeszcze raz tam wrócić, ale z obecną głowa aby móc czerpać z tego jeszcze większą radość"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…