13 wybitnych ludzi, którzy udowadniają, że między geniuszem a szaleństwem istnieje tylko cienka linia (15 obrazków)
Charles Darwin

Słynny przyrodnik i podróżnik miał naprawdę dziwne preferencje żywieniowe. Podczas swojej podróży dookoła świata Charles Darwin nie tylko badał różnorodność fauny, ale także zjadał każde napotkane stworzenie, w tym owady.
Naprawdę lubił pancernika i nienazwanego gryzonia w kolorze czekolady, ale był rozczarowany gulaszem z pumy. Darwin był nawet członkiem The Glutton Club: spotykali się co tydzień i dyskutowali o tym, jakie egzotyczne dania próbowali
Abraham Lincoln

16. prezydent USA trzymał wszystkie ważne dokumenty w swoim słynnym kapeluszu. Co więcej, zaczął hodować brodę po tym, jak jedna młoda dziewczyna powiedziała, że wszystkie panie uwielbiają bokobrody
Victor Hugo

Pisarz zmuszał się do pracy przy użyciu dziwnych metod. Kazał swoim sługom zabrać wszystkie ubrania, aby nie mógł opuścić domu. A kiedy pracował nad Dzwonnikiem z Notre-Dame, obciął połowę brody i włosów i wyrzucił nożyczki
Friedrich Schiller

Kiedyś Johann Goethe czekał na Friedricha Schillera w swoim biurze. Nagle poczuł nieprzyjemny zapach. Próbując dojść skąd pochodzi, otworzył szufladę biurka i znalazł stos zgniłych jabłek. Okazało się, że zapach zainspirował pisarza do dalszej pracy
Henry Ford

Amerykański wynalazca lubił jeść chwasty. Ford wychodził na pola, podnosił trawę spod stóp i po powrocie do domu robił z niej kanapki, sałatki i zupy. Myślał o ciele jak o maszynie i że żołądek jest jak kocioł, który potrzebuje odpowiedniego paliwa, aby działać wydajnie
Charles Dickens

Ulubioną rozrywką Charlesa Dickensa była wizyta w paryskiej kostnicy. Przyznał: „Kiedy jestem w Paryżu, nieznana siła zmusza mnie do odwiedzenia kostnicy. Nie chcę tam chodzić, ale idę”. Pisarz również stosował dietę szampańską przepisaną przez lekarza
George Gordon Byron

Lord Byron był naprawdę ekscentrycznym człowiekiem, który kochał zwierzęta. Kiedy wstąpił do Cambridge, próbował zabrać ze sobą psa, chociaż były one na uczelni zakazane.
Jeżeli posiadanie psa było zakazane, poeta kupił niedźwiedzia i zabrał go do swojego pokoju. Twierdził, że skoro niedźwiedzie nie zostały wyraźnie wymienione w ich regulaminie, uczelnia nie miała podstaw prawnych do złożenia skargi. Byron wygrał spór przeciwko kolegium, a niedźwiedź został z nim w pokoju
Komentarze
Pokaż komentarze