Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Tak powinna wyglądać edukacja seksualna!

 –  Przemek StarońCzasami zdarza mi się usłyszeć, że pracuję tylko z dobrą, zdolną, zdrową, normalną młodzieżą i to zawęża mój obraz świata. Hehe. Może dobrze by było, żeby świat się dowiedział, że nauczyłem się pracować z ludźmi "dobrymi", "zdolnymi", "zdrowymi", "normalnymi" po szeregu doświadczeń pracy z grupami, które zupełnie zaprzeczają powyższemu wyobrażeniu.Z dziećmi cierpiącymi na autyzm i niepełnosprawność umysłową. Z uczniami szkół specjalnych. Z młodzieżą z patologicznych rodzin. Z młodzieżą z oddziałów psychiatrycznych. Z osadzonymi z najcięższego zakładu karnego w Polsce. Z osobami cierpiącymi na hardcorowe zaburzenia osobowości, objawiające się hiperreligijnością i wyparciem seksualności.Pamiętam, jak jednym z moich pierwszych doświadczeń po uzyskaniu magisterium z psychologii były warsztaty na organizowanym przez jedną z katolickich organizacji obozie socjoterapeutycznym dla chłopców pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych. Jednym z elementów programu były rozmowy o relacjach, miłości, przyjaźni.Pamiętam, że zapowiedzialem ten temat dzień wcześniej.Podszedł do mnie wtedy szesnastolatek, Marcin.- Panie Przemku, my mamy dla Pana tutaj największy rispekt. I dlatego proszę, żeby nie zrobił Pan z siebie debila.Nie skumałem.- Wie Pan, bo oni tu wszyscy nam pierdolą o czystości i mówią jakimś językiem ze średniowiecza. Ja wiem, że Pan mówi do nas zupełnie inaczej, ale i tak wolę Pana ostrzec, tak na wszelki wypadek. Powiem Panu kawał, to będzie najlepsze wytłumaczenie. Przychodzi ojciec do syna i mówi, że muszą porozmawiać o seksie. A syn na to: dobrze, tato. Co chcesz wiedzieć?Uśmiechnął się do mnie z błyskiem w oku. Skumałem totalnie. Ten chłopak był jednym z tych, którzy uświadamiali mi, świeżakowi po studiach, absurdalność podziału na ludzi zdrowych i zaburzonych, a także bezsensowność stereotypów o dzieciach z rodzin dysfunkcyjnych.Na drugi dzień zapytałem tę grupę, jaka jest wg nich idealna dziewczyna.- Wąska - odparł chłopiec siedzący (choć lepszym określeniem byłoby: rozwalony na krześle w pozycji "mam wyjebane") w ostatnim rzędzie, żujący gumę i momentalnie wzbudzający tą wypowiedzią śmiech kolegów.Wiedziałem, że to jest ten moment, kiedy muszę podjąć bardzo szybką i bardzo mądrą decyzję co do kierunku zajęć.- Nie dziwię się, penis nie lubi zbyt wiele miejsca.Czekali pewnie na jakiś oburzony hurrdurr, a dostali odpowiedź, której się nie spodziewali. Zapadła absolutna cisza.- No co, Wasz kolega powiedział to, co wszyscy czujemy. Szanuję ludzi odważnych i mówiących prawdę.OK, teraz zapadła naprawdę absolutna cisza.- Popatrzcie - tu zrobiłem słynne

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…