Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Mając 12 lat Lil Wayne postrzelił się w pierś bawiąc się w domu naładowaną bronią ojczyma i niemal wykrwawił się na śmierć. Życie uratował mu jeden policjant – "Pozostali policjanci mijali mnie i szukali broni czy narkotyków, a ten wrzasnął: co wy do cholery robicie, nie widzicie tego dzieciaka z dziurą w piersi? Zawiózł mnie do szpitala na sygnale i kazał lekarzom natychmiast się mną zająć. Był biały jak śnieg. Moje życie uratował biały policjant. Ja nie znam rasizmu. Znam za to cholernie dobrego człowieka, wujka Boba"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…