Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 15 takich demotywatorów

I tym sposobem fikus-alkoholikstał się integralną częścią zespołu –  W mojej firmie w palarni stał fikus.Był w opłakanym stanie. Na jednejz firmowych imprez pijany księgowywylał butelkę drogiego czerwonegowina na nieszczęsną roślinę. Kilka dnipóźniej fikus zakwitł. Teraz co jakiśczas kolega podlewa go kieliszkiemkoniaku i roślinka wypuściła nawetdrugi pęd.
 –  LudziePalarnie nam zamkneliBo 05 paliloI ludzie ze starszych rocznikowbrali od nich oplate za palarnie 5zikoXD1I nie wydaloby sie to nigdyGdyby jedenNIE POSZEDL KURWA ZAPLACICDO SEKRETARIATU ZA PALARNIE2
Wyszedł z tego kącik relaksacyjny –  Cacti
 –
 –

Rozmowa dwóch aniołów. Czyli przypowieść z morałem

Rozmowa dwóch aniołów. Czyli przypowieść z morałem – Rozmowa dwóch aniołów. Starszy anioł patrzy surowo na podwładnego.- Raport. W skrócie.- Żywy. Idzie do pracy. Ma jakąś nadzieję.- Jaką?- Ciężko powiedzieć. Dwukrotnie pokazałem mu szczęśliwy sen - nie widzi. Mówi, że męczy się w pracy.- Co jest w pracy?- Tak, jak u wszystkich innych. Szef. Gwar. Palarnia. Plotki.- Czy szef jest surowy?- Szef jak szef. Tak samy jak wszędzie. Z jakiegoś powodu się go boi...- Strach odpędzałeś?- Jasne. W drodze do biura. Machałem skrzydłami nad głową. Rozproszyłem nawet chmury.Musiałem przelecieć skrzydłem nad uchem, żeby zobaczył słońce.- Po drodze ładna nieznajoma? Na obcasach. Z zapachem ekscytujących perfum?- No to mnie obrażasz... W metrze zderzyłem nos w nos.- I jak?- Nie ma mowy. „Przepraszam” i dalej w swoje myśli.- A po pracy?- Sklepy. Telewizja. Pozmywać naczynia. Internet. Sen.- Zepsułeś telewizor?- Oczywiście. Z jakiegoś powodu kupił nowy...- Wyłączałeś Internet?- Pięć dni z rzędu. Po prostu zaczął zostawać w pracy. Do późnego wieczora. Mogą to robić.- Więc. Co z weekendem?- Śpi przed obiadem. Sprząta mieszkania. Wieczorem przyjaciele, głupie rozmowy, wódka. W domu po północy. Rano z bólem głowy pod kołdrą. Albo do telewizora. Albo do komputera.- A ona?- Bardzo blisko. Trzy domy dalejj. Chodzą do tego samego supermarketu po artykuły spożywcze.- W kolejce zderzał?- Wszystko jest tak jak być powinno. I poza instrukcją - na przystanku, na wakacjach.- Sprawdzałeś linie losu?- Tak, są połączone! O to właśnie chodzi… To takie miasto… Taki sposób na życie… No cóż, już tego nie zniosę! Zadanie niewykonalne!- Gdzie jest twoja lista silnych środków zaradczych?- Oto jest, szefie. Grypa z gorączką i majaczeniem. Zwichnięcie, złamanie. Wypadek samochodowy. Bankructwo. Pożar. Zamieszki na ulicach. Kryzys finansowy. Wojna domowa…- Wystarczająco. W imię Miłości do ekstremalnych środków przyzwolenie otrzymane. Po prostu wybierz jedną rzecz. Spełnić!- Jasne!Morał: zauważ i wykorzystaj wszystkie możliwości, które daje ci Bóg, a wtedy twój anioł nie będzie musiał uciekać się do skrajnych środków!
Klub siatkarski Chemeko-System Gwardia Wrocław wspólnie z palarnią kawy Etno Cafe wypuścił 300 opakowań specjalnej kawy. W jednym z nich jest "złoty bilet", który sprawi, że osoba ta zostanie zawodnikiem drużyny, podczas turnieju PKN ORLEN Cup –
Kordian Tarasiewicz – Przedwojenny biznesmen, właściciel założonej przez jego dziadka - Tadeusza Tarasiewicza - spółki Pluton, największej na polskim rynku firmy handlującej kawą. W 1939 przedsiębiorstwo miało 31 sklepów mieszczących się w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Lwowie, Gdyni i Lublinie.Co ciekawe, rodzinna firma Pluton przetrwała II wojnę światową i prześladowania niemieckiego okupanta. Kordian Tarasiewicz próbował odbudować biznes i po wojnie objął zarząd nad Palarnią Kawy we Wrzeszczu. Jednak w 1950 r. przegrał z represjami komunistycznych władz, które doprowadziły do upadku firmy.Zmarł w 2013 roku w wieku 103 lat
Palarnia "pro health" –
Rasizm XXI wieku –
Wielka, studencka impreza w Bydgoszczy zakończyła się tragicznie – Otrzęsiny zorganizowane na Uniwersytecie w Bydgoszczy przebiegały bez większych fajerwerków. Impreza była podzielona na dwie sceny: jedna z DJ-em po jednej stronie i druga, po drugiej stronie kampusu. Między tymi dwoma scenami łącznik: 15 na 2,5 metra.Po godzinie 23:00 w dwóch budynkach bawiło się ok. 2000 studentów. W łączniku była palarnia, okna pozamykane, ściany aż mokre. Około godz. 1 w nocy łącznik się zablokował. Nikt nie mógł wejść, nikt nie mógł zejść, nikt nie odpuszczał. Ścisk był tak wielki, że w pewnym momencie zabrakło miejsca. Z gorąca i braku powietrza kilka osób zemdlało. Ochrona zareagowała z opóźnieniem -  zaczęli pchać ludzi,  zaczęli używać gazu łzawiącego i paralizatorów - wybuchła panika do tego stopnia, że ludzie zaczęli skakać z tego łącznika - z wysokości pierwszego piętra.Jedna osoba zginęła, a 15 zostało rannych.

Ta niepozorna półka kryje za sobą coś, co sprawi, że nigdy już nie wyjdziesz zapalić na zewnątrz (16 obrazków)

Sufit w palarni – Bardziej dosadny przekaz niż napisy na paczkach papierosów
Wejście na uczelnię – Mimo zakazu palenia wciąż wygląda tak samo
Szkolne WC – Palarnia, bar, czytelnia... Legendy głoszą, że kiedys tam sikano
Źródło: net

1