[demot]
@sw3 Czemu się dziwisz? Przy okazji awantury ze Strefą Gazy, polskim wolontariuszem i niefortunną wypowiedzią izraelskiego ambasadora pogrobowcy Stowarzyszenia Grunwald, potomkowie zwolenników Moczara i prawnuki działaczy Falangi znowu poczuli wiatr w żaglach.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2024 o 7:57
[demot]
Prawdopodobnie przywódcy Kościoła nie chcieli, żeby druk Biblii wyczerpał ograniczone możliwości średniowiecznych drukarni i uniemożliwił wydawanie np. ulotek reklamowych czy gazetek promocyjnych.
[demot]
Napiwki w restauracjach pełnią bardzo pożyteczną rolę, zupełnie jak marynarka w operze, albo znajomość paru łacińskich sentencji: pozwalają łatwo odróżnić wsioka od mieszkańca wsi.
[demot]
Raczej gazem, bo objętość też mogą zmieniać dowolne. Nie dałbym głowy, ale najprawdopodobniej zmieniają też masę (kot leżący ci na brzuchu waży z 10 kilo, ale jak chce wyskoczyć na górną półkę regału to frunie - tylko w górę - lekko jak piórko).
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2024 o 8:21
[demot]
@michalSFS @claragna Nie wiem czy wiecie, ale bywają ludzie którzy (dla uproszczenia przełóżmy na polskie stosunki) zarabiają np. 5 tysięcy MIESIĘCZNIE, nie dziennie. Nie do uwierzenia, co? Kupno przyzwoitego ekspresu (nie wiem ile kosztuje ten De Longhi, nie będę sprawdzał) w cenie miesięcznej pensji to może być pewien problem, jeśli się ma inne wydatki, np. jedzenie, albo rata kredytu. I czasem trzeba wybierać pomiędzy przyjemnościami. Oczywiście, można kupować na raty, na kredyt albo odkładać. Ale to też rodzaj kompromisu, nie?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2024 o 20:16
[demot]
To chyba wszystko się zgadza: student przyjezdny i jakby nie całkiem biały, a fentanyl to trochę tak jak wódka. Jakby w Grójcu na stacji Orlen pracujący tam hinduski student uderzył pijanego Polaka to domagalibyście się dla niego dożywocia, nie?
[demot]
@mooz Chińczycy pewnie wychodzą z założenia, że skoro przez z grubsza tysiąc lat pół świata funkcjonowało dzięki ich myśli technicznej, to jak przez kilkadziesiąt lat dla odmiany oni pokradną innym pomysły i rozwiązania to nic się nie stanie.
@lolo7 Czemu tylko mikroprzedsiębiorców? Polacy tak mają i w ogóle ludzie tak mają, tylko czasem społeczeństwo i państwo na nich wymusza, żeby zachowywali się przyzwoicie.
[demot]
@agronomista To nie takie proste, po pierwsze nowotwory są za sprytne: niestabilność genetyczna daje generowanie piekielnej zmienności komórek, a mechanizm ewolucyjny wyłania klony komórek które sobie radzą lepiej. Dlatego lek który początkowo świetnie działa, po kilku miesiącach może być całkiem nieskuteczny i trzeba próbować czegoś nowego. Po drugie większość popularnych nowotworów zależy od bardzo wielu zmian genetycznych, które trzeba by naprawić, żeby pozbawić je zjadliwości. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale jest trudne.
[demot]
Ależ istnieją skuteczne leki "na raka". Są takie nowotwory, które ze swej natury są niezwykle zabójcze, a potrafimy wyleczyć prawie wszystkie przypadki. Oczywiście leczenie jest bardziej dostępne dla osób zamożnych, a szczególnie dla osób mieszkających w zamożnych krajach. Żeby leczyć nowotwory, te naprawdę groźne, potrzeba całego systemu: możliwie wczesnego wykrywania, sprawnych chirurgów, właściwej chemio- i radioterapii, leczenia celowanego. Nie ma cudów, to kosztuje.
Ale Tobie nie o to chodzi, tylko o cudowną złotą pigułkę, która z pewnością wyleczy każdą chorobę. Mało prawdopodobne, żeby coś takiego powstało w przewidywalnej przyszłości.
[demot]
Może samochody osobowe emitują też coś innego poza CO2? I może to co jest emitowane nieco utrudnia życie w miejscach gdzie zagęszczenie samochodów jest trochę większe niż w Murzasichlu?
[demot] @sw3 Czemu się dziwisz? Przy okazji awantury ze Strefą Gazy, polskim wolontariuszem i niefortunną wypowiedzią izraelskiego ambasadora pogrobowcy Stowarzyszenia Grunwald, potomkowie zwolenników Moczara i prawnuki działaczy Falangi znowu poczuli wiatr w żaglach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2024 o 7:57
[demot] @AGATAXA Jak od Łysiaka to pewnie pośrednio od Miecia Moczara.
[demot] @LowcaKomedii W ogóle równy gość. Zupełnie jak Korwin albo Marie la Penne.
[demot] Michalkiewicz to prawdziwy znawca tematu. Ma opracowane w teorii i praktyce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2024 o 18:03
[demot] Jeszcze się facet doczeka, że papuga wystawi mu fakturę!
[demot] Prawdopodobnie przywódcy Kościoła nie chcieli, żeby druk Biblii wyczerpał ograniczone możliwości średniowiecznych drukarni i uniemożliwił wydawanie np. ulotek reklamowych czy gazetek promocyjnych.
[demot] @aniechcemisie Właśnie.
[demot] @Laviol Bezdomni bywają uparci. I pozbawiani puenty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2024 o 11:27
[demot] "Nawet" ?
[demot] Napiwki w restauracjach pełnią bardzo pożyteczną rolę, zupełnie jak marynarka w operze, albo znajomość paru łacińskich sentencji: pozwalają łatwo odróżnić wsioka od mieszkańca wsi.
[demot] Raczej gazem, bo objętość też mogą zmieniać dowolne. Nie dałbym głowy, ale najprawdopodobniej zmieniają też masę (kot leżący ci na brzuchu waży z 10 kilo, ale jak chce wyskoczyć na górną półkę regału to frunie - tylko w górę - lekko jak piórko).
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2024 o 8:21
[demot] Mój prywatny ranking Kaczyńskich: Ted (długa przerwa) Bogusław (długa przerwa) (długa przerwa) (jeszcze długa przerwa) Lech i Jarosław
[demot] To akurat żaden zarzut, skoro 95% Warszawiaków jest Warszawiakami przyszywanymi.
[demot] @michalSFS @claragna Nie wiem czy wiecie, ale bywają ludzie którzy (dla uproszczenia przełóżmy na polskie stosunki) zarabiają np. 5 tysięcy MIESIĘCZNIE, nie dziennie. Nie do uwierzenia, co? Kupno przyzwoitego ekspresu (nie wiem ile kosztuje ten De Longhi, nie będę sprawdzał) w cenie miesięcznej pensji to może być pewien problem, jeśli się ma inne wydatki, np. jedzenie, albo rata kredytu. I czasem trzeba wybierać pomiędzy przyjemnościami. Oczywiście, można kupować na raty, na kredyt albo odkładać. Ale to też rodzaj kompromisu, nie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2024 o 20:16
[demot] To chyba wszystko się zgadza: student przyjezdny i jakby nie całkiem biały, a fentanyl to trochę tak jak wódka. Jakby w Grójcu na stacji Orlen pracujący tam hinduski student uderzył pijanego Polaka to domagalibyście się dla niego dożywocia, nie?
[demot] @mooz Chińczycy pewnie wychodzą z założenia, że skoro przez z grubsza tysiąc lat pół świata funkcjonowało dzięki ich myśli technicznej, to jak przez kilkadziesiąt lat dla odmiany oni pokradną innym pomysły i rozwiązania to nic się nie stanie. @lolo7 Czemu tylko mikroprzedsiębiorców? Polacy tak mają i w ogóle ludzie tak mają, tylko czasem społeczeństwo i państwo na nich wymusza, żeby zachowywali się przyzwoicie.
[demot] Próbowano już podobnego systemu. Łącznie ze zobowiązaniem do spełniania obietnic. Skończyło się rozbiorami.
[demot] @CzeszkaV I jaka niezwykle przydatna!
[demot] Napiszesz gdzie to jest, @NatenczasWojski?
[demot] Prowincjusze prowincjuszom głosując na prowincjuszy zgotowali ten los!
[demot] @agronomista To nie takie proste, po pierwsze nowotwory są za sprytne: niestabilność genetyczna daje generowanie piekielnej zmienności komórek, a mechanizm ewolucyjny wyłania klony komórek które sobie radzą lepiej. Dlatego lek który początkowo świetnie działa, po kilku miesiącach może być całkiem nieskuteczny i trzeba próbować czegoś nowego. Po drugie większość popularnych nowotworów zależy od bardzo wielu zmian genetycznych, które trzeba by naprawić, żeby pozbawić je zjadliwości. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale jest trudne.
[demot] @bartoszewiczkrzysztof Nie tyle powinien, co był odwrócony, bo ktoś z dowcipnych inaczej go obrócił, co widać po lekkim zwichrowaniu.
[demot] Ależ istnieją skuteczne leki "na raka". Są takie nowotwory, które ze swej natury są niezwykle zabójcze, a potrafimy wyleczyć prawie wszystkie przypadki. Oczywiście leczenie jest bardziej dostępne dla osób zamożnych, a szczególnie dla osób mieszkających w zamożnych krajach. Żeby leczyć nowotwory, te naprawdę groźne, potrzeba całego systemu: możliwie wczesnego wykrywania, sprawnych chirurgów, właściwej chemio- i radioterapii, leczenia celowanego. Nie ma cudów, to kosztuje. Ale Tobie nie o to chodzi, tylko o cudowną złotą pigułkę, która z pewnością wyleczy każdą chorobę. Mało prawdopodobne, żeby coś takiego powstało w przewidywalnej przyszłości.
[demot] Może samochody osobowe emitują też coś innego poza CO2? I może to co jest emitowane nieco utrudnia życie w miejscach gdzie zagęszczenie samochodów jest trochę większe niż w Murzasichlu?
[demot] Proste. Umierasz.