Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

raven000

0 / 0
raven000

[demot] a ile z tego to opłata za eksploatację tzw dobra ogólnego? Węgiel raz wydobyty nie wróci pod ziemię. Wyciągnąłeś to płać za niego, to nie jest zysk to jest rekompensata za zniszczenia jakie poczyniło się. Doliczysz ZUS, srus, akcyzę i podatki i nagle zaczyna brakować tej wielkiej kwoty.

6 / 6
raven000

[demot] Tak, ale górnictwo węgla kamiennego do nich się nie zalicza, tak samo jak spożywczak na rogu i pub u Bolka. Takie instytucje to lecznictwo(wszelkiej maści), Policja, Straż, Wojsko i Straż Graniczna. Każda inna to tylko zbędne wydatki i dojenie obywateli.

0 / 4
raven000

[demot] @yokimi porównaj ilości cukru w potrawach i napojach które są na rynku, z krzesła spadniesz. Cola wbrew rozsądkowi potrafi mieć mniej cukru w 100ml niż sok owocowy.

1 / 3
raven000

[demot] niebezpieczną pracę? to chyba żart... Szkoda że nikt nie zrobi zestawienia ilu górników zginęło lub doznało trwałych uszczerbków na zdrowiu w 10 ostatnich latach w pracy w porównaniu np do elektryków, kierowców zawodowych, budowlańców, rolników.

4 / 6
raven000

[demot] a mi po głowie chodzi ile to mocy musi mieć żeby taką sieczkę z drzewa w tym czasie zrobić

-2 / 6
raven000

[demot] i czym tu się chwalić, zwykły dupowóz bez polotu czy to stylistycznego, czy technologicznego. Samochóð przeznaczony na fotówkę albo dla biedoty, tak dla biedoty. To że u nas jest to poronione i przeciętnie pracującego "Kowalsiego" nie stać na dobry samochód to kupuje takie wynalazki jak skoda, dacia itp. Króluje używka i tandeta. PS. Masz czym się chwalić, mój ma przyspieszenie na poziomie 7,2s do setki.

0 / 4
raven000

[demot] @szczerbus9 a kto powiedział że jeżdżę niemieckim szrotem? Nie wiele ich tworów to 2T i coupe. PS. Ja też znam takich kierowców co teren zabudowany 70, poza terenem także 70. Jak byś mnie wyprzedził to znaczy że grubo przeginasz dopuszczalne prędkości.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2015 o 20:29

-1 / 3
raven000

[demot] @komivoyager Nie przesiadł bym się na coś słabszego niż mam:) a mam 210KM z 2T benzyny. Uwielbiam skrzynię manualna najlepiej w obudowie coupe. Skoda czy nie skoda, najważniejszym elementem w pojeździe jest wkładka miedzy kierownicą a fotelem. Całe te żarty biorą się z tego że w/w element nie współpracuje dobrze z pojazdem (moim zdaniem bierze się to z tego że ci ludzie po prostu nie ogarniają tak złożonego procesu jak prowadzenie pojazdu) a że są to pojazdy tanie i łatwo dostępne to dzieje się jak dzieje. Zgodzisz się ze mną że mając do dyspozycji te 180KM czy więcej łatwo wykonać np. manewr wyprzedzania czy włączenie się do ruchu. Ludzie nie rozumieją że kucyków używa się głownie go tego a nie do wyścigów. Mając te 100KM albo mniej ciężko zrobić cokolwiek a margines błędu maleje.

8 / 16
raven000

[demot] nie wspominając o oktawi RS (jedyna skoda którą nie wstydziłbym się jeździć), ta ma 220KM

1 / 3
raven000

[demot] stosunek tych wykształconych i jednocześnie będących fanatykami jest stosunkowo niewielki(według mnie), wykształcenie otwiera horyzonty co zmniejsza fanatyzm

6 / 8
raven000

[demot] 10 wygląda na ogarniętą, ktoś w małym miękkim odrobił lekcje i jest to w miarę normalne, może nawet wrócę do windowsa, choć nie wiem. Możesz sobie ściągnąć z M$ pre i zainstalować w wirtualce

-1 / 1
raven000

[demot] proponujesz opryski lotnicze krwią wieprzową, mogło by przynieść skutek. Nie dość że religijne poprawne przeciwko nim to jeszcze pod walkę bronią biologiczną dało by się to podciągnąć. Skuteczne mogło by być.

9 / 15
raven000

[demot] do tego parę mniej miłych rzeczy, których nie ująłeś PS. Ludzie z 4chan to Anonymous, tam się to rozpoczęło.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2015 o 22:22

-1 / 3
raven000

[demot] ciemnogród, fajne... to co reprezentujesz Ty? Zakuty łeb inkwizycji? Potraficie tylko krzyczeć, jak dochodzi do dyskusji na racjonalne argumenty (teologia takowymi nie jest) to sypie się cały misterny plan z udziałem krzyku. Jak ktoś nie daje się zakrzyczeć to już źle bo nietolerancyjny, bo atakuje religię. Jeżeli nie będziecie się nią afiszować na lewo i prawo to nikt was nie będzie atakować. Jak pchacie się na świecznik to nie dziwcie się że niektórym się to nie podoba. Np mnie. Nie mam nic przeciwko wierze. Dużo mam przeciwko jej wyznawcom który nie mogą zrozumieć że dla części ich krzyk: "ja wierze" przypomina pewne parady z udziałem innej wielce uciskanej grupy społecznej. Wiem że dla was to może nie do pojęcia ale tak was widzi ta rozsądna część społeczeństwa. Im bardziej krzyczycie że was dyskryminują tym bardziej stajecie się śmieszni, tym większy kabaret jest w waszym wykonaniu. Wyznajcie wiarę jaką chcecie ale w czterech ścianach własnego domu, tam gdzie jej miejsce, nie publicznie.

-3 / 5
raven000

[demot] @up wiesz co to apostazja? Jestem ateistą, fakt ale się z tym nie afiszuję. Boli was to że ktoś potrafi samodzielnie myśleć. Złota zasada twierdzi iż religia powinna być jak przyrodzenie, nie każdy ma ochotę oglądać jak ktoś się publicznie z nim obnosi.

-1 / 3
raven000

[demot] Kolego, jak to raczyłeś ująć, chodź nim nie jestem, zrozum jedno, próbujecie w próbujecie w sposób wynikający z teologi tłumaczyć logikę. Nie ważne jak to będziecie pokrętnie robić zdania które jest sprzeczne logicznie nie podważycie, chodź tak jak pisałem będziecie tupać, krzyczeć i płakać, nic z tego. Skoro tak uwielbiasz linki to ja Ci wstawię definicję słowa wszechmogący z słonika języka polskiego (http://sjp.pl/Wszechmog%B1cy), mający nieograniczoną, absolutną moc; oczywiście będziesz teraz tłumaczył że to nie dotyczy "istoty wyższej", energii za jaką jest uważasz boga. I choćbyś zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak się wytężał logiki matematycznej zawartej w tym prostym zdaniu nie podważysz (wywody teologiczne mnie nie interesują). Taka już rola człowieka że nie każdy jest zdolny samodzielnie myśleć, to że ty potrzebujesz pasterza żeby żyć, nie znaczy że wszyscy są baranami i takowego potrzebują. Wiesz co różni mity od religii? Czas i wyznawcy. Myślisz że biblia jest taka wyjątkowa, jest takim samym zbiorem baśni i podań jak mitologia(nie ważne która). Jak wyznawcy przeminą to wierzenia stają się mitami. Każda religia wchłania i asymiluje wierzenia innych kultur. Żadne z świąt wyznawców cieśli nie jest ich własne, miało poprzednika w przeszłości w innych wiarach. Poza tym w czasach świetności żadna religia, no może pomijając FSM, nie była niszowa (jak to raczyłeś określić), co za tym idąc ich bogowie nie byli niszowi. Każda z tych religii w swoich czasach miała multum wyznawców (uwzględniając jej zasięg i ilość ludzi na ziemi). Każdy przeminął, no prawie, Shiva do tej pory ma paręnaście milionów. Jak uważasz się za takiego teistę to przypuszczam że znasz Bertranda Russell'a, wytłumacz jego słowa, to będzie dopiero ubaw. I przyjmijmy że logiką nigdy nie udowodnisz że istnieje coś takiego jak "bóg" a argumenty teologiczne to mogą przemówić tylko wyznawcy lecz jego nie trzeba przekonywać. Natomiast zdrowo myślącego teistę można logiką przekonać.

-2 / 4
raven000

[demot] jak na razie to próbujecie udowodnić że 1+1≠2 (system dziesiętny, co by nie było wątpliwości) i idzie wam to marnie. Logika jest żelazną(niepodważalną) dziedziną, wiara nie. Jest to spychanie odpowiedzialności za własne życie na "istotę wyższą", bóg tak chciał. Który? Jahwe, Ra, Seth, Jowisz, Mars, Shiva, Zeus, Quetzalcoatl czy może FSM? Bóg istnieje tak długo jak są jego wyznawcy. Wiara w cieślę z Nazaretu przeminie tak jak przeminęła w Ra czy Zeusa to tylko kwestia czasu. Nie ważne jak bardzo będziecie tupać, krzyczeć czy płakać taka jest rzeczywistość i nic na to nie poradzicie.

3 / 5
raven000

[demot] to nie pierwsze tego typu wyliczenia, wszystkie oscylują wokół takiej kwoty. Przyjęte założenie że dziecko żyje na poziomie (nie przepychu), nie w biedzie.

« poprzednia 1 2209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 następna »