Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

nitaki

5 / 17
nitaki

[demot] Nie powiedział nic odkrywczego, ani nieprawdziwego. A tekst "widziały gały co brały" padł z ust redaktorki. Faktycznie są nauczyciele, tak jak powiedział że to pojedyncze przypadki (zna kilku takich, a wszystkich nauczycieli zna pewnie setki), którzy pracując w 2 szkołach są w stanie wyciągnąć ~10k. Faktycznie nauczyciele widzieli co biorą, bo ich zła sytuacja nie jest od 3 lat, tylko od 20. A jeżeli nie wiedzieli na co się piszą, to chyba nie powinni uczyć wcale. Faktycznie on też widział co bierze. Różnica jest taka, że on jest zadowolony, oni nie. Dziwnym trafem zawsze w takich dyskusjach w ogóle pomija się temat korepetycji, jakich udzielają nauczyciele. Stawki godzinowe, u niektórych są na poziomie zarobków średnio-zaawansowanego programisty. I to są stawki ni jak nieopodatkowane. I jest to w sumie dobre zjawisko, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Nauczyciele są okradani (przynajmniej według nich) przez państwo, więc oni też to mogą robić (niepłacenie podatków od korków) z czystym sumieniem. Problem jest taki, że dużą ilość korków za dużą stawkę mogą dawać tylko ci dobrzy, którzy umieją czegoś nauczyć. Więc jest selekcja, dobrzy nauczyciele dobrze zarobią, a słabsi ponarzekają sobie w TV. Gdybym nie był ani za nauczycielami ani przeciw, to oczekiwałbym tylko jednego: Jeżeli nauczyciele wywalczą sobie podwyżki (te o które walczą od kilku lat, bo inflacyjne należą się jak psu buda) to powinni równie konsekwentnie zacząć wystawiać paragony/faktury za korepetycje. Natomiast takie rozwiązanie uderzy w dobrych nauczycieli, zrówna ich z tymi słabszymi, co nie jest dobre dla dzieci, a to przecież o nie się tu podobno rozchodzi.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 11:19

1 / 1
nitaki

[demot] @Laufer ale ja to doskonale rozumiem, o czym, wydaje mi się, że świadczy część mojego komentarza zaczynająca się od słów "Bo łatwiej, wygodniej". Tak jest łatwiej, wygodniej i część ludzi się na to decyduje. Bo to im wystarcza.

3 / 5
nitaki

[demot] Za dużo oczekujesz. Chleba i igrzysk: chleb w postaci minimalnej, zasiłków i socjali jest? jest; igrzyska w postaci a to piłki nożnej, a to dramy w polityce albo w showbiznesie są? no są. W starożytnym Rzymie też to wystarczało ludziom. Bo łatwiej, wygodniej i przyjemniej jest wrócić z pracy, za którą dostajesz więcej niż powinieneś (bo minimalna to wymusza) otworzyć piwko, zamówić pizze i siąść przed telewizorem czy komputerem niż po wymagającej czegoś pracy, za którą dostajesz tyle ile wypracujesz siąść przed książką, kompem, czy w warsztacie i próbować rozwijać się dalej.

13 / 13
nitaki

[demot] @gittarra to raczej numer zapiekanki np: 1 to klasyk, 2 z szynką, 3 z podwójnym serem etc.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2022 o 16:39

6 / 12
nitaki

[demot] No nie gadaj, że piwo można pić w domu. :O Jeżeli jedziesz nad morze, żeby napić się piwa i to ma być jedyna atrakcja na wyjeździe to gratuluję. Zmuszali Cię do picia? A jak już musisz się napić, to zmuszali Cię, żeby akurat kupić to piwo w tym miejscu? Nie mogłeś kupić sobie piwa w sklepie obok, które było pewnie 5 razy tańsze? No chyba, że chodzi o to, że takiego piwa ze sklepu nie mogłeś sobie wypić na plaży, oglądając fale. No ale wtedy cena na paragonie nie jest tylko za piwo, ale też za miejsce, w którym możesz sobie spokojnie wypić, popatrzeć na fale, spotkać z ludźmi i pogadać, równocześnie nie będąc męczonym przez straż miejską.

17 / 19
nitaki

[demot] Po pierwsze, cena pewnie była podana tuż obok nazwy zapiekanki i opisu, chyba, że ktoś nie umie dodawać i zaskoczyła go cena końcowa. Po drugie, zapiekanka za 19 złoty to nie jest taka droga, zwłaszcza jak na miejsce turystyczne i na dzisiejsze czasy. Po trzecie, hamburger jest w normalnej cenie, zważywszy na to, że 4 lata temu najtańsze hamburgery jakie widziałem w takich budkach kosztowały 18zł, to i tak niewiele zdrożały. Po czwarte, jedyna absurdalna cena to 8 złoty za pół litra napoju, ale pod warunkiem, że jedyny punkt odniesienia to lokalna biedronka, bo to normalna cena we wszelakich budkach z jedzeniem, pizzeriach, czy restauracjach. Ktoś chyba pierwszy raz wychylił nos za próg domu i pojechał coś zwiedzić. Paragon normalny jak na budę z żarciem. Następnym razem polecam jakiś bar mleczny (no chyba, że ktoś uważa, że to poniżej jego godności), czasem też mają zapiekanki o 1/3 tańsze względem tej z paragonu.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2022 o 9:05

6 / 8
nitaki

[demot] @Maja123456 chłopak grał w Barcelonie i był młodą gwiazdą piłki nożnej, pewnie zarabiał więcej niż oni razem, więc pieniądze to raczej ostatnia rzecz, która by ich do tego zmusiła, bo pewnie powrót do Polski zmusi ich do obniżenia stopy życiowej. Na innych stronach, tak jak tu na demotywatorach, nie ma nic o tym co jest powodem, a w komentarzach ludzie już wieszają psy na rodzicach.

1 / 1
nitaki

[demot] @nielubiepisu a czy ja tu do Ciebie mówię, że powinno się nosić broń do szkoły? Ja tylko napisałem, że Twój argument jest nietrafiony, bo tam broni nie było.

2 / 4
nitaki

[demot] @jasiokoz "i jeszcze będzie musiał się wytłumaczyć po co tam wlazł!" niestety w Polsce, to nie wygląda tak kolorowo. Jeszcze by mógł zaskarżyć broniącego się, że ten nie celował w nogi, tylko w tors i prawie go zabił.

0 / 0
nitaki

[demot] @Paszko_Rymbaba ja tylko chciałem zaznaczyć, że to o czym piszesz mogło być spowodowane tym, że kobieta szła nocą po pustej ulicy.

-1 / 1
nitaki

[demot] @Paszko_Rymbaba "W Europie Zachodniej nie ma powszechnego dostępu do broni. Poza tym atakujący ma tu wyjątkowego pecha - nawet w Stanach mało kto nosi broń włożoną (wnioskując ze sposobu dobycia) za pasek spodni, albo w kaburę na plecach." z jednej strony tak, z drugiej strony idzie pustą ulicą w nocy, więc możliwe, że spodziewała się, że coś takiego się może wydarzyć.

5 / 11
nitaki

[demot] @nielubiepisu "ile to już zginęło ludzi w USa ? w tysiącach ? i nie pomogła im broń ? ciekawe" Nie pomogła, bo jej tam nie było. Akurat w amerykańskich szkołach jest zakaz posiadania broni, więc to słaby argument przeciw posiadaniu broni.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 9:41

0 / 0
nitaki

[demot] @ShadowUser A mi chodziło o to, że nikogo nie obchodzi jak było za jego czasów, tylko jak było rok, dwa, pięć czy dziesięć lat temu. Ludzie reagują bardziej na tendencje (znak pochodnej), nie na wartość bezwzględną (wartość funkcji). "Mam wrażenie, że ludzie przyzwyczaili się do życia na poziomie na który nas po prostu nie stać. I to z wielu powodów." głównym powodem jest nasz rząd i jego działania, koleś z obrazka oburzył się na to i jaka odpowiedź została tu zamieszczona? "za moich czasów..." Czy to jest sensowna odpowiedź? Mowa nie była o kredycie o iphona, tylko o coś co dla dzisiejszych ludzi jest podstawą, czyli paliwo, czy to do samochodu, czy skutera, czy do maszyn, którymi pracują. Dla wielu ludzi samochód to nie tylko fanaberia, wygoda, tylko źródło (pośrednie lub bezpośrednie) zarobku.

4 / 4
nitaki

[demot] @mazona czyli 20% ceny mieszkania to podatek? Wtedy jeżeli ktoś chce kupić mieszkanie, to zamiast 300k zapłaci 375k + podatki od tych 75k?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2022 o 7:25

0 / 2
nitaki

[demot] @miron73 xD "za dobrze mają teraz ci młodzi, za dobrze, życia nie znają, za moich czasów, to nie było tych wszystkich wygód...." typowe starcze pier*olenie ludzi, którzy nie rozumieją, że odczucia ludzkie nie są bezwzględne, tylko zawsze odnoszą się do tego co było i jak się coś zmienia na gorzej to się to czuje. Po to technologia idzie do przodu, po się cały świat rozwija, żeby ludzie mieli łatwiej, żeby było coraz lepiej. Jakoś do tej pory ludzi było na to stać, ale niestety są tacy a nie inni rządzący. Studenci i pracownicy mają samochody, często stare i tanie, ale mają i to pokazuje, że poszliśmy do przodu, że się rozwinęło i co, dziwisz się, że mało kto się chce cofać. Czy jesteś może z tych osób, które uważają, że chęć posiadania własnego mieszkania w wieku 35 lat to też fanaberia i wygodnictwo.

0 / 0
nitaki

[demot] Ajaj ludzie. Taka osoba w ochronie jest tylko z dwóch powodów: -aby w razie czego (jak już ktoś zauważył) zawiadomić policję/prawdziwą ochronę, która już się składa z raczej wykokszonych gości -aby ubezpieczyciel nie mógł powiedzieć, że nie zostały spełnione minimalne wymagania bezpieczeństwa i odmówić wypłaty ubezpieczenia. Te osoby z reguły nie mają robić nic innego po za spełnieniem formalności i w niektórych miejscach otwieraniu bramy.

0 / 4
nitaki

[demot] @Arnau gdyby 0.4 m/s nie miało wpływu to by nie było takiej reguły (0.4m/s to ~1.5km/h). W rekordach liczy się każdy procent, każdy niuton, który przekłada się na każdą setną sekundy. Patologią jest to, że takie zawody nie są w zamkniętych pomieszczeniach.

2 / 2
nitaki

[demot] 1.4mln osób zarabia >7k brutto czyli więcej niż 5k na rękę. Popatrzmy na to z drugiej strony: na 16mln (GUS) pracujących ludzi, ponad 14.6mln (>90%) ludzi zarabia mniej niż 5k na rękę (czyli jakieś 1100 euro). O ile 5lat temu kwota 5k na rękę robiła dość spore wrażenie, o tyle dziś to już tak nie jest.

0 / 0
nitaki

[demot] @Mariusz483 tak tak, oczywiście, zwłaszcza polscy rolnicy, co jak któryś ma większy areał, to tylko kukurydza, bo najmniej roboty i najwięcej dopłat. Wioska sama się wyżywi tak samo jak miasto wyjedzie za granicę. Rolnicy już od dawna są uzależnieniu od dopłat, a jedzenie i tak kupują w sklepach, bo tak wychodzi taniej, a to co z ogródka to jedynie ciekawy dodatek, urozmaicenie. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o te "wiejskie dzieci". Bo to że ludzie co mają po 50, 60 czy 70 lat się wyżywią to wiem, bo komunę pamiętają i wiedzą co i jak. (może dlatego tak im nie przeszkadza to co się teraz dzieje) i do tego mają sporo czasu, jak to emeryci, żeby się rozdrabniać i mieć coś po za zbożem.

-1 / 3
nitaki

[demot] Ale pier*olenie za przeproszeniem, ale masz jakieś szersze statystki odnośnie tego? Czy może porównałeś jakąś losową dziewczynę z artykułu, ze swoim "miastowym" kuzynem? Miasto i wieś to dość różne światy i umożliwiają różne rzeczy i różnych rzeczy uczą. Fakt, może miastowy nie poprowadzi ciągnika (bo nie ma w tym doświadczenia), ale tak samo niemiastowi często mają dużo większe problemy z np. obsługą komputera, bo na wsi nie jest on używany non stop. Sugerowanie, że tylko wojna może być zagrożeniem xD Aktualnie rządzi PiS. PiS od 7 lat rozwala ten kraj. PiS wygrał dzięki wsi. Jak przyjdzie kryzys to przetrwają tylko miejskie dzieci, bo wiejskie nadal będą ufać swoim wybrańcom i nie będą robić nic, żeby się przed kryzysem ochronić. Uważasz, że ostatnie zdanie to ogólnikowe pieprzenie, generalizowanie i spłycanie tematu? Jeśli tak to cieszę się, że zrozumiałeś.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1091 92 następna »