Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

michalSFS

2 / 2
michalSFS

[demot] @pirlipati Tak, przeszkadza nie fakt istnienia osób o innych "priorytetach", lecz ich nachalność. Mnie weganie nie przeszkadzają w ogóle, o ile nie namawiają mnie do niejedzenia mięsa. Osobiście znam trzy osoby (chyba) i żadna mnie nie namawiała. Najwięcej miałem "jazd", z osobami, które próbowały mnie nawrócić. Śmiech w tym, że pod wieloma względami były wątpliwe moralnie, ale niedziela i paciorek...

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2024 o 15:37

4 / 6
michalSFS

[demot] @pokos W zasadzie da się ustawić tak dietę, że będzie wartościowa. Białko mięsne zastępujesz m.in. roślinami strączkowymi. Tylko wymaga to większej wiedzy, a pewnie i determinacji. Jedynie problem jest chyba z B12, która jest w mięsie, a nie ma jej w powszechnie wykorzystywanych roślinach jadalnych. Trzeba żreć duże ilości alg albo spiruliny w suplementach. Nie wiem jak weganie sobie z tym radzą. Może ktoś tu odpowie. Korzystam z różnych kuchni, jem mięso, ale czasem przygotowuję potrawy wegańskie. Niektóre są naprawdę smaczne.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2024 o 13:04

1 / 1
michalSFS

[demot] @Xar To kwestia do kogo modlą się, oni modlili się Kaczyńskiego. Niby konkretniejszy od bogów różnych religii, ale złośliwy niczym słowiański Bies.

3 / 3
michalSFS

[demot] @Olafosss No niestety. Morawiecki już taki jest. Jedną ręką broni, druga atakuje. Obrona pedofilów to strzał w kolano. Kościół powinien pozbyć się tego plugastwa, a nie bronić go, tuszować przestępstwa, a winą obarczać ofiary.

10 / 10
michalSFS

[demot] Powiedz to toksycznym ludziom. Z tymi problem ma całe otoczenie. Tylko oni sami uważają, że są skrzywdzeni i nie głowy im nie przyjdzie, że są źródłem problemu.

14 / 16
michalSFS

[demot] PiS był "swój", chociaż miał ich głęboko w poważaniu. Co z tego, że szkodzili innym grupom zawodowym jeszcze bardziej....Rolnika to nie obchodziło, bo nie jego plony i nie jego inwentarz. Jak Ursus padał to też nikogo nie obchodziło, że wolą wspierać zagraniczny przemysł. Siostrę - nauczycielkę - za strajk najbardziej gnębili okoliczni rolnicy. Wypowiedzi tak elokwentne, niczym pijanego Seby spod monopolowego. Co do zalewu g...towarów za wschodu - racja.

-1 / 1
michalSFS

[demot] @baqbab Zawsze chodzę z dzieciakami ścieżką dla pieszych i też trzeba uważać. Głównie na rowerzystów, bo jadą szerokością obu ścieżek, albo mijają się używając dla pieszych. Aż burczą, że muszą ustąpić pieszemu na ścieżce dla pieszych....

2 / 6
michalSFS

[demot] Czuje się dyskryminowany - ojciedz z bombelkiem. Więcej chodziłem z wózkiem od żony. Wybieram środek tak, by w....wszystkich.

1 / 5
michalSFS

[demot] Szkoła przeszła pod znakiem nauki, bo interesowałem się wieloma dziedzinami. Ripost i ciętego języka, bo uczniowie dokuczali mi jako dziecku nauczycielskiemu oraz szybkich pięści, bo nie zawsze na ripostach i dokuczaniu kończyło się. Dla debilów było to niewyobrażalne, że "kujon" potrafi się bić. Powodowało error mózgu...i rozbite wypluwaczki słów nieprzyzwoitych.

1 / 3
michalSFS

[demot] @Wolfi1485 Mam tak samo. Czasem wręcz "zachwyca" mnie, że ludzie tak nawiązują kontakty. Ot, z niczego. W pełni ufnie. Ja nawiązuję w sposób bardziej naturalny i długofalowy, poziom zaufania zwiększa się powoli. I jestem wybredny.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2024 o 10:05

2 / 2
michalSFS

[demot] Kolega do tej pory uważa, że ma niezwykle ciętą ripostę i jego "pociski" wywołują salwy śmiechu. Nie daje się przekonać, że to nie riposty, a jego świński śmiech jako puenta wywołuje ogólne rozbawienie.

0 / 0
michalSFS

[demot] @skromny Kiedyś też tak było. Sorki, nie chcę urazić, ale wydaje mi się, że te starsze pokolenia (generalizując) były mentalnie silniejsze od obecnych. Cięższe czasy, które bardziej wyrabiały charakter...chociaż ostatnie 3...lata... Jednocześnie przez to słabość była im bardziej wypominana. Dochodziło do skrajności, bo pod tym względem był większy "lans" niż dziś. Nikt za bardzo nie ma ochoty tego przyznać. Tylko bez wizerunku w social media, bo mieliśmy do dyspozycji gadu-gadu i naszaklasa.pl :) Potem pojawił się facebook i był dopiero szał! Mniej mówiło się o tym, że facet jest wrażliwy i że ma być wylewny. Wychowywano nas często w tradycyjnym modelu, szkodliwym dla współczesnych związków. O depresji u facetów nie mówiło się, to było tabu, dziś jest odtajane dopiero. Byliśmy i jesteśmy robocikami. Jak ktoś nie wpisuje się w kanon to jest krytykowany. Jak miałeś poważny problem to nawet rodzina nie rozumiała - "weź się garść, nie przesadzaj, zajmij się robotą to zapomnisz". I tyle. Co najwyżej najbliżsi koledzy wspierali. Ci, przy których nie musiałeś przybierać gombrowiczowskiej "gęby" robota.

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2024 o 21:16

0 / 0
michalSFS

[demot] @skromny Absurdalnie to, że byłem....dżentelmenem. Miałem od groma koleżanek. Chodziliśmy na dyskoteki, do kawiarni, na koncerty. Jak którąś zapraszałem to potem ją odprowadzałem do domu (m.in. ze względów bezpieczeństwa) lub przynajmniej na przystanek/dworzec (i czekałem) czy do taxi. Wydawało mi się to naturalne. Inne panie dorobiły do tego ideologię, że z każdą z tych dziewczyn sypiam. Na pewno :) I zmieniam dziewczyny jak rękawiczki, bo co chwila inna mi towarzyszy. A to były faktyczne koleżanki, bez profitów. Zwykle wracałem do siebie, u niektórych nocowałem, ale na kanapie. Śmiech, bo dzięki tym nieżyczliwym językom stałem się u płci przeciwnej popularny. Same nakręciły to, a środowisko akademickie znało się, było dość hermetyczne. Dziewczyny natomiast nie miałem, bo przez kilka lat miałem zryty gar po tym jak moja pierwsza miłość zostawiła mnie dla mojego przyjaciela. Nie umiałem zaufać, więc nie wiązałem się. Rozumiesz? 1 - wymyślono, że jestem z tych, co bawią się i krzywdzą kobiety. 2 - ta opinia nie odstraszyła kobiet, tylko przyciągała jak magnes, 2 - tak naprawdę to nie ja krzywdziłem tylko sam czułem się skrzywdzony...Ot, baby :)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2024 o 21:05

0 / 2
michalSFS

[demot] @sceptykiem_sie_urodzic No nie :) Cudy, Hioby, płonące krzewy i te sprawy...Kij i marchewka.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2024 o 15:14

3 / 3
michalSFS

[demot] @sceptykiem_sie_urodzic Jako dziecko, tak 11-12 lat dziwiłem się jak ludzie mogą go tak bezmyślnie słuchać. Dla mnie oczywiste było, że jest złym, aroganckim, skrzywionym człowiekiem. Najważniejszy na wsi, ostoja moralności i mądrości skrywająca zgniliznę... Z drugiej strony to właśnie on pomógł mi zrobić pierwszy krok, by uwolnić się od bajek wciskanych do głowy od dziecka.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2024 o 14:42

2 / 2
michalSFS

[demot] @sceptykiem_sie_urodzic Mnie proboszcz na szczęście za "rękę" nie trzymał, za to potrafił mnie "przenosić" za uszy. Tak szarpał za rzekome przewiny, że aż podnosił. Jednemu naderwał ucho, ale nic się nie stało - no bo ksiądz. Do tego opowiadał o piekle ze szczegółami. O tym jak pali się i rozpuszcza skóra, mięśnie odrywają od kości i skwierczą. Chyba to go najbardziej podniecało, a może tam był i faktycznie wiedział jak jest...

0 / 0
michalSFS

[demot] @OP2000 Mądrzy raczej mają świadomość własnych mankamentów, a chwalenie bez pokrycia nie podoba się. Na tym m.in. polega mądrość.

9 / 9
michalSFS

[demot] Kieszonkowe i jeszcze obiad. Jakaś korzyść była, trzeba częściej wychodzić!

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2024 o 8:37

2 / 2
michalSFS

[demot] @koszmarek66 Może trzeba wprowadzić takie prawo (ustalona wielkość czcionki, itp) tak jak z napisem o szkodliwości papierosów. Jakby nie musieli to nie podawaliby i tego.

0 / 0
michalSFS

[demot] @mikv I już wrzuciłaś mnie do szufladki. Nie, nie rozwiązuję tak konfliktów. Gdyby odwrócić sytuację też najpierw rozmawiałbym. To samo ze swoim, gdyby bił inne dzieci. No, ale nie okładałbym tego dzieciaka jako dorosły. Natomiast tu trzeba było szybko reagować, bo "kark" mógłby zrobić krzywdę mojemu dziecku. Na rozmowę z policją nie było czasu, bo sytuacja już dzieje się. W niedawnej sprawie facet darł się, że kogoś zabije, a ludzie nie zareagowali. Niedługo później zadźgał dzieciaka, który miał wycieczkę szkolną. Wystarczyło kilka sekund. Jak tutaj debil wpadł na boisko, skąd możesz wiedzieć co zrobi? Nie wiesz. Reagujesz instynktownie. Sam jako ten pierwszy rodzic nie wpadłbym na boisko. No, ale już za tym karkiem to poleciałbym, żeby go zneutralizować. Wiem, że w teorii ładnie to "rozrysować". Fajnie się piszę z perspektywy osoby trzeciej. W praktyce powstrzymać silnego, agresywnego faceta bez uszczerbku dla niego jest bardzo trudno. W praktyce działasz pod wpływem emocji i nie wygląda to tak jak na filmach czy filmikach instruktażowych z samoobrony.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2024 o 0:01

« poprzednia 1 211 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21307 308 następna »