Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

madzia2492

1 / 3
madzia2492

[demot] Gats jeżeli widzisz jakikolwiek sens i logikę w tej historii, to gratuluję. Jeszcze nie słyszałam o tak durnej kobiecie, na dodatek "materialistce", która na wieść o tym że dostanie od bogatego przystojniaka dom z ogrodem wymierza facetowi lewy sierpowy. Naiwna, naciągana i durna historyjka. Wredna baba posikałaby się w majtki ze szczęścia i w sekundę zapomniała o swoim bukiecie. Jeżeli Ty miałeś okazję poznać laski które byłyby w stanie zachować się jak dziewczyna z historii autora, to współczuję znajomych. Chyba że Twoje koleżanki mają po 7 lat.

1 / 3
madzia2492

[demot] Okropna materialistka. Pogardziła domkiem z ogrodem i facetem którego na to stać, bo wolała bukiet kwiatów. Dziewoja ze wsi rozsądniejsza, wiedziała co opłaca się brać.

-1 / 1
madzia2492

[demot] Jeżeli faktycznie na tym świecie istnieją faceci których rajcuje tylko i wyłącznie temat seksu, sportu i samochodów, to czy nie lepiej drogie Panie włączyć sobie po prostu porno i kanał sportowy? Mniej zachodu. Jeżeli ktoś zgadza się z treścią tego demotywatora, to współczuję faceta, kolegów albo własnego IQ. Panowie, oprócz seksu, sportu, samochodów, ciuchów i kosmetyków na tym świecie jest jeszcze wiele innych, ciekawych rzeczy o których można porozmawiać z własną kobietą czy po prostu innymi ludźmi. Ten wąski wachlarz zainteresowań nie świadczy o tym że jesteś mężczyzną, tylko nieciekawym, nieoczytanym i prostym człowiekiem.

0 / 0
madzia2492

[demot] Wiecie co, trochę trudno jest mi wyobrazić sobie odpowiedź na pytanie "pójdziemy jutro na piwo"? "nie podobasz mi się" "nic z tego nie będzie", skoro prawie człowieka nie znasz i nie wiesz czy faktycznie chodzi tylko o piwo, czy o coś więcej. Co innego jak wiadomo z góry o co chodzi i znasz już trochę tego człowieka, to można bezpośrednio powiedzieć że jest tak i tak. Ja wolałabym taktowną i dyplomatyczną odpowiedź, niż bezpośrednią i poniżającą odpowiedź, zwłaszcza że faktycznie mogło chodzić tylko o rozmowę czy piwo. Jeżeli oczekujecie bezpośredniej reakcji czy odpowiedzi, sami najpierw zadajcie bezpośrednie pytanie. I może zamiast narzekać na to że ktoś stara się był w miarę możliwości uprzejmi, nauczcie się jakiegoś wyczucia i wbijcie sobie do głowy że jak Wam ktoś razy nie odpisuje na "cześć" to znaczy że po prostu nie chce z Wami rozmawiać, to samo tyczy się spotkań. Nie wszystko trzeba mówić dobitnie i jak krowie na rowie, już dawno zeszliśmy z drzew

0 / 0
madzia2492

[demot] Bardzo fajny demotywator, nie rozumiem oceny. Krótko, zwięźle, z głębią i uniwersalnie.

2 / 2
madzia2492

[demot] Niestety muszę stwierdzić że faceci głównie skazują się na nieudane związki czy na niedopasowanie przez stereotypy jakie panują, albo przez pierwsze wrażenie. Takie uogólnianie jest bardzo niezdrowe. Jeżeli facet zakłada sobie z góry- "kurcze, ale chciałbym poznać jakąś niepalącą, niepijącą i nieprzeklinającą dziewczynę" to czasami może mu ujść przez palce coś bardzo cennego. Czy to jest głównie w ludziach najważniejsze? Niestety zauważyłam to nie tylko po komentarzach tutaj, ale tak jest również i w życiu. Chciałabym tutaj porównać dwie dziewczyny które dobrze znam- jedna z nich jest właśnie spokojna, niepijąca, niepaląca i nigdy nie przeklina. Nie zakłada miniówek, dobrze się uczy, jest typową grzeczną dziewczynką. Jej facet uważa ją za bóstwo w czystej postaci, bo może się nią pochwalić przed kolegami, uważa ją za wcielenie kobiecości. Znam ją od dawna i z czystym sumieniem moge stwierdzić że dziewczyna jest w środku pusta. Nie można z nią poważnie porozmawiać, z zewnątrz udaje grzeczną dziewczynkę ale to tylko pozory. Generalnie jest fałszywa i wie co powiedzieć innym żeby mieć z tego korzyści i doskonale jej się to udaje. W taki sposób poderwała kiedyś jednego chłopaka- zrobiła słodkie oczka, poudawała skromnisie i przy okazji wtrąciła parę swoich zalet które opisałam na samej górze. Facet kompletnie stracił dla niej głowę, ideał! Ale długiej przyszłości jej z tymi facetami nie wróżę- kiedyś w końcu trzeba przestać udawać. I druga dziewczyna, pali, pije klnie- tragedia! Ale jest bardzo mądrą i wartościową osobą. Niczego nie udaje, nie stara się przypodobać, ma własne zdanie na każdy temat. I co? I nic z tego nie ma, bo powierzchownie nie pasuje do obrazu idealnej dziewczyny. Czemu w tak powierzchowny sposób oceniamy ludzi? Powiecie że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Ale czy naprawdę warto zaangażować się całkowicie emocjonalnie w związek dla osoby która robi tylko dobre pierwsze wrażenie? A później mieć całe życie obrzydzenie do kobiet i wyklinać na wszystkie? Drodzy panowie, Wasza decyzja i Wasze biedne serce. Tylko pomyślcie sobie że być może z tą kobietą będziecie mieć dzieci i spędzicie z nią resztę życia. A 2 lata to naprawdę mało żeby poznać całego człowieka dogłębnie, zresztą kiedy będziecie oślepieni przez to pierwsze wrażenie będziecie mieli to gdzieś. Zastanówcie się czy przy perspektywie posiadania dzieci i wspólnego zestarzenia się takie nieistotne szczegóły mają jakiekolwiek znaczenie? Gdyby ludzie zaczęli myśleć perspektywicznie i nie oceniać książki po okładce, każdemu żyłoby się lepiej.

0 / 0
madzia2492

[demot] Cały czas głównie czytam- niech nie pije, nie pali, nie przeklina. Rozumiem że to jest może dosyć istotne aby zrobić dobre pierwsze wrażenie, ale czy naprawdę tak ważne na dalszą metę? Przecież to są najbardziej powierzchowne cechy, głównie kwestia przyzwyczajeń wziętych z różnych środowisk. Czy to naprawdę jest aż tak ważne?

1 / 1
madzia2492

[demot] Suchy789 nie zauważyłeś że o tych gejach piszą głównie faceci? Ja nie wiem skąd w facetach bierze się ten wielki strach przed uznaniem go za bycie gejem. Sami sobie to wymyślacie.

112 / 128
madzia2492

[demot] Przepraszam bardzo, ale o co są te całe spory? Przecież wszystko zależy od tego co kto lubi. Jedni faceci mogą lubić babki całkowicie wydepilowane, a drugich to obrzydza, bo kojarzy się z niedojrzałością fizyczną. Tak samo jest z kobietami- jedne mogą wymagać tego od swoich facetów, bo wydaje jest to kwestia higieny i dbania o siebie, a drugie wolą bujnie owłosionych samców. Kiedy jest się w związku, moim zdaniem w tej sferze wypada się podporządkować sobie nawzajem. Przecież rzecz nie wymaga wielkiego poświęcenia, a naprawdę swojemu partnerowi można podobać się o wiele bardziej. Związki to kompromisy...

1 / 3
madzia2492

[demot] Teraz to Ty dorabiasz sobie teorię, wklejając zdania wyrwane z kontekstu! Mnie też szczerze zaczyna to wkurzać. Nie chodzi mi o sytuację kiedy dziewczyna "bawi się" na byle jakich studiach (bo takie studia nie sztuka jest skończyć!) a facet z powodu ciężkiej sytuacji musi pracować fizycznie. Piszę o ludziach, którzy są po prostu mniej inteligentni, a mimo tego że widzą wokół siebie masę mądrzejszych i bardziej wykształconych kobiet, dalej uważają ich za kogoś gorszego. I jakie wiadomości manipulują?! Jeżeli Ty nie wychowywałeś się w takiej rodzinie, ani żaden z Twoich znajomych to się ciesz. Nie piszę tu też o sytuacji facet- zarabia, kobieta- pracuje w domu. Wtedy role są określone w rodzinie są określone i koniec, każdy spełnia swoją funkcję, jak komuś to pasuje to czemu by nie? Ja i wszyscy moi znajomi mają tak- matka i ojciec pracują przez 10 godzin (nie tylko facet! Kto tak teraz ma?) po czym ojciec rozkłada się na kanapie, no bo przecież on jest chłopem, a matka lata koło synalków i męża którzy nic wokół siebie nie potrafią zrobić. Proszę Cię, czytaj ze zrozumieniem, bo widzę że robisz wszystko żeby zrozumieć mnie na opak i zrobić ze mnie zwariowaną i skrajną feministkę, chociaż dobrze wiesz że tak nie powinno się dziać. I nie mów mi o jakichś wiadomościach czy manipulacji, bo tak jest w 80 % polskich rodzinach, a nie znam żadnej w której kobieta nie pracuje.

1 / 3
madzia2492

[demot] To dziękuje za piwko :) Gomp pisze: "jak kobiety będą efektywniejsze w pracy w kopalni czy czymkolwiek innym to ostatecznie wygrają konkurencję o stanowisko." i jednocześnie dodaje "właściciel własnej prywatnej firmy ma święte prawo decydować kogo zatrudnia." I to jest właśnie to. Mają święte prawo i nie zatrudniają kobiet. I jak one mają się wykazać, co? Zresztą jest tak jak pisze Screwlabels- niektóre kobiety również pracują w kopalni :) tylko że to jest jeden nieuprzedzony człowiek, a co z całą resztą czyli?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 19:13

-1 / 3
madzia2492

[demot] Oczywiście, wiem jak to wygląda w realnym świecie i jak powinno wyglądać w prawdziwej demokracji. Napisałam także, że system nie działa, a ludzie od wieków dostawali po dup*ie, jednak mimo to niczego się nie nauczyli. Skąd mają wiedzieć jak będzie pod rządami pana "X" skoro i tak go nie wybiorą ponieważ nie podoba im się jego kolor włosów? Poza tym zaciekle dyskutujemy nie wiadomo o czym, ponieważ ja się z Tobą zgadzam, ale mi o coś innego zupełnie chodzi. Ile tłumoków chodzi po tym świecie, którymi można manipulować jak się chce? Wystarczy że rzucisz im hasło "feministki są do du*py"! a za nimi kilku innych ludzi rzuci to samo, a oni pomyślą sobie "ku**wa faktycznie"... tylko że nie zrozumieją tego, że Tobie chodzi tylko i wyłącznie o ich zachowanie i idiotyczne postulaty a nie o całą idee feminizmu! Przecież normalnym kobietom chodzi o to, żeby mieć pełne prawa, zarabiać tyle samo na tych samych stanowiskach, żeby nie wypieprzać ich z pracy kiedy tylko zajdą w ciąże (bo przecież to one muszą urodzić!) Moja mama ma wykształcenie geologa, uwielbiała to co robi. Gdy zapytałam się, czemu nigdy jako geolog nie pracowała, powiedziała "to jest praca dla mężczyzny, kobiety nigdzie by nie przyjęli". Tak samo jest na stanowiskach inżynierów, bo kobietom nie ufają, mimo tego że całe życie miały zacięcie do przedmiotów ścisłych a maturę z nich zdały z wyróżnieniem, prawda? O to chodzi normalnym kobietom. O to powinno też chodzić feministkom. Tylko że zwykłe buraki tego nie ogarną, mimo tego że sami zapieprzają na budowie, a ich dziewczyna ma magistra. Ale nie, oni nadal będą ją postrzegać jako jednostkę opóźnioną umysłowo. Rozumiesz teraz o co mi chodzi? Wkurza mnie zbiorowy najazd głupich małolatów na feministki, którzy nie oglądają wiadomości a ani nie mają pojęcia o niczym, tylko przyglądają się jak ich matka haruje w domu i podciera im du**py a ojciec leży na kanapie i popija piwo, więc wszystko pasuje do obrazu, prawda?

1 / 5
madzia2492

[demot] Oczywiście, wiem jak to wygląda w realnym świecie i jak powinno wyglądać w prawdziwej demokracji. Napisałam także, że system nie działa, a ludzie od wieków dostawali po dup*ie, jednak mimo to niczego się nie nauczyli. Skąd mają wiedzieć jak będzie pod rządami pana "X" skoro i tak go nie wybiorą ponieważ nie podoba im się jego kolor włosów? Poza tym zaciekle dyskutujemy nie wiadomo o czym, ponieważ ja się z Tobą zgadzam, ale mi o coś innego zupełnie chodzi. Ile tłumoków chodzi po tym świecie, którymi można manipulować jak się chce? Wystarczy że rzucisz im hasło "feministki są do du*py"! a za nimi kilku innych ludzi rzuci to samo, a oni pomyślą sobie "ku**wa faktycznie"... tylko że nie zrozumieją tego, że Tobie chodzi tylko i wyłącznie o ich zachowanie i idiotyczne postulaty a nie o całą idee feminizmu! Przecież normalnym kobietom chodzi o to, żeby mieć pełne prawa, zarabiać tyle samo na tych samych stanowiskach, żeby nie wypieprzać ich z pracy kiedy tylko zajdą w ciąże (bo przecież to one muszą urodzić!) Moja mama ma wykształcenie geologa, uwielbiała to co robi. Gdy zapytałam się, czemu nigdy jako geolog nie pracowała, powiedziała "to jest praca dla mężczyzny, kobiety nigdzie by nie przyjęli". Tak samo jest na stanowiskach inżynierów, bo kobietą nie ufają, mimo tego że całe życie miały zacięcie do przedmiotów ścisłych a maturę z nich zdały z wyróżnieniem, prawda? O to chodzi normalnym kobietom. O to powinno też chodzić feministkom. Tylko że zwykłe buraki tego nie ogarną, mimo tego że sami zapieprzają na budowie, a ich dziewczyna ma magistra. Ale nie, oni nadal będą ją postrzegać jako jednostkę opóźnioną umysłowo. Rozumiesz teraz o co mi chodzi? Wkurza mnie zbiorowy najazd głupich małolatów na feministki, którzy nie oglądają wiadomości a ani nie mają pojęcia o niczym, tylko przyglądają się jak ich matka haruje w domu i podciera im du**py a ojciec leży na kanapie i popija piwo, więc wszystko pasuje do obrazu, prawda?

-1 / 3
madzia2492

[demot] Dowodzi to tego, że nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. I jeżeli przeczytałeś mój komentarz, zobaczysz że napisałam tam o różnicy w fizyczności kobiet i mężczyzn, o ich ułomnościach fizycznych i przywilejach. Ale pamiętaj że każde Twoje uogólniające stwierdzenie "faceci są silniejsi od bab" lub "wszystkie feministki to rozwrzeszczane babochłopy" krzywdzą wybitne jednostki. Każde uogólnienie jest dla nich krzywdzące. Zwłaszcza że sama idea feminizmu jest naprawdę piękna. Później nasze komentarze przeczyta 13-letni chłopczyk i pomyśli: "ach to tak! To mężczyźni są lepsi od bab..." i proszę mi nie pisać że tego nie ma, bo cały czas spotykam się z tym zjawiskiem, a obelgi rzucane w stronę feministek tylko łechcą ich męskie ego ;)

1 / 1
madzia2492

[demot] Czym Cię obraziłam? Wiadomo że wygodniej jest widzieć to, co człowiek stara się sobą zaprezentować, a kiedy mamy nadzieję na coś więcej wolimy zaopatrzyć się w różowe okulary a później jest wielkie zdziwko. Albo za bardzo się przeceniasz- tak jak np. ja czy autor demota jak i wszyscy ludzie tu piszący "jestem normalny, miły i nie mam nikogo...". Każdy człowiek uważa że jest normalny, mądry i ciekawy. Niestety osoby z zewnątrz mogą Cię widzieć całkowicie inaczej, może masz wadę z której nie zdajesz sobie sprawy a jest odpychająca? Może ja też mam taką wadę i dlatego nie garnie się do mnie stado facetów? Może faktycznie obiektywnie patrząc "tamci" są od nas lepsi, ciekawsi, mają więcej do zaoferowania? A może zyskują przy bliższej znajomości a my wręcz przeciwnie? Kto to wie...

0 / 0
madzia2492

[demot] Exos ja dokładnie rozumiem co masz na myśli. Tylko jest taki jeden drobny szkopuł. Chyba każdy facet którego w życiu poznałam jest taki jak Ty- a raczej szuka dokładnie takiej samej kobiety. Tyle że Wy macie problem z ich ocenianiem. Strasznie szybko można Wam zamydlić oczy, wystarczy trochę urody, szczypta zainteresowania i krótka rozmowa o byle czym. W dodatku boicie się kobiet inteligentniejszych od Was. Kiedyś poznałam 3 facetów- pogadaliśmy trochę, a jeden z nich zaczął mi się zwierzać, że był na śmierć zakochany w dziewczynie, a ona zdradziła go z jego kumplem, ale jej wybaczył. Po czym zrobiła znowu to samo, tylko że tym razem to ona z nim zerwała. Nie wyobrażam sobie żeby któraś z moich koleżanek mogła coś takiego zrobić- to zawsze one są krzywdzone. Tylko że powodzenie mają takie, co kot napłakał, bez porównania do tamtej dziewczyny. Strasznie się użalali że kobiety myślą dupą a nie głową i zależy im tylko na kasie. Kiedy zapytałam, gdzie poznają swoje laski, odpowiedź była jedna- na dyskotece! Bo inne dziewczyny im się nie podobają. Więc czego oczekują? Obracam się cały czas w gronie samych dziewczyn, niektóre znam jak łyse konie. Niestety te najbardziej według mnie wartościowe, nie mają nikogo. I to nie jest tak, że Ci faceci są inni niż Ty- niby wszyscy szukają tego samego, ale jak widać wolą się szarpać i co chwile przeżywać nowe dramaty, źródło adrenaliny. Mogłabym bez zastanowienia podać 5 nazwisk fajnych dziewczyn, które na pewno by się Tobą zainteresowały jeżeli naprawdę jesteś tak miły, inteligentny i fajny jak piszesz. Tylko po co skoro takich kobiet w Twoim otoczeniu jest cała masa tylko Ty uważasz że nie są godne Twojej uwagi?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2011 o 16:20

4 / 6
madzia2492

[demot] Exos, aż muszę Ci odpisać. Jestem normalną dziewczyną, totalnie nie rzucającą się w oczy, w miarę inteligentną, dosyć ambitną, którą można zainteresować naprawdę wszystkim, jestem nieśmiała i boję się obcych ludzi. Ani nie jestem brzydka ani ładna, lubię inteligentnych i spokojnych facetów i nie patrzę na pieniądze.Niby taki ideał o jakim piszecie cały czas, co? Znam takich facetów jak Ty- żali się mojej koleżance która jest naprawdę świetną dziewczyną że szuka właśnie takiej, po czym wybiera sobie laskę z którą cały czas można się wygłupiać, chichotać a w międzyczasie uprawiać seks. Więc nie piszcie takich głupot bo się tym rzygać chce. Prawda jest taka że nigdy w życiu byś na mnie nie spojrzał. Bierzecie to, co z wierzchu wydaję się wartościowe- a najbardziej pożądane są dosyć ładne dziewczyny, z którymi można pogadać o ostatniej bibie i pójść na imprezę i trochę się popieścić. A jak zaczniesz ambitniejszy temat, to nie ma co powiedzieć. Obserwuje to wszystko od wielu lat i widzę jak to wygląda.

2 / 2
madzia2492

[demot] Ja tam uwielbiam inteligencików- filozofów w okularkach, z którymi można gadać godzinami i nigdy nie jest dosyć. Poza tym odrzuca mnie od facetów którzy mimowolnie robią "pedalskie" gesty, albo są strasznie egzaltowani. Wolę spokojnych facetów.

1 / 1
madzia2492

[demot] To straszne, kiedyś myślałam że mnie to nie dotyczy, a ja i moje bliskie koleżanki jesteśmy za mądre na coś takiego. Przeliczyłam się. Kiedyś myślałam że to dotyczy tylko 13-latków którzy pierwszy raz trzymają płeć przeciwną za rączkę...

Komentarz poniżej poziomu pokaż
2 / 4
madzia2492

[demot] Co to ma w ogóle być? Porady dla 11-latków? Ja mam nadzieję że każdy dorosły człowiek wie, że na takie wyznanie oczywiście nie powinno reagować się śmiechem ani kpiną, ale też przez to nie jesteśmy zobowiązani do jakiś głębszych relacji z tym człowiekiem, którego możemy po prostu nie lubić. Co Wy macie ostatnio z tymi miłosnymi poradami? Nie jestem starej daty, ale gdyby mój kumpel nagle wysłał mi ";*" i oczekiwał na moją reakcje, zamiast po prostu podejść i zaprosić mnie do kina, od razu byłby skończony. Wole mieć do czynienia z mężczyzną a nie zwykłym dzieciakiem. Poza tym treść demota jest do bólu idiotyczna. Po kolei- kiedyś zaprosiłam chłopaka który mi się podobał na spacer, mimo tego że wiedziałam że nic do mnie nie czuje. Po co to zrobiłam? Desperacja i nadzieja, nie moja odwaga czy wyjątkowość. I czemu ktoś wypowiada się za wszystkie kobiety "nie będą robiły sobie nadzieji"? Chciałabym zobaczyć taką, która by tego nie robiła. I kolejny durny tekst "on może Ci to wszystko wynagrodzić jak tylko dasz mu szanse". Co ona ma mi wynagradzać? I dać mu szanse na co? Na związek, skoro odrzuca mnie od niego? Na przyjaźń, skoro wiem że jego inteligencja mieści się w łyżeczce od herbaty? Ludzie, litości.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2011 o 14:49

1 2 3 4 5 6 7 8 następna »