[demot]
Do tego jeszcze powinno się doliczać VAT, bo koszt pracownika nie jest kosztem VAT-owskim i pomimo poniesienia kosztu płacowego, od tej kwoty trzeba odprowadzić podatek od towarów i usług ( dodatkowe 693 zł. podatku VAT który trzeba odprowadzić pomimo poniesionego kosztu w wysokości 3015 zł ). Nie uwzględnia się też kosztu urlopu, oraz kosztu ryzyka L4 za które płaci pracodawca ( tylko za zwolnienia powyżej 30 dni płaci ZUS ). Tak wiec biorąc 1800 zł na rękę, samą pensją kosztujemy pracodawcę ponad 3700 zł ( nie uwzględniając urlopu, ryzyka L4 oraz kosztów pracowniczych typu szkolenia itp. )
Niby szczegół, ale w kalkulacji rentowności bardzo ważny a z premedytacją pomijany przez większość cwaniaków napuszczających pracowników na pracodawców - "jakie te Janusze biznesu chytre i płacić nie chcą a przecież do kasy wpływa". Napuszczających, żeby odwrócić uwagę od faktu, że złodziejem w tym układzie jest system ubezpieczeń i aparat skarbowy.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2018 o 15:20
[demot]
toż to było inaczej:
- Dobra Jarek, ale jest na pewno coś, czego nie potrafisz.
- Antek, nie zaczynaj znowu...
- Jarek, załóżmy się. No... Ostatni raz. Obiecuję.
- No dobra. Co tam wymyśliłeś?
- Słuchaj Jarek... Tego na pewno nie zrobisz...
- No, co?
- Nie dasz rady sprawić, żeby z Platformy wyebali paru posłów. Na pewno nie.
- No tak... Tylko tyle?
- He, że co? Dobra, do tego zrób jeszcze tak, żeby Kaśka z Nowoczesnej zamknęła gęby ich posłom. Albo nie! O, wiem!!! Żeby paru posłów z Nowoczesnej samych się wyebało.
- Hmm... Dobra. Ale jak wygram, nie dostaniesz już nigdy żadnego ministra.
- Jarek, daj spokój. Mogę Ci nawet obiecać, że na Księżyc na piechotę pójdę.
- Nie Antek. Wystarczy ten minister. Zgoda?
- Zgoda!
- Dobra. To potrzymaj kota.
by- Kato Ksenofa
[demot]
To chyba normalne, że ktoś chce zwrotu za mienie zniszczone podczas akcji ratunkowej innej posesji.
Właściciele stawu nie żądają wprost pieniędzy od straży tylko pytają kto pokryje straty spowodowane wypompowaniem wody z ich stawu ( utrata ryb ), zniszczeniem parkingu i skażeniem wody w stawie benzyną z motopomp.
Wyobraźcie sobie teraz sytuacje, że pali się u sąsiada i strażacy wpadają do waszego domu ( bo sąsiad nie ma podłączonej wody którą można prowadzić akcje gaśniczą ) i muszą skorzystać z waszych kranów. Rozwalają przy okazji drzwi, buciorami dewastują parkiet i rozdeptują w ferworze walki z żywiołem paprotkę i kota.
Po akcji zawijają się jakby nigdy nic i zostawiają was z tym bałaganem. Tez byście powiedzieli - spoko przecież nic się nie stało, czy szukalibyście tego kto zapłaci za straty ?
[demot]
Czego chcecie ? Gang Olsena mimo nieporadności miał świetnie opracowane plany, wszystkie skoki im wyszły ,a łup tracili z reguły przez babską chytrość - wiecznie wtrącająca się Yvonne.
U Rysia jest inaczej. A nie... czekaj ...
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2018 o 0:13
[demot]
Nieradzeniem sobie w życiu jest kupowanie czegoś na co mnie nie stać, tylko dlatego, ze "inni kupują", albo "to mi się podoba".
Przecież nikt nie zmuszał autora demota do zakupu tego szaszłyka.
A że cena z księżyca ?? Najnowszy iphone się sprzedaje to iszaszłyk sie sprzeda ;)
[demot]
@Smiesz1 tylko, że dowala się np. stawkę minimalną godzinową do zlecenia, co z automatu odrzuca wszystkich chcących pracować na zasadzie zrobię w wolnych chwilach i nie będę uwiązany jak na etacie.
A w ten sposób mamy usankcjonowanie traktowania umowy zlecenia, jako umowy o pracę, a wystarczy tylko egzekwować zapis art. 22 ISTNIEJĄCEGO kodeksu pracy który mówi, że w ramach stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę i pod jego kierownictwem, co oznacza nawiązanie stosunku pracy niezależnie od nazwania umowy zawartej między stronami ( większość umów śmieciowych jest zleceniem tylko z nawy i wystarczy to zweryfikować ). Sprawa się rozwiąże i nie trzeba tworzyć potworków legislacyjnych.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2017 o 13:10
[demot]
Przecież już istnieją przepisy które uniemożliwiają wykorzystywanie UZ jako etatu ( wystarczy je tylko egzekwować ), ale coś mi się zdaje, że tutaj bardziej chodzi o dowalenie zus-u do wszystkiego co się da, jeszcze trochę to nawet do kieszonkowego które dostaje małolat od rodziców.
[demot]
Dalej głosuj na idiotów obiecujących gruszki na wierzbie, ustaw się w kolejce poz zasiłek i i narzekaj - będzie lepiej.
Aha i nie zapomnij wrzeszczeć że" trzeba tym złodziejom podatki podnieść".
[demot]
@Savim tylko, ze problemem nie jest liternictwo i dyskusja o tym jak powinno się pisać X, tylko w jaki sposób zdefiniować znaczek mający być potwierdzeniem oddania głosu ( popularnie zwany iksem ) tak żeby nie było miejsca na dowolności interpretacji i nadużyć.
[demot]
Chyba lepiej tak, niż uznawanie głosów za nieważne bo" x jakiś taki za mało iksowaty" jednocześnie z takimi przepisami proceder dostawienia jednej kreseczki żeby móc uznać głos za nieważny nie będzie już taki prosty.
[demot]
Obyś się w swojej mądrości nie zdziwił.
Jeżeli w sklepie działa przez portfel z cała masa dokumentów to dlaczego ma nie działać w tramwaju/ autobusie/metrze* sytuację ratuje dopiero odpowiednie etui.
(*niepotrzebne skreślić )
[demot] Do tego jeszcze powinno się doliczać VAT, bo koszt pracownika nie jest kosztem VAT-owskim i pomimo poniesienia kosztu płacowego, od tej kwoty trzeba odprowadzić podatek od towarów i usług ( dodatkowe 693 zł. podatku VAT który trzeba odprowadzić pomimo poniesionego kosztu w wysokości 3015 zł ). Nie uwzględnia się też kosztu urlopu, oraz kosztu ryzyka L4 za które płaci pracodawca ( tylko za zwolnienia powyżej 30 dni płaci ZUS ). Tak wiec biorąc 1800 zł na rękę, samą pensją kosztujemy pracodawcę ponad 3700 zł ( nie uwzględniając urlopu, ryzyka L4 oraz kosztów pracowniczych typu szkolenia itp. ) Niby szczegół, ale w kalkulacji rentowności bardzo ważny a z premedytacją pomijany przez większość cwaniaków napuszczających pracowników na pracodawców - "jakie te Janusze biznesu chytre i płacić nie chcą a przecież do kasy wpływa". Napuszczających, żeby odwrócić uwagę od faktu, że złodziejem w tym układzie jest system ubezpieczeń i aparat skarbowy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2018 o 15:20
[demot] toż to było inaczej: - Dobra Jarek, ale jest na pewno coś, czego nie potrafisz. - Antek, nie zaczynaj znowu... - Jarek, załóżmy się. No... Ostatni raz. Obiecuję. - No dobra. Co tam wymyśliłeś? - Słuchaj Jarek... Tego na pewno nie zrobisz... - No, co? - Nie dasz rady sprawić, żeby z Platformy wyebali paru posłów. Na pewno nie. - No tak... Tylko tyle? - He, że co? Dobra, do tego zrób jeszcze tak, żeby Kaśka z Nowoczesnej zamknęła gęby ich posłom. Albo nie! O, wiem!!! Żeby paru posłów z Nowoczesnej samych się wyebało. - Hmm... Dobra. Ale jak wygram, nie dostaniesz już nigdy żadnego ministra. - Jarek, daj spokój. Mogę Ci nawet obiecać, że na Księżyc na piechotę pójdę. - Nie Antek. Wystarczy ten minister. Zgoda? - Zgoda! - Dobra. To potrzymaj kota. by- Kato Ksenofa
[demot] To chyba normalne, że ktoś chce zwrotu za mienie zniszczone podczas akcji ratunkowej innej posesji. Właściciele stawu nie żądają wprost pieniędzy od straży tylko pytają kto pokryje straty spowodowane wypompowaniem wody z ich stawu ( utrata ryb ), zniszczeniem parkingu i skażeniem wody w stawie benzyną z motopomp. Wyobraźcie sobie teraz sytuacje, że pali się u sąsiada i strażacy wpadają do waszego domu ( bo sąsiad nie ma podłączonej wody którą można prowadzić akcje gaśniczą ) i muszą skorzystać z waszych kranów. Rozwalają przy okazji drzwi, buciorami dewastują parkiet i rozdeptują w ferworze walki z żywiołem paprotkę i kota. Po akcji zawijają się jakby nigdy nic i zostawiają was z tym bałaganem. Tez byście powiedzieli - spoko przecież nic się nie stało, czy szukalibyście tego kto zapłaci za straty ?
[demot] W Polsce sanepid, inspekcja pracy, ZUS i skarbówka by ją zjedli na przystawkę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2018 o 22:33
[demot] @Zibioff to ten od Vegi.
[demot] Jak Na'vi z avatara
[demot] Czego chcecie ? Gang Olsena mimo nieporadności miał świetnie opracowane plany, wszystkie skoki im wyszły ,a łup tracili z reguły przez babską chytrość - wiecznie wtrącająca się Yvonne. U Rysia jest inaczej. A nie... czekaj ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2018 o 0:13
[demot] Grupie docelowej książki o Trumpku, najlepszego świadectwa, to nie wystawia. Amerykańska lewica to jednak stan umysłu ;)
[demot] pieniądze alkohol pieniądze, no cóż - proza życia :P
[demot] http://demotywatory.pl/uploads/comments/c9dd/c9dd6c336bd60befb2e15c4c23769163.jpeg
[demot] Bzdura !!! A gdzie opcja "domyśl się ! " ?
[demot] Ostatni to pewnie adidas
[demot] nie to co w Njujorkie http://img.joemonster.org/images/vad/img_35469/98fa727f02a30edc7623b042bba5a6bb.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2018 o 23:15
[demot] 1+2+3 jest teraz w jednym okienku, po drugie poproszę o przepis wymagający od przedsiębiorcy posiadania pieczątki ;)
[demot] Wiesz, że to pochwa a i tak widzisz ... :P
[demot] Po co odkuwać ?? Takiej podłogi żaden płytkarz im nie połozy.
[demot] Nieradzeniem sobie w życiu jest kupowanie czegoś na co mnie nie stać, tylko dlatego, ze "inni kupują", albo "to mi się podoba". Przecież nikt nie zmuszał autora demota do zakupu tego szaszłyka. A że cena z księżyca ?? Najnowszy iphone się sprzedaje to iszaszłyk sie sprzeda ;)
[demot] @Smiesz1 tylko, że dowala się np. stawkę minimalną godzinową do zlecenia, co z automatu odrzuca wszystkich chcących pracować na zasadzie zrobię w wolnych chwilach i nie będę uwiązany jak na etacie. A w ten sposób mamy usankcjonowanie traktowania umowy zlecenia, jako umowy o pracę, a wystarczy tylko egzekwować zapis art. 22 ISTNIEJĄCEGO kodeksu pracy który mówi, że w ramach stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę i pod jego kierownictwem, co oznacza nawiązanie stosunku pracy niezależnie od nazwania umowy zawartej między stronami ( większość umów śmieciowych jest zleceniem tylko z nawy i wystarczy to zweryfikować ). Sprawa się rozwiąże i nie trzeba tworzyć potworków legislacyjnych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2017 o 13:10
[demot] Przecież już istnieją przepisy które uniemożliwiają wykorzystywanie UZ jako etatu ( wystarczy je tylko egzekwować ), ale coś mi się zdaje, że tutaj bardziej chodzi o dowalenie zus-u do wszystkiego co się da, jeszcze trochę to nawet do kieszonkowego które dostaje małolat od rodziców.
[demot] Dalej głosuj na idiotów obiecujących gruszki na wierzbie, ustaw się w kolejce poz zasiłek i i narzekaj - będzie lepiej. Aha i nie zapomnij wrzeszczeć że" trzeba tym złodziejom podatki podnieść".
[demot] @Savim tylko, ze problemem nie jest liternictwo i dyskusja o tym jak powinno się pisać X, tylko w jaki sposób zdefiniować znaczek mający być potwierdzeniem oddania głosu ( popularnie zwany iksem ) tak żeby nie było miejsca na dowolności interpretacji i nadużyć.
[demot] Chyba lepiej tak, niż uznawanie głosów za nieważne bo" x jakiś taki za mało iksowaty" jednocześnie z takimi przepisami proceder dostawienia jednej kreseczki żeby móc uznać głos za nieważny nie będzie już taki prosty.
[demot] Szykuje się kolejne powstanie śląskie. Żeby to porządny hanys mułem nie mógł palić? Sodomia i gomoria !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2017 o 23:24
[demot] pewnie tak. https://niebezpiecznik.pl/post/uniwersalny-atak-na-karty-zblizeniowe/ http://samcik.blox.pl/2013/02/Zblizeniowa-zalamka-78-zlodziejskich-transakcji.html
[demot] Obyś się w swojej mądrości nie zdziwił. Jeżeli w sklepie działa przez portfel z cała masa dokumentów to dlaczego ma nie działać w tramwaju/ autobusie/metrze* sytuację ratuje dopiero odpowiednie etui. (*niepotrzebne skreślić )