[demot]
No tak, byłem tam. Kiedy zobaczyłem te spuchnięte z wysiłku konie, z żyłami i mięśniami napiętymi do granic możliwości i te ogromne furmanki z turystami, które ciągnęły praktycznie bez przerwy, stwierdziłem, że nie wezmę udziału w tym targowisku chciwości. Mimo, ze byłem z żoną i 16 miesięczną córką, zrezygnowałem z katowania koni. Poszliśmy na Morskie Oko z wózkiem na piechotę, było trudno, ale daliśmy radę. Wróciliśmy też na piechotę. Ja rozumiem, że górale żyją z turystów, ale co tam się dzieje to jest gruba przesada. Bardziej wygląda mi to na pazerność i wykorzystywanie koni na maksa, niż potrzebę zarobku dla przeżycia. Te konie nie odpoczywają od wczesnego ranka do późnego wieczoru. Nie rozumiem też wielu ludzi. Dlaczego wyjeżdżając na urlop nagle głupieją? Mają wszystko gdzieś i myślą tylko o własnej d@pie? Gdyby nie płacili za ten proceder, nie byłoby go. Cywilizujmy się do cholery, a nie porównujmy do przeszłości, tłumacząc, że konie zawsze dla nas ciężko pracowały. Nie chcę być chciwą, pazerną i głupią małpą, chcę być człowiekiem cywilizowanym.
[demot]
Witaj w klubie. Ja tyram w Żabce, kolejna korporacja, która doi pracowników. Nawet nie pracowników, bo ajent ma niby własną działalność, a robią go jak murzyna, później odgrywa się na kasjerach. Polskie korporacje to dzicz i bezprawie.
[demot]
To dlaczego tak jest, że mój kolega traktuję swoją dziewczynę jak śmieć, a ona jest mu wierna i wszystko wybacza? Zawsze go jakoś wytłumaczy i koleś łazi napuszony jak paw i uważa, że każdy inny facet to pantofel.
[demot]
Ha, Bellatrix26, to ja, autor demota :) Dzięki za ten komentarz, mam nadzieję, że tu zajrzysz. Otózż, co się stało z mężczyznami, że kobiety stały się bardziej "mężne", niż faceci? Oto podejrzenia:
1. Nie dźwignęli presji bycia nieczułymi na ból ( o dziwo są bardziej wrażliwi na ból, niż kobiety) i presji bycia bezuczuciowymi, bo to niemęskie?
2. Stracili wzorce męskości. Kiedyś wzorcem był silny mężczyzna zabijający zwierzynę i wrogów, więc już mali chłopcy okładali się kijami by dorównać dorosłym "samcom" Dzisiaj wzorzec to w wielu wypadkach kanapowiec z osikanymi majtkami, nie radzący sobie z zakupami.
3. Pop kultura promująca na siłę chłopców jak laleczki, umalowanych, delikatnych, wrażliwych, bardziej gejowskich, niż sami geje?
4. Rosnąca siła kobiet ( z powodów wymienionych powyżej) dodatkowo osłabiająca męskie ego.
I pytanie ostatnie, ile ze współczesnych kobiet sukcesu tak naprawdę w głębi duszy marzy o tym, by jednak powrócić do silnych męskich ramion i nie musieć spełniać się zawodowo?
[demot]
I tu, niestety muszę się z Tobą zgodzić. "Niestety" pisane jako ironia do obecnej sytuacji (ekspansji muzułmanów, na którą Zachód przymyka oko)
[demot]
Możesz to nazwać "wspólnotą interesów". Nikt nie chce nazywać współczesnych Ukraińców zbrodniarzami, nikt nie chce aby to się powtórzyło w jakimkolwiek kraju. Bardziej chcemy postawienia kropki nad "i", zakończenia pewnego rozdziału. A pozostaje on nadal niedokończony. Jeżeli będziemy nadal podchodzić do krwawych czynów tak beztrosko to istnieje ryzyko, że się powtórzą. Nie odmówię współpracy człowiekowi tylko dlatego, że jego ojciec był mordercą, ale nazwę jego ojca mordercą skoro nim jest. Mój dziadek uciekał z Wołynia ze swoim ojcem, nie ma juz ani jednej wioski z tych, w których dorastał. Spotykał się z Ukrainką (mieli po 16 lat, dziadek już nie żyje, ale dużo mi opowiedział). Pewnego dnia znalazł ją zabitą i do końca życia nie wiedział czy zabili ją Polacy, czy Ukraińcy. Opowiadał jednak, że takiej rzezi jak Ukraińcy nie robili nawet hitlerowcy (mimo, ze Ukraińcy byli mocno podpuszczani przez hitlerowców). Chcesz popatrzeć na konflikt z obu stron? To wyobraź sobie, że do Twojej miejscowości wpadają bandyci i mordują Twoją wioskę, osiedle, miasteczko (nie wiem gdzie mieszkasz) i to w sposób maksymalnie okrytny, nie oszczędzają ani dzieci, ani kobiet. Przeżywasz to z garstką ludzi. Co robisz? Żyjesz sobie dalej? Czy może przyłączasz się do zbrojnego ramienia i bierzesz odwet? Jeśli masz jaja, pójdziesz po swoje, jeśli nie masz, będziesz udawał, że aż tak źle nie było, że wina leży po obu stronach a mordercy nie byli aż tacy źli.
Jestem zwolennikiem patrzenia w przyszłość, budowy na zasadach porozumienia, współpracy w imię słusznych, wspólnych celów, ale nie mogę opierać współpracy na kłamstwie, a takim kłamstwem jest nieuznanie rzezi wołyńskiej ludobójstwem.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2013 o 8:45
[demot]
wadziu, co dalej? To proste, dalej możemy budować nasze stosunki jak najlepiej, ponieważ przeszłość została wyjaśniona, a prawda nazwana po imieniu. Dalej możemy budować nasze relacje na szczerości i otwartości, ponieważ mieliśmy odwagę nazwać rzeczy po imieniu i pokazać historię taką jaka była. Niestety, nie zrobiliśmy tego i nadal ta drzazga będzie nam siedziała pod paznokciem.
[demot]
Nawet ukraińskie portale prasowe dziwiły się, że przyjęliśmy tak "miękką" ustawę, byli przygotowani na co innego. Słaba władza, bez jaj i charyzmy.
[demot]
Zanim posądzisz mnie o hejtowanie, przeczytaj definicję słowa; "sztuka". Sztuka ma coś wyrażać, nazwać Twoje emocje i epatować nimi na scenie. Ma sprawić, że utożsamisz się z muzyką, obrazem, grą aktora na scenie. Przepraszam, ale co wyrażają kopulujące jaszczuroidy? Co to w ogóle jest?
[demot]
No dobra Orzeł, tak na chłopski rozum. "Bóg, dla Boga, w imię Boga..." itd. Czy to nie jest odgórne narzucenie w co kto ma wierzyć? Narzucali ateizm, narzucali komunizm, narzucali faszyzm, Wy też coś chcecie narzucać. To, że Ty głęboko wierzysz w założenia religii, nie oznacza jeszcze, że to jest prawda. Wiara, to wiara. To jeszcze nie dowód. Czy Biblia zastąpi konstytucję? Co z ludźmi, którzy nie wierzą? Czy będzie jak ze starożytną Persją, którą najechali Arabowie i narzucili im islam? Nazywając ich państwo Iranem? Dzisiaj mnóstwo Irańczyków tylko udaje wiarę w Mahometa, bo chce przeżyć w państwie, które narzuca im wiarę odgórnie!
Wierzysz w jakiegoś tam Boga, on jest (wg. Ciebie i prawicy) ponad wszystkim i wszystkimi. Spoko, ja Tobie nie bronię w to wierzyć, ale Ty mi nie każ i nie zmuszaj mnie, abym podzielał Twój pogląd. Porozmawiajmy o prawdziwym życiu, a nie o dogmatach, czy w co kto wierzy. Jaki macie pomysł na służbę zdrowia? Jaki macie pomysł na bezrobocie? Jaki jest Wasz plan gospodarczy? Jak zamierzacie naprawić polskie sądy, drogi, szkolnictwo, biurokrację? To tylko kilka pytań z tych, które uważam za ważne. Co zamierzacie? Wypieprzyć z kraju każdego kto nie uzna katolickiego Boga? To kolejna religijna paranoja, podobna do tej islamskiej. Wyraziłem pewien pogląd w democie, którego Ci przesłałem, ale pamiętanie o korzeniach i historii nie musi się wiązać z narzucaniem kolejnych "prawd objawionych". Wręcz przeciwnie, pamiętaj o korzeniach, ucz się historii i WYCIĄGAJ WNIOSKI. Narzucanie prędzej czy później rodzi bunt ludu.
Marzy mi się system, który stworzy prawo chroniące jednostkę bez względu na wiarę, pochodzenie, kolor skóry i płeć. I nie musi być to multi - kulti, które się nie sprawdza i powoli zużywa. To władza, sądy i służba zdrowia promujący ludzi, którzy podchodzą do obywateli indywidualnie, bez uprzedzeń, ponieważ w pierwszej kolejności podchodzą do człowieka, a nie do katolika, ateisty, muzułmanina, poganina itd. DO CZŁOWIEKA JAKO JEDNOSTKI, JAKO OSOBNEGO ŚWIATA, JAKO OSOBNEGO ORGANIZMU. No bo załużmy, że doszukałbyś w mojej metryce, że prapradziadek był np. Włochem i spłodził mojego pradziadka z Polką? Czy to wyklucza mnie jako Polaka? Czy nie mogę być patriotą nie chodząc do kościoła?
[demot]
Pierwsza zasada handlu (albo reklamy bardziej), najpierw nastraszyć klienta, pokazać (często wymyślić) problem, a następnie pokazać, iż ma się na ten problem lekarstwo :)
[demot] No tak, byłem tam. Kiedy zobaczyłem te spuchnięte z wysiłku konie, z żyłami i mięśniami napiętymi do granic możliwości i te ogromne furmanki z turystami, które ciągnęły praktycznie bez przerwy, stwierdziłem, że nie wezmę udziału w tym targowisku chciwości. Mimo, ze byłem z żoną i 16 miesięczną córką, zrezygnowałem z katowania koni. Poszliśmy na Morskie Oko z wózkiem na piechotę, było trudno, ale daliśmy radę. Wróciliśmy też na piechotę. Ja rozumiem, że górale żyją z turystów, ale co tam się dzieje to jest gruba przesada. Bardziej wygląda mi to na pazerność i wykorzystywanie koni na maksa, niż potrzebę zarobku dla przeżycia. Te konie nie odpoczywają od wczesnego ranka do późnego wieczoru. Nie rozumiem też wielu ludzi. Dlaczego wyjeżdżając na urlop nagle głupieją? Mają wszystko gdzieś i myślą tylko o własnej d@pie? Gdyby nie płacili za ten proceder, nie byłoby go. Cywilizujmy się do cholery, a nie porównujmy do przeszłości, tłumacząc, że konie zawsze dla nas ciężko pracowały. Nie chcę być chciwą, pazerną i głupią małpą, chcę być człowiekiem cywilizowanym.
[demot] Ale głupi!
[demot] Pij, pij. Nie będziesz mógł.
[demot] Ponieważ jak odejdą i trafią do innej korporacji, to mają to samo.
[demot] Witaj w klubie. Ja tyram w Żabce, kolejna korporacja, która doi pracowników. Nawet nie pracowników, bo ajent ma niby własną działalność, a robią go jak murzyna, później odgrywa się na kasjerach. Polskie korporacje to dzicz i bezprawie.
[demot] To dlaczego tak jest, że mój kolega traktuję swoją dziewczynę jak śmieć, a ona jest mu wierna i wszystko wybacza? Zawsze go jakoś wytłumaczy i koleś łazi napuszony jak paw i uważa, że każdy inny facet to pantofel.
[demot] Ha, Bellatrix26, to ja, autor demota :) Dzięki za ten komentarz, mam nadzieję, że tu zajrzysz. Otózż, co się stało z mężczyznami, że kobiety stały się bardziej "mężne", niż faceci? Oto podejrzenia: 1. Nie dźwignęli presji bycia nieczułymi na ból ( o dziwo są bardziej wrażliwi na ból, niż kobiety) i presji bycia bezuczuciowymi, bo to niemęskie? 2. Stracili wzorce męskości. Kiedyś wzorcem był silny mężczyzna zabijający zwierzynę i wrogów, więc już mali chłopcy okładali się kijami by dorównać dorosłym "samcom" Dzisiaj wzorzec to w wielu wypadkach kanapowiec z osikanymi majtkami, nie radzący sobie z zakupami. 3. Pop kultura promująca na siłę chłopców jak laleczki, umalowanych, delikatnych, wrażliwych, bardziej gejowskich, niż sami geje? 4. Rosnąca siła kobiet ( z powodów wymienionych powyżej) dodatkowo osłabiająca męskie ego. I pytanie ostatnie, ile ze współczesnych kobiet sukcesu tak naprawdę w głębi duszy marzy o tym, by jednak powrócić do silnych męskich ramion i nie musieć spełniać się zawodowo?
[demot] A samotni kawalerowie?
[demot] I tu, niestety muszę się z Tobą zgodzić. "Niestety" pisane jako ironia do obecnej sytuacji (ekspansji muzułmanów, na którą Zachód przymyka oko)
[demot] Kto nadal uważa, że te dzikusy nie zagrażają Europie?
[demot] Możesz to nazwać "wspólnotą interesów". Nikt nie chce nazywać współczesnych Ukraińców zbrodniarzami, nikt nie chce aby to się powtórzyło w jakimkolwiek kraju. Bardziej chcemy postawienia kropki nad "i", zakończenia pewnego rozdziału. A pozostaje on nadal niedokończony. Jeżeli będziemy nadal podchodzić do krwawych czynów tak beztrosko to istnieje ryzyko, że się powtórzą. Nie odmówię współpracy człowiekowi tylko dlatego, że jego ojciec był mordercą, ale nazwę jego ojca mordercą skoro nim jest. Mój dziadek uciekał z Wołynia ze swoim ojcem, nie ma juz ani jednej wioski z tych, w których dorastał. Spotykał się z Ukrainką (mieli po 16 lat, dziadek już nie żyje, ale dużo mi opowiedział). Pewnego dnia znalazł ją zabitą i do końca życia nie wiedział czy zabili ją Polacy, czy Ukraińcy. Opowiadał jednak, że takiej rzezi jak Ukraińcy nie robili nawet hitlerowcy (mimo, ze Ukraińcy byli mocno podpuszczani przez hitlerowców). Chcesz popatrzeć na konflikt z obu stron? To wyobraź sobie, że do Twojej miejscowości wpadają bandyci i mordują Twoją wioskę, osiedle, miasteczko (nie wiem gdzie mieszkasz) i to w sposób maksymalnie okrytny, nie oszczędzają ani dzieci, ani kobiet. Przeżywasz to z garstką ludzi. Co robisz? Żyjesz sobie dalej? Czy może przyłączasz się do zbrojnego ramienia i bierzesz odwet? Jeśli masz jaja, pójdziesz po swoje, jeśli nie masz, będziesz udawał, że aż tak źle nie było, że wina leży po obu stronach a mordercy nie byli aż tacy źli. Jestem zwolennikiem patrzenia w przyszłość, budowy na zasadach porozumienia, współpracy w imię słusznych, wspólnych celów, ale nie mogę opierać współpracy na kłamstwie, a takim kłamstwem jest nieuznanie rzezi wołyńskiej ludobójstwem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2013 o 8:45
[demot] Moje dzieci nigdy nie pójdą do cyrku.
[demot] wadziu, co dalej? To proste, dalej możemy budować nasze stosunki jak najlepiej, ponieważ przeszłość została wyjaśniona, a prawda nazwana po imieniu. Dalej możemy budować nasze relacje na szczerości i otwartości, ponieważ mieliśmy odwagę nazwać rzeczy po imieniu i pokazać historię taką jaka była. Niestety, nie zrobiliśmy tego i nadal ta drzazga będzie nam siedziała pod paznokciem.
[demot] Nawet ukraińskie portale prasowe dziwiły się, że przyjęliśmy tak "miękką" ustawę, byli przygotowani na co innego. Słaba władza, bez jaj i charyzmy.
[demot] Zanim posądzisz mnie o hejtowanie, przeczytaj definicję słowa; "sztuka". Sztuka ma coś wyrażać, nazwać Twoje emocje i epatować nimi na scenie. Ma sprawić, że utożsamisz się z muzyką, obrazem, grą aktora na scenie. Przepraszam, ale co wyrażają kopulujące jaszczuroidy? Co to w ogóle jest?
[demot] Jakie czasy, taka sztuka.
[demot] Niestety, nie dostaniesz medalu. Tak samo jak nie dostaniesz miliona złotych za swoją ciężką i pożyteczną pracę.
[demot] No dobra Orzeł, tak na chłopski rozum. "Bóg, dla Boga, w imię Boga..." itd. Czy to nie jest odgórne narzucenie w co kto ma wierzyć? Narzucali ateizm, narzucali komunizm, narzucali faszyzm, Wy też coś chcecie narzucać. To, że Ty głęboko wierzysz w założenia religii, nie oznacza jeszcze, że to jest prawda. Wiara, to wiara. To jeszcze nie dowód. Czy Biblia zastąpi konstytucję? Co z ludźmi, którzy nie wierzą? Czy będzie jak ze starożytną Persją, którą najechali Arabowie i narzucili im islam? Nazywając ich państwo Iranem? Dzisiaj mnóstwo Irańczyków tylko udaje wiarę w Mahometa, bo chce przeżyć w państwie, które narzuca im wiarę odgórnie! Wierzysz w jakiegoś tam Boga, on jest (wg. Ciebie i prawicy) ponad wszystkim i wszystkimi. Spoko, ja Tobie nie bronię w to wierzyć, ale Ty mi nie każ i nie zmuszaj mnie, abym podzielał Twój pogląd. Porozmawiajmy o prawdziwym życiu, a nie o dogmatach, czy w co kto wierzy. Jaki macie pomysł na służbę zdrowia? Jaki macie pomysł na bezrobocie? Jaki jest Wasz plan gospodarczy? Jak zamierzacie naprawić polskie sądy, drogi, szkolnictwo, biurokrację? To tylko kilka pytań z tych, które uważam za ważne. Co zamierzacie? Wypieprzyć z kraju każdego kto nie uzna katolickiego Boga? To kolejna religijna paranoja, podobna do tej islamskiej. Wyraziłem pewien pogląd w democie, którego Ci przesłałem, ale pamiętanie o korzeniach i historii nie musi się wiązać z narzucaniem kolejnych "prawd objawionych". Wręcz przeciwnie, pamiętaj o korzeniach, ucz się historii i WYCIĄGAJ WNIOSKI. Narzucanie prędzej czy później rodzi bunt ludu. Marzy mi się system, który stworzy prawo chroniące jednostkę bez względu na wiarę, pochodzenie, kolor skóry i płeć. I nie musi być to multi - kulti, które się nie sprawdza i powoli zużywa. To władza, sądy i służba zdrowia promujący ludzi, którzy podchodzą do obywateli indywidualnie, bez uprzedzeń, ponieważ w pierwszej kolejności podchodzą do człowieka, a nie do katolika, ateisty, muzułmanina, poganina itd. DO CZŁOWIEKA JAKO JEDNOSTKI, JAKO OSOBNEGO ŚWIATA, JAKO OSOBNEGO ORGANIZMU. No bo załużmy, że doszukałbyś w mojej metryce, że prapradziadek był np. Włochem i spłodził mojego pradziadka z Polką? Czy to wyklucza mnie jako Polaka? Czy nie mogę być patriotą nie chodząc do kościoła?
[demot] No akurat pani Senyszyn to mózg się nie rozwinął do dzisiaj.
[demot] E, jakoś Ci nie wierzę.
[demot] I też może być fajnie.
[demot] Jakoś modlących się muzułmanów nikt nie aresztuje.
[demot] Pierwsza zasada handlu (albo reklamy bardziej), najpierw nastraszyć klienta, pokazać (często wymyślić) problem, a następnie pokazać, iż ma się na ten problem lekarstwo :)
[demot] Spoko, więcej nie odpiszę :)
[demot] Tak, a już najlepsze są te kurczaki faszerowane antybiotykami i syfem po to aby szybciej rosły. Normalnie samo zdrowie i sama natura.