[demot]
Mogli jeszcze dopisać Poland 1920, Germany 1942-45, France 1944, Japan 1941-45, źli Amerykanie bombardowali biednych Niemców, strzelali do bezbronnych Bolszewików i deptali Francuskie plaże :(
[demot]
Z całym szacunkiem dla Jacka Wana (który nawiasem mówiąc nie jest japońskim dziennikarzem a pół-Polakiem pół-Chińczykiem) to pomimo bardzo wytrwałego przeszukiwania różnych zasobów internetowych (zdjęć i filmów z obrad) nie udało mi się znaleźć żadnego fotela czy poduszki. Znalazłem zdjęcia, na których ludzie stali do zdjęcia w dwóch rzędach - tylny rząd na podeście (który widać wystający po lewej stronie tu pokazanej klatki z nagrania). Jak rozumiem, że "Bul" jest kiepski mocno i tak dalej, ale to nie jest powód, żeby nieprawdziwe informacje rozpowszechniać masowo. W Japonii w ogóle tego nie zauważono, dopiero dzisiaj pojawiła się na jednym portalu notatka żywcem skopiowana z od polskiego PAPu, widocznie Japończycy od Polaków musieli się dowiedzieć dopiero, że zostali znieważeni.
[demot]
Och, no popatrz, a co na to wszyscy użytkownicy tego portalu, co już zdążyli stworzyć miliard obrazków o naszym "Bulu", co na to ci świadomi, antyreżimowi, samodzielnie myślący, co to sami byli pewnie w parlamencie japońskim i na własne oczy (sądząc po tych pełnych pewności, rzetelności i kwiecistych opisów relacjach) widzieli ten fotel mówcy, marszałka, cesarza, króla świata (różne relacje były)? Co na to oni powiedzą? Nic, oni już mają obraz w swoim mózgu zakodowany, fanatycy bezmyślni jednej idei. Ja szukałem odpowiedzi, oglądałem obrazki i filmy z obrad. Na żadnym z wielu zdjęć (a nawet filmów) z różnych perspektyw robionych żadnego zydla znaleźć się mi nie udało, ale zawsze powtarzałem, że najlepiej jest uwierzyć na słowo anonimowym członkom najbardziej rzetelnej społeczności w polskim internecie i razem z nimi cisnąć bekę z fotela, jak przystało na prawdziwego wojownika o prawdę, walczącego z TVNem internautę wyklętego.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2015 o 16:13
[demot]
Tego mi brakowało, racjonalnego spojrzenia na statystykę. Statystyka jest piękna, statystyka to najdoskonalszy sposób opisu świata, trzeba tylko wiedzieć jakie wnioski można z niej wyciągać. Ale nie, podasz jakieś dane to od razu "eksperci" się odzywają "a bo 3 nogi statystycznie, a bo co drugi dzień biję żonę z sąsiadem, a bo bigos", kury wam szczać prowadzać a nie statystykę komentować.
[demot]
Bo na tym właśnie polega bycie "świadomym i dojrzałym odbiorcą". Na kwestionowaniu, osobliwie rzeczy, bez podanego źródła. Chorobą wszystkich "niezależnych" jest podważanie wiarygodności tylko tych materiałów, które nie zgadzają się z naszym przekonaniem. Trzeba z tym walczyć. W żadnym wypadku nie zamierzam bronić urzędów skarbowych i ministerstwa finansów, ale trzeba mieć tyle rozumu i godności człowieka, żeby nie zamieszczać każdej rzeczy pogrążającej te instytucje bez względu na jej wiarygodność. Tak się składa, że demotywatory to takie miejsce, gdzie prawie nikt rzetelności nie sprawdza, ja jednak dla zabawy stawiam się w roli "advocatus diaboli" i bronię tych, co w tej społeczności żadnych obrońców nie mają. Ten obrazek też widziałem swojego czasu na niewygodne info pl (czy jak to tam się nazywa), też bez źródła podanego, myślałem więc, że to "typowy demotywator". Jeśli jednak jest tak jak mówisz, to zwracam honor.
[demot]
Ach, bezbronni Japończycy, a Polacy przeprosili za bombardowania bezbronnych Niemców w Berlinie i Hamburgu aby? Wojna w Korei - gdyby nie źli Amerykanie to Korea Płd. już dawno by dogoniła poziom dobrobytu Północy, a nie to co teraz, ludzie z Południa korę jedzą z drzew. Wietnam, no tu to faktycznie spieprzyli, gdyby nie wycofali się to może nie zginęłyby miliony ludzi w obozach pracy i z głodu przez dziki autarkiczno-komunistyczny system, a kapitalistyczny Wietnam byłby dziś drugim Tajwanem (lub przynajmniej Tajlandią). Kuwejt też pewnie ma za złe niesamowicie Amerykanom za interwencję, tak samo jak Bośniacy i Chorwaci, którzy błagali USA o pomoc kiedy dobrzy Serbowie strzelali do mieszkańców Sarajewa, mordowali cywilów w Srebrenicy czy niszczyli Dubrownik. Dalej napiszę jutro bo idę spać.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 lutego 2015 o 1:33
[demot]
E, nie wiem dlaczego minusujecie, przecież akurat teraz Anonimowski prawdę powiedział, to jest działanie wolnego rynku, skoro sponsorzy dają pieniądze i życzą sobie zmienić nazwę to proszę bardzo, ich sprawa. Ech, ci "wolnościowcy" demotywatorowi nasi, jak ja nimi gardzę, wolność, wolny rynek dla wszystkich oprócz muzułmanów, Żydów, gejów, Niemców, Rosjan, Amerykanów i innych, którzy akurat nam się nie podobają.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2015 o 16:00
[demot]
Jestem skłonny uwierzyć w to, że jesteśmy w jakiś sposób szpiegowani przez telefony, ale powinniśmy ogarnąć się z tym Snowdenem. Ok, fajnie, że gość wyjawił, że NSA szpieguje obywateli USA (że upublicznił również działania wywiadu amerykańskiego w innych państwach to już trochę gorzej), ale to kim się stał w oczach opinii publicznej to jakaś pomyłka wielka - wszystko co powie jest uznawane za prawdę niepodważalną. Nie potrzeba żadnego dowodu, wystarczą słowa gościa, który kiedyś pracował w NSA (gdyby chociaż na jakiejś wysokiej pozycji, ale nie, pracownik jakich setki, jeśli nie tysiące). Jeśli tak to będzie postępowało, to niedługo będzie mógł wyjawić, że rząd USA czyta w myślach, a wtedy połowa mieszkańców "cywilizowanego" świata jak jeden mąż, bez szemrania założy zamiast czapki durszlak. Bo tak mówi Snowden, który kiedyś pracował dla NSA.
[demot]
A kiedy ludzie zaczną sprawdzać fakty przed wrzuceniem (lub ocenieniem) demotywatorów? Ostatnio tutaj co drugi obrazek polityczny to manipulacja prymitywna lub bzdura kompletna.
[demot]
Niekoniecznie, sama Rosja z USA ma ponad 2500 sztucznych satelitów, a te na ostatnim zdjęciu to najprawdopodobniej są satelity poruszające się po orbicie geostacjonarnej (dlatego tak daleko), krążą po bardzo podobnych trajektoriach i dlatego to tak wygląda. Ale mogę się mylić.
[demot]
@wasp_9277 "W Polsce za powiedzenie na głos, że jest chu*owo czeka cie spoleczny ostracyzm" Pfff, wręcz przeciwnie. Narzeka każdy, a jak powiesz, że dobrze ci się żyje to jesteś na pewno urzędasem, żydem, masonem, chrześniakiem prezesa państwowej spółki albo synem UBeka. W dodatku przedstawianie marszu 11 listopada i manifestacji przeciwko acta jako przemyślanych protestów świadomej elity narodu, nie mam słów. (ACTA było złe, ale rozbrajające były te marsze młodych gniewnych, którzy nie widzieli tego dokumentu na oczy, a jak widzieli to nic nie zrozumieli; no cóż, tym razem zmanipulowana masa zrobiła coś dobrego)
[demot]
Idioci to są ci, którzy bezrefleksyjnie nawołują do "wyjścia na ulicę" (szczególnie młodzi gniewni narodowi socjaliści z RN i wyznawcy Korwina). Co oni sobie myślą? Wyjdą na ulicę, przejmą władzę (przy poparciu 5% społeczeństwa) i co, zapanuje pokój i jednomyślność wspaniała w państwie, nagle Wielka Biała Polska nastanie? Czy może dzień sznura będzie, jak to zapowiadają nasi dzielni "prawicowcy", zawisną wszystkie lewaki, żydy, feministki, gilotyny wystawi się na placach, powoła się trybunały rewolucyjne z "prawdziwych Polaków" (kibiców i innych przedstawicieli elity społeczeństwa) i będzie się skazywało pod flagami Polski posłów, ministrów, wykładowców SGH, klimatologów i ekologów z PANu, statystyków, Żydów prawdziwych i urojonych, ćwierć-Polaków, pół-Polaków, niewystarczająco-Polaków, homoseksualistów i tych, którzy w dupie mają Justynę Kowalczyk. Piękna wizja. Żeby wyjść na ulicę trzeba mieć plan konkretny, poparcie większości społeczeństwa, brak perspektyw na inne rozwiązanie problemu. A tak to co? Wyjdą i w najlepszym razie spieprzą to co jeszcze jako tako działa i nic oprócz tego nie zrobią, bo niszczyć to jest łatwo, ale budować, ooo, tu nie wystarczy mieć armii kiboli i innych "patrijotów", tu trzeba myśleć.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 stycznia 2015 o 19:18
[demot]
Fotele za 12k i "kolacja biznesowa" to zdecydowana przesada (NIK wręcz zmiażdżył MSZ w swoim raporcie), ale no proszę, 80 tys. na paliwo za 7 lat? Wipler ("ostatni sprawiedliwy" według środowiska demotywatorów) wyjeździł w 2 lata 70 tys. (z ryczałtu na biuro poselskie), a w dodatku kupił sobie krzesło biurowe za 3 tys., IPhone'a i czajnik za trzy stówy. Wszyscy posłowie i ministrowie wydają w praktyce tyle ile tylko mogą wydoić z państwa, to nie jest tylko Sikorski, Kaczyński, Palikot, to są też Wipler, Korwin, Ruch Narodowy wszedłby do Sejmu i też by ciągnął kasę, Libertarianie weszliby do Sejmu i też ciągnęliby kasę, ja bym wszedł do Sejmu i bym ciągnął kasę. Zmiana ludzi nic nie da (jeśli chodzi o ciągnięcie kasy), trzeba jakoś zmienić system finansowania, ale to też nie jest takie proste niestety. "Zmienić system" każdy głupi powiedzieć potrafi, ale zaproponować coś sensownego, o, to już jest wyższa szkoła jazdy.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 grudnia 2014 o 12:57
[demot]
No cóż, Wipler brał pieniądze za przejazdy w ramach ryczałtu na biuro poselskie, można znaleźć rozliczenia (wraz z innymi ciekawymi kwotami np. fotel biurowy za 3000 zł; pamiętam jak Wipler krzyczał głośno gdy ministerstwo wydało 35 tys zł na 70 krzeseł i biurek a tutaj coś takiego). A komentarz lecha mnie przekonuje, mówiąc szczerze nie sprawdziłem osobiście jak wygląda takie rozliczanie.
[demot]
Emmm, nie chcę nic mówić, nie bronię naszego wspaniałego Radka et consortes, ale (dla przykładu) poseł Wipler przez dwa lata tylko pobrał na przejazdy prywatnym samochodem ponad 70 tys. złotych (+30 tys. na przejazdy taksówkami). To dopiero byłby taksówkarz. Oczywiście wszystkie te sytuacje są patologiczne i wymagają potępienia właściwego.
[demot]
Wybór zdjęć jest beznadziejny, sam artykuł to jakaś żałosna prowokacja, ale nie da się ukryć, że trochę tych bohomazów anty(dowolna narodowość/grupa społeczna) jest. W dodatku niezależnie czy maluje się piękny, patriotyczny mural czy też nagryzmoli się "Tuzg h ó j" to konieczna jest zgoda właściciela nieruchomości (warunek konieczny). Duża część "patrijotów" uważa za swój obowiązek wobec narodu uprzykrzanie życia innym Polakom marząc na ich domach koślawe kotwiczki.
[demot]
Oczywiście, w Szwajcarii to dopiero są świnie same i rururururkowce, które mandaty dają za przekroczenie prędkości o 2 km/h (i to jakie mandaty, polecam zobaczyć), a w dodatku sami o tym, tfu, dup*kratycznie zadecydowali (hehe, ale głupi). Nie to co Polak taki, człowiek z krwi i kości, mistrz kierownicy, co ZAWSZE jedzie szybko, ale bezpiecznie. Ta Szwajcaria to jednak straszliwe, nielogiczne lewactwo, a co ciekawe, jest to lewactwo, do którego najczęściej lubi się odwoływać takie KNP na przykład. "A bo w Szwajcarii to wszyscy mają broń i jest bezpiecznie." A ja bym się tu odwołał do Somali, gdzie też jest dużo broni, bo nasi "prawi" dyskutanci właśnie mają myślenie Afrykańskie a nie zachodnie. I już nie byłoby tak fajnie.
[demot]
Tak, tak, wiem co Korwin mówił, "w ruchu drogowym chodzi o prędkość, nie o bezpieczeństwo". To jest jedna z jego głupszych wypowiedzi. Dlaczego ten człowiek (i apologeci jego poglądów) nie uznają żadnego kompromisu. W żadnej kwestii. W rozwoju zatrzymali się chyba przed logiką rozmytą, inaczej tego zjawiska miłości od ekstremów nie mogę wyjaśnić. "Albo nie będzie ograniczeń prędkości albo lewactwo każe nam jeździć 5 km/h" "Albo nie będzie podatków wcale albo lewactwo każe płacić 356% naszych dochodów" "Albo nie będzie sanepidu albo lewacy będą pilnować czy umyłeś w domu rączki" Dokładnie tak jakby były tylko dwie możliwości we wszystkim. Nie można być kapitalistą umiarkowanym, bo jeżeli uważasz, że droga pod blokiem nie może być sprywatyzowana to jesteś komunistą. Uważasz, że powinno się zachęcać ludzi do jeżdżenia rowerem to jesteś lewackim ekozje*em. Uważasz, że ludzie powinni zapinać pasy, żeby po zderzeniu nie złamać komuś kręgosłupa swoim ciałem to jesteś nazistą (bo Hitler był liberałem przecież). A może tak znaleźć złoty środek, hmmm? Najbardziej optymalne rozwiązanie? Tak żeby było możliwie jak najszybciej przy jak najmniejszej liczby ofiar? Zaprząc do tego rachunek wariacyjny z odpowiednimi wagami, a nie jak Korwina mowa "Tak, Tak; Nie, Nie".
[demot]
Ja rozumiem, że te wybory to katastrofa, ale oprócz dymisji odpowiedzialnych za to osób w PKW i przekazanie informacji o "nieprawidłowościach" (cóż za eufemizm) do odpowiednich instytucji sądowniczych to nic się nie da zrobić. Rząd (władza wykonawcza) nie może ogłosić powtórzenia wyborów, Sejm i Senat (władza ustawodawcza) też nie mogą tego zrobić, a nawet jeśli spróbują to nie przejdzie to przez Trybunał Konstytucyjny, co zresztą jest słuszne, bo ani rząd ani parlament nie powinny móc wpływać na wybory (szczególnie na te, które już się odbyły). Najlepsze byłoby to co proponuje Kaczyński, czyli przyjęcie ustawy skracającej kadencję obecną i rozpisanie (dużo) wcześniejszych wyborów, a potem zmiana Kodeksu Wyborczego aby w przyszłości zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami. Na chwilę obecną to tylko sądy mogą coś tu zrobić.
[demot]
Nie mnie oceniac skuteczność bojkotu, ale popierać należy sam fakt, że zamiast pozywać i po sądach ciągać ogłosili bojkot konsumencki, tak działa wolność słowa i dojrzałe społeczeństwo kapitalistyczne. A pan właściciel Ciechana zachował się jak burak pozywając tych, którzy ośmielili się wylać prywatne piwo.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 listopada 2014 o 23:35
[demot]
Obawiam się, że ten artykuł jest z góry na dół nieprawdziwy, począwszy od "Do 2010 r. Szwecja zajmowała 15. miejsce w rankingu ONZ Human Development Index, ale według prognoz już w przyszłym roku spadnie na 25. miejsce" (co można baaardzo łatwo sprawdzić), a kończąc na źródle, którego tam nie ma. Źródłem najprawdopodobniej jest odrzucony przez ONZ raport, na który raczej nie należy się powoływać (co niestety już zrobił Onet, a za nim Fronda czy np. Korwin-Mikke).
[demot] Mogli jeszcze dopisać Poland 1920, Germany 1942-45, France 1944, Japan 1941-45, źli Amerykanie bombardowali biednych Niemców, strzelali do bezbronnych Bolszewików i deptali Francuskie plaże :(
[demot] Z całym szacunkiem dla Jacka Wana (który nawiasem mówiąc nie jest japońskim dziennikarzem a pół-Polakiem pół-Chińczykiem) to pomimo bardzo wytrwałego przeszukiwania różnych zasobów internetowych (zdjęć i filmów z obrad) nie udało mi się znaleźć żadnego fotela czy poduszki. Znalazłem zdjęcia, na których ludzie stali do zdjęcia w dwóch rzędach - tylny rząd na podeście (który widać wystający po lewej stronie tu pokazanej klatki z nagrania). Jak rozumiem, że "Bul" jest kiepski mocno i tak dalej, ale to nie jest powód, żeby nieprawdziwe informacje rozpowszechniać masowo. W Japonii w ogóle tego nie zauważono, dopiero dzisiaj pojawiła się na jednym portalu notatka żywcem skopiowana z od polskiego PAPu, widocznie Japończycy od Polaków musieli się dowiedzieć dopiero, że zostali znieważeni.
[demot] Och, no popatrz, a co na to wszyscy użytkownicy tego portalu, co już zdążyli stworzyć miliard obrazków o naszym "Bulu", co na to ci świadomi, antyreżimowi, samodzielnie myślący, co to sami byli pewnie w parlamencie japońskim i na własne oczy (sądząc po tych pełnych pewności, rzetelności i kwiecistych opisów relacjach) widzieli ten fotel mówcy, marszałka, cesarza, króla świata (różne relacje były)? Co na to oni powiedzą? Nic, oni już mają obraz w swoim mózgu zakodowany, fanatycy bezmyślni jednej idei. Ja szukałem odpowiedzi, oglądałem obrazki i filmy z obrad. Na żadnym z wielu zdjęć (a nawet filmów) z różnych perspektyw robionych żadnego zydla znaleźć się mi nie udało, ale zawsze powtarzałem, że najlepiej jest uwierzyć na słowo anonimowym członkom najbardziej rzetelnej społeczności w polskim internecie i razem z nimi cisnąć bekę z fotela, jak przystało na prawdziwego wojownika o prawdę, walczącego z TVNem internautę wyklętego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2015 o 16:13
[demot] Tego mi brakowało, racjonalnego spojrzenia na statystykę. Statystyka jest piękna, statystyka to najdoskonalszy sposób opisu świata, trzeba tylko wiedzieć jakie wnioski można z niej wyciągać. Ale nie, podasz jakieś dane to od razu "eksperci" się odzywają "a bo 3 nogi statystycznie, a bo co drugi dzień biję żonę z sąsiadem, a bo bigos", kury wam szczać prowadzać a nie statystykę komentować.
[demot] Bo na tym właśnie polega bycie "świadomym i dojrzałym odbiorcą". Na kwestionowaniu, osobliwie rzeczy, bez podanego źródła. Chorobą wszystkich "niezależnych" jest podważanie wiarygodności tylko tych materiałów, które nie zgadzają się z naszym przekonaniem. Trzeba z tym walczyć. W żadnym wypadku nie zamierzam bronić urzędów skarbowych i ministerstwa finansów, ale trzeba mieć tyle rozumu i godności człowieka, żeby nie zamieszczać każdej rzeczy pogrążającej te instytucje bez względu na jej wiarygodność. Tak się składa, że demotywatory to takie miejsce, gdzie prawie nikt rzetelności nie sprawdza, ja jednak dla zabawy stawiam się w roli "advocatus diaboli" i bronię tych, co w tej społeczności żadnych obrońców nie mają. Ten obrazek też widziałem swojego czasu na niewygodne info pl (czy jak to tam się nazywa), też bez źródła podanego, myślałem więc, że to "typowy demotywator". Jeśli jednak jest tak jak mówisz, to zwracam honor.
[demot] Super źródło, ja tam uwierzyłem temu obrazkowi w internecie od razu, bo myślę samodzielnie.
[demot] Ach, bezbronni Japończycy, a Polacy przeprosili za bombardowania bezbronnych Niemców w Berlinie i Hamburgu aby? Wojna w Korei - gdyby nie źli Amerykanie to Korea Płd. już dawno by dogoniła poziom dobrobytu Północy, a nie to co teraz, ludzie z Południa korę jedzą z drzew. Wietnam, no tu to faktycznie spieprzyli, gdyby nie wycofali się to może nie zginęłyby miliony ludzi w obozach pracy i z głodu przez dziki autarkiczno-komunistyczny system, a kapitalistyczny Wietnam byłby dziś drugim Tajwanem (lub przynajmniej Tajlandią). Kuwejt też pewnie ma za złe niesamowicie Amerykanom za interwencję, tak samo jak Bośniacy i Chorwaci, którzy błagali USA o pomoc kiedy dobrzy Serbowie strzelali do mieszkańców Sarajewa, mordowali cywilów w Srebrenicy czy niszczyli Dubrownik. Dalej napiszę jutro bo idę spać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2015 o 1:33
[demot] E, nie wiem dlaczego minusujecie, przecież akurat teraz Anonimowski prawdę powiedział, to jest działanie wolnego rynku, skoro sponsorzy dają pieniądze i życzą sobie zmienić nazwę to proszę bardzo, ich sprawa. Ech, ci "wolnościowcy" demotywatorowi nasi, jak ja nimi gardzę, wolność, wolny rynek dla wszystkich oprócz muzułmanów, Żydów, gejów, Niemców, Rosjan, Amerykanów i innych, którzy akurat nam się nie podobają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2015 o 16:00
[demot] Jestem skłonny uwierzyć w to, że jesteśmy w jakiś sposób szpiegowani przez telefony, ale powinniśmy ogarnąć się z tym Snowdenem. Ok, fajnie, że gość wyjawił, że NSA szpieguje obywateli USA (że upublicznił również działania wywiadu amerykańskiego w innych państwach to już trochę gorzej), ale to kim się stał w oczach opinii publicznej to jakaś pomyłka wielka - wszystko co powie jest uznawane za prawdę niepodważalną. Nie potrzeba żadnego dowodu, wystarczą słowa gościa, który kiedyś pracował w NSA (gdyby chociaż na jakiejś wysokiej pozycji, ale nie, pracownik jakich setki, jeśli nie tysiące). Jeśli tak to będzie postępowało, to niedługo będzie mógł wyjawić, że rząd USA czyta w myślach, a wtedy połowa mieszkańców "cywilizowanego" świata jak jeden mąż, bez szemrania założy zamiast czapki durszlak. Bo tak mówi Snowden, który kiedyś pracował dla NSA.
[demot] A kiedy ludzie zaczną sprawdzać fakty przed wrzuceniem (lub ocenieniem) demotywatorów? Ostatnio tutaj co drugi obrazek polityczny to manipulacja prymitywna lub bzdura kompletna.
[demot] Niekoniecznie, sama Rosja z USA ma ponad 2500 sztucznych satelitów, a te na ostatnim zdjęciu to najprawdopodobniej są satelity poruszające się po orbicie geostacjonarnej (dlatego tak daleko), krążą po bardzo podobnych trajektoriach i dlatego to tak wygląda. Ale mogę się mylić.
[demot] @wasp_9277 "W Polsce za powiedzenie na głos, że jest chu*owo czeka cie spoleczny ostracyzm" Pfff, wręcz przeciwnie. Narzeka każdy, a jak powiesz, że dobrze ci się żyje to jesteś na pewno urzędasem, żydem, masonem, chrześniakiem prezesa państwowej spółki albo synem UBeka. W dodatku przedstawianie marszu 11 listopada i manifestacji przeciwko acta jako przemyślanych protestów świadomej elity narodu, nie mam słów. (ACTA było złe, ale rozbrajające były te marsze młodych gniewnych, którzy nie widzieli tego dokumentu na oczy, a jak widzieli to nic nie zrozumieli; no cóż, tym razem zmanipulowana masa zrobiła coś dobrego)
[demot] ginger1021, wierzę, ale na pewno nie są to ci, którzy krzyczą "dzień sznura".
[demot] Idioci to są ci, którzy bezrefleksyjnie nawołują do "wyjścia na ulicę" (szczególnie młodzi gniewni narodowi socjaliści z RN i wyznawcy Korwina). Co oni sobie myślą? Wyjdą na ulicę, przejmą władzę (przy poparciu 5% społeczeństwa) i co, zapanuje pokój i jednomyślność wspaniała w państwie, nagle Wielka Biała Polska nastanie? Czy może dzień sznura będzie, jak to zapowiadają nasi dzielni "prawicowcy", zawisną wszystkie lewaki, żydy, feministki, gilotyny wystawi się na placach, powoła się trybunały rewolucyjne z "prawdziwych Polaków" (kibiców i innych przedstawicieli elity społeczeństwa) i będzie się skazywało pod flagami Polski posłów, ministrów, wykładowców SGH, klimatologów i ekologów z PANu, statystyków, Żydów prawdziwych i urojonych, ćwierć-Polaków, pół-Polaków, niewystarczająco-Polaków, homoseksualistów i tych, którzy w dupie mają Justynę Kowalczyk. Piękna wizja. Żeby wyjść na ulicę trzeba mieć plan konkretny, poparcie większości społeczeństwa, brak perspektyw na inne rozwiązanie problemu. A tak to co? Wyjdą i w najlepszym razie spieprzą to co jeszcze jako tako działa i nic oprócz tego nie zrobią, bo niszczyć to jest łatwo, ale budować, ooo, tu nie wystarczy mieć armii kiboli i innych "patrijotów", tu trzeba myśleć.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2015 o 19:18
[demot] Fotele za 12k i "kolacja biznesowa" to zdecydowana przesada (NIK wręcz zmiażdżył MSZ w swoim raporcie), ale no proszę, 80 tys. na paliwo za 7 lat? Wipler ("ostatni sprawiedliwy" według środowiska demotywatorów) wyjeździł w 2 lata 70 tys. (z ryczałtu na biuro poselskie), a w dodatku kupił sobie krzesło biurowe za 3 tys., IPhone'a i czajnik za trzy stówy. Wszyscy posłowie i ministrowie wydają w praktyce tyle ile tylko mogą wydoić z państwa, to nie jest tylko Sikorski, Kaczyński, Palikot, to są też Wipler, Korwin, Ruch Narodowy wszedłby do Sejmu i też by ciągnął kasę, Libertarianie weszliby do Sejmu i też ciągnęliby kasę, ja bym wszedł do Sejmu i bym ciągnął kasę. Zmiana ludzi nic nie da (jeśli chodzi o ciągnięcie kasy), trzeba jakoś zmienić system finansowania, ale to też nie jest takie proste niestety. "Zmienić system" każdy głupi powiedzieć potrafi, ale zaproponować coś sensownego, o, to już jest wyższa szkoła jazdy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2014 o 12:57
[demot] No cóż, Wipler brał pieniądze za przejazdy w ramach ryczałtu na biuro poselskie, można znaleźć rozliczenia (wraz z innymi ciekawymi kwotami np. fotel biurowy za 3000 zł; pamiętam jak Wipler krzyczał głośno gdy ministerstwo wydało 35 tys zł na 70 krzeseł i biurek a tutaj coś takiego). A komentarz lecha mnie przekonuje, mówiąc szczerze nie sprawdziłem osobiście jak wygląda takie rozliczanie.
[demot] Emmm, nie chcę nic mówić, nie bronię naszego wspaniałego Radka et consortes, ale (dla przykładu) poseł Wipler przez dwa lata tylko pobrał na przejazdy prywatnym samochodem ponad 70 tys. złotych (+30 tys. na przejazdy taksówkami). To dopiero byłby taksówkarz. Oczywiście wszystkie te sytuacje są patologiczne i wymagają potępienia właściwego.
[demot] Wybór zdjęć jest beznadziejny, sam artykuł to jakaś żałosna prowokacja, ale nie da się ukryć, że trochę tych bohomazów anty(dowolna narodowość/grupa społeczna) jest. W dodatku niezależnie czy maluje się piękny, patriotyczny mural czy też nagryzmoli się "Tuzg h ó j" to konieczna jest zgoda właściciela nieruchomości (warunek konieczny). Duża część "patrijotów" uważa za swój obowiązek wobec narodu uprzykrzanie życia innym Polakom marząc na ich domach koślawe kotwiczki.
[demot] Oczywiście, w Szwajcarii to dopiero są świnie same i rururururkowce, które mandaty dają za przekroczenie prędkości o 2 km/h (i to jakie mandaty, polecam zobaczyć), a w dodatku sami o tym, tfu, dup*kratycznie zadecydowali (hehe, ale głupi). Nie to co Polak taki, człowiek z krwi i kości, mistrz kierownicy, co ZAWSZE jedzie szybko, ale bezpiecznie. Ta Szwajcaria to jednak straszliwe, nielogiczne lewactwo, a co ciekawe, jest to lewactwo, do którego najczęściej lubi się odwoływać takie KNP na przykład. "A bo w Szwajcarii to wszyscy mają broń i jest bezpiecznie." A ja bym się tu odwołał do Somali, gdzie też jest dużo broni, bo nasi "prawi" dyskutanci właśnie mają myślenie Afrykańskie a nie zachodnie. I już nie byłoby tak fajnie.
[demot] Tak, tak, wiem co Korwin mówił, "w ruchu drogowym chodzi o prędkość, nie o bezpieczeństwo". To jest jedna z jego głupszych wypowiedzi. Dlaczego ten człowiek (i apologeci jego poglądów) nie uznają żadnego kompromisu. W żadnej kwestii. W rozwoju zatrzymali się chyba przed logiką rozmytą, inaczej tego zjawiska miłości od ekstremów nie mogę wyjaśnić. "Albo nie będzie ograniczeń prędkości albo lewactwo każe nam jeździć 5 km/h" "Albo nie będzie podatków wcale albo lewactwo każe płacić 356% naszych dochodów" "Albo nie będzie sanepidu albo lewacy będą pilnować czy umyłeś w domu rączki" Dokładnie tak jakby były tylko dwie możliwości we wszystkim. Nie można być kapitalistą umiarkowanym, bo jeżeli uważasz, że droga pod blokiem nie może być sprywatyzowana to jesteś komunistą. Uważasz, że powinno się zachęcać ludzi do jeżdżenia rowerem to jesteś lewackim ekozje*em. Uważasz, że ludzie powinni zapinać pasy, żeby po zderzeniu nie złamać komuś kręgosłupa swoim ciałem to jesteś nazistą (bo Hitler był liberałem przecież). A może tak znaleźć złoty środek, hmmm? Najbardziej optymalne rozwiązanie? Tak żeby było możliwie jak najszybciej przy jak najmniejszej liczby ofiar? Zaprząc do tego rachunek wariacyjny z odpowiednimi wagami, a nie jak Korwina mowa "Tak, Tak; Nie, Nie".
[demot] Ja rozumiem, że te wybory to katastrofa, ale oprócz dymisji odpowiedzialnych za to osób w PKW i przekazanie informacji o "nieprawidłowościach" (cóż za eufemizm) do odpowiednich instytucji sądowniczych to nic się nie da zrobić. Rząd (władza wykonawcza) nie może ogłosić powtórzenia wyborów, Sejm i Senat (władza ustawodawcza) też nie mogą tego zrobić, a nawet jeśli spróbują to nie przejdzie to przez Trybunał Konstytucyjny, co zresztą jest słuszne, bo ani rząd ani parlament nie powinny móc wpływać na wybory (szczególnie na te, które już się odbyły). Najlepsze byłoby to co proponuje Kaczyński, czyli przyjęcie ustawy skracającej kadencję obecną i rozpisanie (dużo) wcześniejszych wyborów, a potem zmiana Kodeksu Wyborczego aby w przyszłości zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami. Na chwilę obecną to tylko sądy mogą coś tu zrobić.
[demot] Nie mnie oceniac skuteczność bojkotu, ale popierać należy sam fakt, że zamiast pozywać i po sądach ciągać ogłosili bojkot konsumencki, tak działa wolność słowa i dojrzałe społeczeństwo kapitalistyczne. A pan właściciel Ciechana zachował się jak burak pozywając tych, którzy ośmielili się wylać prywatne piwo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2014 o 23:35
[demot] Obawiam się, że ten artykuł jest z góry na dół nieprawdziwy, począwszy od "Do 2010 r. Szwecja zajmowała 15. miejsce w rankingu ONZ Human Development Index, ale według prognoz już w przyszłym roku spadnie na 25. miejsce" (co można baaardzo łatwo sprawdzić), a kończąc na źródle, którego tam nie ma. Źródłem najprawdopodobniej jest odrzucony przez ONZ raport, na który raczej nie należy się powoływać (co niestety już zrobił Onet, a za nim Fronda czy np. Korwin-Mikke).
[demot] Nie ma sprawy, każdemu się zdarzają takie pomyłki, w internecie ciężko czasem zidentyfikować sarkazm.
[demot] Myślałem, że sarkazm w moim komentarzu jest wystarczająco widoczny.