[demot]
Rozumiem ją. Nie pamiętam żeby mi sie pies przewrócił i płakał z tego powodu 10 minut. A płacz dziecka pamiętam i chętnie bym tego uniknęła.
Po drugie na ruchliwym chodniku, przy ulicy, taka smycz odciąża trochę uwagę
[demot]
Wiem ze gość nie jest kryształowy, a ja nie mam do Krakowa nic prócz sentymentu, ale w życiu, w żadnych wyborach nie kibicowałam nikomu tak jak jemu.
Mam wrażenie ze cała jego działalność to jest jedna wielka kampania wyborcza.
[demot]
Pies mojego sąsiada robi tak codziennie. Jak pan jedzie do pracy po drugiej stronie miasteczka, to pies jak z procy biegnie za nim w okolice rynku. Tam zwalnia i zalatwia swoje psie sprawy. Jak go kiedys przypadkiem spotkałam i delikatnie śledziłam, to byla to typowa bajka dla dzieci. Byl żebrać pod piekarnią, na tyłach mięsnego, spotkał kilka psich kumpli, z innymi sie obszczekał.
[demot] Komary na wieczornym spacerze. Mam zdjęcie, jak się odganiam.
[demot] Czy pies z rodowodem z nerką kundla nadal jest z psem rodowodem?
[demot] "15 minut temu" oznacza 1 marca 2024, około godziny 15:30
[demot] Młyn na propagandę naszych sąsiadów.
[demot] Nie oceniałabym wszytkich po jednym transparencie i tak samo wszytkich jako wypalajacych.
[demot] Jak to po co? Wał to wał, teraz tylko zarobi ktoś inny.
[demot] Rozumiem ją. Nie pamiętam żeby mi sie pies przewrócił i płakał z tego powodu 10 minut. A płacz dziecka pamiętam i chętnie bym tego uniknęła. Po drugie na ruchliwym chodniku, przy ulicy, taka smycz odciąża trochę uwagę
[demot] Wiem ze gość nie jest kryształowy, a ja nie mam do Krakowa nic prócz sentymentu, ale w życiu, w żadnych wyborach nie kibicowałam nikomu tak jak jemu. Mam wrażenie ze cała jego działalność to jest jedna wielka kampania wyborcza.
[demot] To co robię świadczy o mnie. Pomagam, jesli to nie zagraża mojemu zyciu.
[demot] Pies mojego sąsiada robi tak codziennie. Jak pan jedzie do pracy po drugiej stronie miasteczka, to pies jak z procy biegnie za nim w okolice rynku. Tam zwalnia i zalatwia swoje psie sprawy. Jak go kiedys przypadkiem spotkałam i delikatnie śledziłam, to byla to typowa bajka dla dzieci. Byl żebrać pod piekarnią, na tyłach mięsnego, spotkał kilka psich kumpli, z innymi sie obszczekał.
[demot] Fajne.
[demot] Pamiętam jak to czytałam po raz pierwszy. Traktuje to jak ulubiony dowcip, czasem komuś opowiadam.
[demot] Moja mama urodziła się 1 marca tuż po północy. Całe dzieciństwo wierzyłam że "gdyby sie pośpieszyła, to byłaby młodsza".
[demot] Wszytkie w jakich mieszkałam mają -ów, z jednym wyjątkiem: Koszalin
[demot] Polać ci benzyny czy oleju?
[demot] Też bym miała taką minę, jakbym zobaczyła taką fontannę z człowieka.
[demot] Dodałabym, że owe 1,3 ha jest cenne dla mieszkających tam duchownych i na tej zmianie mogliby zarabiać.
[demot] Dwa wf-y to wyjście na basen?
[demot] To zawsze jest twoja wina, że ci źle. Taka kochana rodzinka, nie da ci zapomnieć o tym.
[demot] Wycieraj. To jest małe dziecko zrobilo to raczej bezmyślnie, nie karałabym.
[demot] Gazecie nie wyszedl na dobre rozwód z Wyborczą.
[demot] To jest pieknie sfilmowane
[demot] 3:45 to jest dosc późno wieczór.
[demot] A gdzie był tata?
[demot] Szklane butelki po frugo są dobre na przetwory. Nawet dzieci jakoś chętniej piją domowy sok niż z Kubusia albo Tarczyna.