[demot]
nie ma to jak se wrzucić filmik z Y2B i se nabić reputacji filmikiem, a nie pomysłem na demota... droga moderacjo - to nie jest demot, tylko filmik z Y2B podpisany tytułem, który mówi o co biega w filmie... i takie coś ląduje na głównej? ja sobie wrzucę skecz kabaretowy, podpiszę własnym tytułem i se nabiję reputacji - to też będzie demot? ktoś tu chyba zatracił pojęcie "demotywacja"; co do filmiku - ja się ubawiłem, a co do potencjalnego zagrożenia życia - to jest w Ameryce Płd. (wnioskuję po typie urody pasażerów), a oni tam są przyzwyczajeni do duchów, czupakabry, zabobonów, szamanów, voodoo itd. to po pierwsze, a po drugie organizator tej scenki na pewno zadbał o odpowiednie służby medyczne w razie gdyby ktoś miał zawał...
[demot]
mooz - podam Ci mój przykład; zima, sypał śnieg, ale dopiero zaczęło padać więc droga była taka pół na pół, no i mróz... jechałem 40km/h na 4 biegu, żeby koła nie dostawały obrotów... mam lekki zakręt, który latem biorę mając 90km/h na blacie... ja miałem 40 i jeszcze nogę z gazu zdjąłem jakieś 100-150m przed łukiem, także w momencie wjechania w łuk miałem coś koło 30-35km/h... opony zimowe żeby nie było; i co się stało? na drodze była dziura przy krawężniku, która była zasypana świeżym puchem, co przy opadach śniegu i włączonych wycieraczkach ciężko dostrzec... prawe tylne koło wpadło w poślizg i obróciło mnie w poprzek drogi... zrobiłem kontrę, bo z naprzeciwka jechało auto... niestety 20m dalej był wypchany od mrozu krawężnik - wystawał pionowo do góry 40cm nad drogę, zawadziłem prawą stroną zderzaka, a może prawym przednim kołem i poszła przyczepność, obrót o 90* i lecę ślizgiem w poprzek jezdni centralnie na auto z naprzeciwka... resztki logiki i opanowania pozwoliły mi wyprowadzić auto z kolizyjnego kursu, ale wypadłem z drogi, bo kolejne 20m dalej był drugi wypchany krawężnik i tym razem miałem już lot, bo wpadłem na niego prostopadle i przeleciałem przez rów i wpadłem w betonowy płot... inny przypadek - maj, wiosna, pusta droga, przede mną samochód i biorę się za wyprzedzanie, na blacie mam 100km/h, auto zaczynam wyprzedzać będąc za nim 30-40m, bo długa prosta a z naprzeciwka nic nie jechało; dokładnie w momencie gdy maski samochodów się zrównały z prawej wylatuje sarna z młodym, a to były pola i żadnego znaku "uwaga dzikie zwierzęta"; cudem w nią nie wpakowałem... także drogi mooz, nie przewidzisz wszystkiego na drodze... a bezpieczna odległość to jaka jest? nie wiesz; bezpieczna odległość uwzględnia masę pojazdu, jego prędkość, stan nawierzchni, stan hamulców, czas reakcji kierowcy, stan opon itd; mało tego nawet jeśli wszystko będzie OK, to dochodzi czynnik zewnętrzny na który nie masz wpływu - ja brałem udział w takim wypadku jako pasażer - bezpieczna odległość, mała prędkość 40km/h, właściwy czas reakcji i... kolizja... czemu? bo pękł przewód płynu hamulcowego dokładnie w momencie naciśnięcia pedału i nie było ciśnienia i hamulce nie zadziałały... inna kwestia jest taka, że odległość odległością, ale kierowca ma mieć oczy i uszy do okoła głowy, bo ten za Tobą też może zrobić coś źle, a konsekwencje poniesiesz Ty... nie pomagały naklejki że dzieci w aucie itd, siedzieli na zderzaku i mrugali długimi... wiesz co pomogło? nakleiłem sobie literki LPG i teraz większość kierowców trzyma się 50m za mną bojąc się że w jadą w bombę gazową na kółkach...
[demot]
mowie sie RATUJE !!! az mnie wstrzasnelo to slowo... w zyciu nie slyszalem formy: ja ocalam, ty ocalasz, on ocala... z tego co wiem to ten wyraz nie ma formy terazniejszej;
[demot]
bylem tam kilka razy i wcale sie nie dziwie ze sie nie reklamuja... ide do biedronki pelny koszyk, ide do tesco, pol koszyka, ide do netto, prawie pusty koszyk...
[demot]
jak rozlozymy wyspiarzy w pilke nozna wtedy zajma sie krykietem... a na razie siatkowka ich tak interesuje jak nas krykiet - a przepraszam, wlasnie dzis dziennikarz mowil ze wydaja grube pieniadze na naprawe kulejacej dyscypliny i na razie pracuja 5 lat, a nasi wcale z nimi latwo nie mieli w 2 i 3 secie, bo byly momenty ze moglo byc 3:1 a nie 3:0 dla naszych...
[demot]
bo połyka się w całości, a zjadanie kojarzy się z przeżuwaniem... więc reasumując w ciągu życia, podczas snu, średnio do Twojego żołądka trafia 15 pająków... należy podkreślić średnio, czyli biorąc pod uwagę jakąś tam grupę ludzi; oczywiście ci co chrapią z otwartą buzią pochłaniają więcej :P a... jeszcze jedno - należy pamiętać, że pająki wchodzą również nosem :D żeby tylko pająki :P
[demot]
taaa, a na ekranie jest stronghold... i wes przestan z tym WoW'em, bo wlasnie przeczytalem ze stracili 1,1 mln graczy w ciagu ostatniego roku... poza tym lepiej jak gra w WoW'a niz jak ma chlac pod blokiem na lawce, albo co gorsza pod lawka... i zeby nei bylo - nie mowie ze Ty chlejesz; zagraj z nim, moze Ci sie spodoba - mozna grac za darmo na polskich serwerach
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2012 o 2:57
[demot]
po pierwsze do administracji - ten demot powinien miec blokade +18 z racji drastycznej sceny; po drugie nikt nie zagwarantuje ze w tym przypadku pasy by ich/jego uratowaly; moze gdyby mial klatke i pasy sportowe oraz kask, ale zwykle pasy - ja daje 75% ze i tak by mial przekrecony kark; poza tym nie jest powiedziane ze nie mial zapietych pasow, moze sie wypiely?
[demot]
to nie wiek, tylko fryzura i nie dogolony zarost... kobiety niby wola zadbanych, ogolonych itd itd facetow, a zobaczcie jacy faceci je pociagaja? ujmijmy to jednym slowem - zaniedbani... nieogoleni, z bezwladna fryzura, z wlosami tu i tam i smierdzacy testosteronem i najlepiej z blizna w pol geby; ale ktrora sie do tego przyzna? tak samo jak faceci nie przyznaja sie do tego ze zamiast chudych wypindzionych lalun wola konkretne w ksztaltach kobitki z charakterem
[demot]
a u nas sa najlepsze radiowozy, bo mieszkam na skrzyzowaniu dwoch autostrad i nigdy nie wiesz czy to co obok Ciebie lub za Toba jedzie to zwykly szary kierowca ktoremu sie spieszy, czy koledzy z drogowki ktorzy Cie podpuszczaja zebys depnal pedal...
[demot]
eee, mala poprawka - kamasutra pokazuje jak w ekwilibrystyczny sposob zrobic dziecko, albo jak z latwej przyjemnje rzeczy zrobic trudna wcale nie bardziej przyjemna rzecz... poza tym jesli sie na prawde kocha to w lozku uzywa sie wyobrazni i zadna kamasutra nie jest potrzebna; kamasutra jest jak joga - wszyscy do okola wmawiaja Ci ze jej potrzebujesz by osiagnac rownowage, szczescie i zdrowie fizyczne; wystarczy z takim samym zaangazowaniem robic tradycyjne cwiczenia, czy chociazby chodzic na basen i efekt ten sam, bez jakichs wygibasnych figur; czlowiek to nie pralka, a sex to nie robienie prania i dzialanie tylko wg ksiazki moze zaszkodzic - najwazniejsze jest sluchanie partnera;
[demot]
milson milson... akurat to ze ktos ma wieksza wiedze nie swiadczy o tym ze siedzi przed kompem, tylko wlasnie o tym ze przed nim nie siedzi, bo albo zdobywa doswiadczenie namacalnie, albo byl w czytelni... w internecie wlasnie tyle znajdziesz co TY - ze fotka kojarzy sie z klawiatura do lapka; co do wypowiedzi iskierki - ja nie bede podawal zadnych linkow, bo to co jest w sieci to jest generalnie wrzucane przez ludzi ktorzy cos gdzies slyszeli, informacje sa niekompletne i wrzucane przez kazdego, czyli od 10latka po 50latka na przyklad... ja polecam czytelnie i ksiazke, albo rozmowe z odpowiednim lekarzem seksuologiem, ewentualnie z ginekologiem... wiedzy praktycznej nabedziesz tylko z dziewczyna
[demot]
damet Ty nie kumasz sensu wypowiedzi - chodzi o te glupia krytyke rzeczy ktore byly, tylko dlatego ze byly i teoretycznie sa prymitywne; wielu ludzi ni zdaje sobie sprawy z tego ze wszystkie dzisiejsze przedmioty dzialaja dzis ze wzgledu na te "prymitywy" z lat wczesniejszych; a do lepianki sie nie bede wyprowadzal, bo mimo tego ze byl jednym z pierwszych domow to nie nalezal do udanych projektow...
[demot] nie ma to jak se wrzucić filmik z Y2B i se nabić reputacji filmikiem, a nie pomysłem na demota... droga moderacjo - to nie jest demot, tylko filmik z Y2B podpisany tytułem, który mówi o co biega w filmie... i takie coś ląduje na głównej? ja sobie wrzucę skecz kabaretowy, podpiszę własnym tytułem i se nabiję reputacji - to też będzie demot? ktoś tu chyba zatracił pojęcie "demotywacja"; co do filmiku - ja się ubawiłem, a co do potencjalnego zagrożenia życia - to jest w Ameryce Płd. (wnioskuję po typie urody pasażerów), a oni tam są przyzwyczajeni do duchów, czupakabry, zabobonów, szamanów, voodoo itd. to po pierwsze, a po drugie organizator tej scenki na pewno zadbał o odpowiednie służby medyczne w razie gdyby ktoś miał zawał...
[demot] mooz - podam Ci mój przykład; zima, sypał śnieg, ale dopiero zaczęło padać więc droga była taka pół na pół, no i mróz... jechałem 40km/h na 4 biegu, żeby koła nie dostawały obrotów... mam lekki zakręt, który latem biorę mając 90km/h na blacie... ja miałem 40 i jeszcze nogę z gazu zdjąłem jakieś 100-150m przed łukiem, także w momencie wjechania w łuk miałem coś koło 30-35km/h... opony zimowe żeby nie było; i co się stało? na drodze była dziura przy krawężniku, która była zasypana świeżym puchem, co przy opadach śniegu i włączonych wycieraczkach ciężko dostrzec... prawe tylne koło wpadło w poślizg i obróciło mnie w poprzek drogi... zrobiłem kontrę, bo z naprzeciwka jechało auto... niestety 20m dalej był wypchany od mrozu krawężnik - wystawał pionowo do góry 40cm nad drogę, zawadziłem prawą stroną zderzaka, a może prawym przednim kołem i poszła przyczepność, obrót o 90* i lecę ślizgiem w poprzek jezdni centralnie na auto z naprzeciwka... resztki logiki i opanowania pozwoliły mi wyprowadzić auto z kolizyjnego kursu, ale wypadłem z drogi, bo kolejne 20m dalej był drugi wypchany krawężnik i tym razem miałem już lot, bo wpadłem na niego prostopadle i przeleciałem przez rów i wpadłem w betonowy płot... inny przypadek - maj, wiosna, pusta droga, przede mną samochód i biorę się za wyprzedzanie, na blacie mam 100km/h, auto zaczynam wyprzedzać będąc za nim 30-40m, bo długa prosta a z naprzeciwka nic nie jechało; dokładnie w momencie gdy maski samochodów się zrównały z prawej wylatuje sarna z młodym, a to były pola i żadnego znaku "uwaga dzikie zwierzęta"; cudem w nią nie wpakowałem... także drogi mooz, nie przewidzisz wszystkiego na drodze... a bezpieczna odległość to jaka jest? nie wiesz; bezpieczna odległość uwzględnia masę pojazdu, jego prędkość, stan nawierzchni, stan hamulców, czas reakcji kierowcy, stan opon itd; mało tego nawet jeśli wszystko będzie OK, to dochodzi czynnik zewnętrzny na który nie masz wpływu - ja brałem udział w takim wypadku jako pasażer - bezpieczna odległość, mała prędkość 40km/h, właściwy czas reakcji i... kolizja... czemu? bo pękł przewód płynu hamulcowego dokładnie w momencie naciśnięcia pedału i nie było ciśnienia i hamulce nie zadziałały... inna kwestia jest taka, że odległość odległością, ale kierowca ma mieć oczy i uszy do okoła głowy, bo ten za Tobą też może zrobić coś źle, a konsekwencje poniesiesz Ty... nie pomagały naklejki że dzieci w aucie itd, siedzieli na zderzaku i mrugali długimi... wiesz co pomogło? nakleiłem sobie literki LPG i teraz większość kierowców trzyma się 50m za mną bojąc się że w jadą w bombę gazową na kółkach...
[demot] gdyby nie reka pomyslalbym ze to zdjecie wielkiej D... i mowcie ze glodnemu chleb na mysli :P
[demot] mowie sie RATUJE !!! az mnie wstrzasnelo to slowo... w zyciu nie slyszalem formy: ja ocalam, ty ocalasz, on ocala... z tego co wiem to ten wyraz nie ma formy terazniejszej;
[demot] bylem tam kilka razy i wcale sie nie dziwie ze sie nie reklamuja... ide do biedronki pelny koszyk, ide do tesco, pol koszyka, ide do netto, prawie pusty koszyk...
[demot] pewnie maja taka sama technologie jak w filmie Tron - z jednej strony wysylasz a z drugiej odbierasz :P
[demot] a ja mysle ze wciaz szukaja linijki i zastanawiaja sie gdzie zaczyna sie kciuk :P
[demot] moglbym tam wstawic kazde logo wspolczesnej sceny politycznej...
[demot] jak rozlozymy wyspiarzy w pilke nozna wtedy zajma sie krykietem... a na razie siatkowka ich tak interesuje jak nas krykiet - a przepraszam, wlasnie dzis dziennikarz mowil ze wydaja grube pieniadze na naprawe kulejacej dyscypliny i na razie pracuja 5 lat, a nasi wcale z nimi latwo nie mieli w 2 i 3 secie, bo byly momenty ze moglo byc 3:1 a nie 3:0 dla naszych...
[demot] dekolt?
[demot] teraz juz wiem dlaczego usilnie wszyscy ich staraja sie wyprzedzic na polskich drogach - bo jadac za nimi nigdy nie wiesz co moze sie stac...
[demot] a co będzie jak policzymy całkę?
[demot] eee... to nie jest fotka z reki, tylko z kamery w kierownicy, lub na kierownicy....
[demot] bo połyka się w całości, a zjadanie kojarzy się z przeżuwaniem... więc reasumując w ciągu życia, podczas snu, średnio do Twojego żołądka trafia 15 pająków... należy podkreślić średnio, czyli biorąc pod uwagę jakąś tam grupę ludzi; oczywiście ci co chrapią z otwartą buzią pochłaniają więcej :P a... jeszcze jedno - należy pamiętać, że pająki wchodzą również nosem :D żeby tylko pająki :P
[demot] eee... moze ja jestem slepy ale tu jest angielski uklad kierownicy, wiec dziwne zeby stacyjka byla po prawej stronie...
[demot] taaa, a na ekranie jest stronghold... i wes przestan z tym WoW'em, bo wlasnie przeczytalem ze stracili 1,1 mln graczy w ciagu ostatniego roku... poza tym lepiej jak gra w WoW'a niz jak ma chlac pod blokiem na lawce, albo co gorsza pod lawka... i zeby nei bylo - nie mowie ze Ty chlejesz; zagraj z nim, moze Ci sie spodoba - mozna grac za darmo na polskich serwerach
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 2:57
[demot] bo oni nadal mysla ze pograja pilka do tenisa...
[demot] wytrzymalem do 2:30... boje sie ogladac dalej... takich banalnych pytan to na maturze nie ma chyba nawet...
[demot] po pierwsze do administracji - ten demot powinien miec blokade +18 z racji drastycznej sceny; po drugie nikt nie zagwarantuje ze w tym przypadku pasy by ich/jego uratowaly; moze gdyby mial klatke i pasy sportowe oraz kask, ale zwykle pasy - ja daje 75% ze i tak by mial przekrecony kark; poza tym nie jest powiedziane ze nie mial zapietych pasow, moze sie wypiely?
[demot] ciekawe dlaczego jeszcze nie zalegalizowali zwiazkow obojniakow, bo to ani nie hetero, ani nie homo...
[demot] to nie wiek, tylko fryzura i nie dogolony zarost... kobiety niby wola zadbanych, ogolonych itd itd facetow, a zobaczcie jacy faceci je pociagaja? ujmijmy to jednym slowem - zaniedbani... nieogoleni, z bezwladna fryzura, z wlosami tu i tam i smierdzacy testosteronem i najlepiej z blizna w pol geby; ale ktrora sie do tego przyzna? tak samo jak faceci nie przyznaja sie do tego ze zamiast chudych wypindzionych lalun wola konkretne w ksztaltach kobitki z charakterem
[demot] a u nas sa najlepsze radiowozy, bo mieszkam na skrzyzowaniu dwoch autostrad i nigdy nie wiesz czy to co obok Ciebie lub za Toba jedzie to zwykly szary kierowca ktoremu sie spieszy, czy koledzy z drogowki ktorzy Cie podpuszczaja zebys depnal pedal...
[demot] eee, mala poprawka - kamasutra pokazuje jak w ekwilibrystyczny sposob zrobic dziecko, albo jak z latwej przyjemnje rzeczy zrobic trudna wcale nie bardziej przyjemna rzecz... poza tym jesli sie na prawde kocha to w lozku uzywa sie wyobrazni i zadna kamasutra nie jest potrzebna; kamasutra jest jak joga - wszyscy do okola wmawiaja Ci ze jej potrzebujesz by osiagnac rownowage, szczescie i zdrowie fizyczne; wystarczy z takim samym zaangazowaniem robic tradycyjne cwiczenia, czy chociazby chodzic na basen i efekt ten sam, bez jakichs wygibasnych figur; czlowiek to nie pralka, a sex to nie robienie prania i dzialanie tylko wg ksiazki moze zaszkodzic - najwazniejsze jest sluchanie partnera;
[demot] milson milson... akurat to ze ktos ma wieksza wiedze nie swiadczy o tym ze siedzi przed kompem, tylko wlasnie o tym ze przed nim nie siedzi, bo albo zdobywa doswiadczenie namacalnie, albo byl w czytelni... w internecie wlasnie tyle znajdziesz co TY - ze fotka kojarzy sie z klawiatura do lapka; co do wypowiedzi iskierki - ja nie bede podawal zadnych linkow, bo to co jest w sieci to jest generalnie wrzucane przez ludzi ktorzy cos gdzies slyszeli, informacje sa niekompletne i wrzucane przez kazdego, czyli od 10latka po 50latka na przyklad... ja polecam czytelnie i ksiazke, albo rozmowe z odpowiednim lekarzem seksuologiem, ewentualnie z ginekologiem... wiedzy praktycznej nabedziesz tylko z dziewczyna
[demot] damet Ty nie kumasz sensu wypowiedzi - chodzi o te glupia krytyke rzeczy ktore byly, tylko dlatego ze byly i teoretycznie sa prymitywne; wielu ludzi ni zdaje sobie sprawy z tego ze wszystkie dzisiejsze przedmioty dzialaja dzis ze wzgledu na te "prymitywy" z lat wczesniejszych; a do lepianki sie nie bede wyprowadzal, bo mimo tego ze byl jednym z pierwszych domow to nie nalezal do udanych projektow...