Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

GOUOM3EK

7 / 9
GOUOM3EK

[demot] uno - znajdź mi taką nasadkę, która da się odkręciś bez niszczenia jej... due - i że co to niby robi? zapycha wylot? bo żeby to rozpuścić (kostkę rosołową) to się używa wrzątku, a ciepłą wodą, to se możesz...

6 / 6
GOUOM3EK

[demot] biberopokolenie znowu atakuje... prawdziwy związek, to nie "ja i Ty wpatrzony we mnie", tylko "My i cały świat dookoła"... jakiż egoistyczny ten demot... i co on ma wspólnego z demotywacją? bo raczej wspiera koncert życzeń...

1 / 1
GOUOM3EK

[demot] tym co nie wiedzą o czynach obecnego papieża, radzę poszukać informacji na temat tego, że obciął premie kardynałom...oraz tego: "Wcześniej Franciszek zdecydował, że 4 tysiące pracowników Watykanu nie otrzyma tradycyjnej premii, jaką dotychczas przyznawano po wyborze nowego papieża." "Papież Franciszek postanowił przekazać przeznaczone na premie sumy na cele dobroczynne." moim zdaniem, to dopiero początek, bo On dopiero zaczyna pontyfikat... a antykościelni już na nim psy wieszają, a On się jeszcze dobrze nie rozgrzał w swojej posłudze... stare przysłowie "nie dzieli się skóry na niedźwiedziu" - poczekajcie do końca pontyfikatu, a potem wyzywajcie..

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] po pierwsze to lew ma "w domu" nie jedną babę, tylko cały harem... jego sensem bytu jest walka o ten harem z innymi lwami i płodzenie potomstwa, a poza tym to się opiernicza cały dzień w cieniu do góry... brzuchem... zadaniem lwich bab, jest wychowanie młodych, bronieni ich przed innymi lwami i drapieżnikami, polowanie w celu wyżywienia lwa (szefa haremu) i młodych... i przez lwice atakowany jest tylko i wyłącznie lew z poza stada, czyli ten, który nie dowodzi haremem... zapraszam do lektury podstawowych podręczników z biologii, bo ten demot to trafiony jak kulą w płot... tylko i wyłącznie samce modliszek i niektórych gatunków pająków muszą się bać samic... u większości ssaków o ile nie u wszystkich mamy albo pary, albo haremy, gdzie dowodzi samiec, a samica zajmuję się młodymi, ewentualnie jest to wspólna opieka...

1 / 1
GOUOM3EK

[demot] i oczywiście piękny ładny wysięgnik... a człowieka z rowu to linką wyciągają... wypadłem z drogi i jedyne uszkodzenia, to było dziurawe koło i zderzak wgnieciony jakieś 5 cm od normalnej pozycji, a kolesie z lawety rozpruli mi cały próg... dosłownie rozpruli... czemu takiego sprzętu nie ma dla zwykłych ludzi?

3 / 3
GOUOM3EK

[demot] ja obejrzałem ten filmik... cały... http://demotywatory.pl/4122251 ... trochę myślałem po obejrzeniu tego filmu i co raz częściej dochodzę do wniosku, że te całe bójki i ustawki, to... są ustawki, ale nie fanów klubowych, tylko ustawki polityczne... co mnie do tego przekonuje? pamiętacie jak tuż przed euro pojawił się reportaż BBC? reakcja rządu prawie zerowa, BBC żadnych przeprosin... za to tzw. zaostrzenie działań antykibolowych... to nie jest tak łatwo zlikwidować to zjawisko... wystarczy jeden bardzo inteligentny człowiek, podstawiony, który zmanipuluje podatnych o słabej woli... wstawią takiego w tłum i burda gotowa... na prawdę trzeba zacząć myśleć nad tym, czy to całe zamieszanie przed euro to nie była prowokacja, ale nie ze strony kiboli... domyślcie się z czyjej... odwrócenie uwagi od cholernie drogiego stadionu, który praktycznie stoi bezużyteczny - chcieli koncertów, to mogli piękną halę koncertową zrobić... strzelam w ciemno, że podobnych prowokatorów podstawiała komuna tych 30 lat temu... i tak analizując film, tego demota i jeszcze kilka innych wątków, to winnego szukałbym w innym kręgu, a jeżeli pochodzi z tamtego kręgu, to raczej nic mu nie grozi... osobiście to jak ja bym go dorwał, to też dostałby takim kijem, tyle że jest firma w Polsce, która robi je z rur, a nie z drewna...

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] tak sobie czytam i czytam... problem jest jeszcze jeden, a może dwa... nikt tak na prawdę nie może powiedzieć, czy to jest żart, chora prowokacja, czy wystawianie Boga na próbę (w świetle Kościoła na pewno)... dla mnie, osoby wierzącej, żartem to nie jest... dla jasności, jako osoba wierząca nie wierzę ślepo, nie jestem wolny od wątpliwości i pytań, ale nie toleruję kpin z jakiejkolwiek religii, bo nikt z nas sobie wyznania nie wybierał... prawdę poznamy po śmierci, każdy - wierzący i niewierzący... a drugi problem to kwestia tego czy pielgrzymka była wycieczką szkolną, czy pielgrzymką... pomijam już kompletnie aspekt tego, że prawdziwa, rasowa pielgrzymka ma nauczyć człowieka, że są drogi, po których można kroczyć tylko z drugim człowiekiem oraz, że są etapy których nie pokonasz bez pomocy drugiego człowieka... wielu pielgrzymów (prawdziwych a nie autokarowych) gości pod cudzymi domami i nie rzadko je cudze posiłki i nikt za to nie żąda zapłaty... i to wcale nie jest katolicki zwyczaj z goszczeniem pielgrzymów - kiedyś to była norma we wszystkich kulturach, a pielgrzymem był każdy, kto był w podróży, głównie pieszej... a moja wcześniejsza wypowiedź jest odpowiedzią na współczesną postawę co do modlitwy i pielgrzymek - ludzie myślą, że to jest jak z towarem w sklepie a modlitwa czy pielgrzymką są środkiem płatniczym, a życzenia są towarem, który Bóg da nam po odklepaniu iluś tam modlitewek... Bóg nie oczekuje ślepej wiary, a jak ktoś ma problemy z ocenieniem tego to polecam kilka dobrych filmów: Legion, Constantine, Gabriel... zaznaczam dobrych, nie bardzo dobrych...

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] ja po obejrzeniu tego filmiku zastanawiam się czy polska liga nie jest manipulowana w taki sposób, aby ustawiać starcia kibiców nielubiących się klubów, tylko po to, by odwrócić uwagę od prawdziwych problemów... najlepsze w tym wszystkim jest to, że ludzie którzy dziś robią burdel w tym kraju, kiedyś walczyli w imię Solidarności z podobnym burdelem... boję się tego, że historia zatoczy koło - sikawki, gumowe kulki lub co gorsza ostre naboje, potem wybory nowych gęb a 20 lat później powtórka z rozrywki, czyli znów bajzel...

5 / 33
GOUOM3EK

[demot] jeśli modlisz się o pracę - Bóg za Ciebie nie ruszy dupy z domu i jej nie znajdzie !!! jeśli modlisz się o dzieci - Bóg za Ciebie nie spełni małżeńskiego obowiązku, niepokalane poczęcie było raz i starczy; jeśli modlisz się o zdrowie, a palisz papierosy lub jesz nie tak jak trzeba - zapomnij... jeśli modlisz się o kasę, a wydajesz ją na byle pierdoły - zapomnij... Bóg nie przeczyta za Ciebie książek, nie weźmie pióra do ręki, nie odpowie na pytania... Bóg to nie służący... Bóg jest jak trener - może pomóc, zasugerować, wskazać, ale jeśli sam się do roboty nie weźmiesz, to gówno osiągniesz...

6 / 12
GOUOM3EK

[demot] prawda jest taka, że taką tablicę to nasi mogą sobie darować, bo co chwila jest ograniczenie prędkości, jak nie na autostradzie do 120, czy nawet 100km/h, to na drodze szybkiego ruchu do 40km/h... jest bardzo mało odcinków, na których można pojechać zgodnie z tą tablicą... swoją drogą ja wolę, żeby nasz rząd i policja zarabiali na obcokrajowcach... a bolesna prawda jest taka, że jadąc za granicę powinno się zapoznać z obowiązującymi tam przepisami

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] odpowiem Ci tak - na kursie prawa jazdy uczyli mnie o kulturze itd. i jak widzę korek, że ktoś czeka itd. to mam przepuścić żeby rozładować korek... ktoś wyżej pisał o tym, że jak nie zatrzymasz się przed pasami na egzaminie gdy czeka pieszy, to Cie obleją... a ja powiem - spróbuj zatrzymać się na egzaminie i puścić innego kierowcę który chce skręcić a nie może... co do prędkości to grubo przegiąłeś - ja jeżdżę dziennie autem i częściej widzę sieroty, które jadą 40km/h lub wolniej zamiast piratów jadących powyżej 70km/h... nie wiem jak Ty, ale ogólnie stwierdzam, że osobie która nie jeździ autem, albo jeździ rzadko wydaję się że auto jedzie szybciej, niż jedzie w rzeczywistości i niestety mamy potem zeznania na niekorzyść kierowcy... sprawa była by prosta, gdyby w KRD było napisanie konkretnie, że kierowca ma obowiązek zawsze przepuścić pieszego oczekującego na przejście w obrębie pasów, a tak potem jest dylemat, czy on był już na pasach, czy jeszcze nie... idioci są po obu stronach konfliktu, ale niestety o ile kierowcy muszą w jakimś stopniu znać przepisy, to piesi generalnie nie mają żadnej wiedzy w tym zakresie, a tylko domysły... mało kto wie, że kierowca nie ma prawa wjechać na pasy, nawet jak ma zielone, jeżeli idzie po nich pieszy, który akurat wlazł na czerwonym... jest masa durnych przepisów z którymi nie będę polemizował - demot jest jaki jest i nie miał na celu wywołania konfliktu, tylko właśnie pomyślenia, zastanowienia się nad zagrożeniem jakie niesie upieranie się przy swoim pierwszeństwie z konfrontacji z cudzą głupotą... a specjalnie dałem przykład z pasami, bo w pewnych sytuacjach pierwszeństwo ma kierowca, a w nielicznych tylko - pieszy... pozdro dla minusomaniaków, którzy w zaparte twierdzą, że nie mam racji mimo, iż zacytowałem kodeks ruchu drogowego...

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] brawo za inteligencje da Twórcy - jak widać, wielu się złowiło i uwierzyło, że to powiedział Einstein... plus za genialne udowodnienie, że ludzie dziś nie myślą...

-1 / 1
GOUOM3EK

[demot] dla wyjaśnienia sprawy, cytat z kodeksu ruchu drogowego: Art. 13."1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. 2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. 3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni. 4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3. 5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych. 6. Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone tylko w miejscu do tego przeznaczonym. 7. Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu. 8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. "... dalej Art.14.: "Zabrania się: wchodzenia na jezdnię: bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi; przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi; zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko; przebiegania przez jezdnię; chodzenia po torowisku; wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto; przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują." i myślę, że sprawa jasna... a dla upierających się przy tym, że to pieszy ma pierwszeństwo - życzę szybkiego powrotu do zdrowia...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 12:47

0 / 2
GOUOM3EK

[demot] ja robię po chamsku... jak widzę rodzica z dziećmi albo dzieci - zawsze przepuszczam, bo w 90% przypadków takie osoby czekają aż będzie możliwość przejścia... natomiast mam totalnie gdzieś osoby wpierniczające się na pasy lub próbujące się wcisnąć, z reguły stare omy, albo takie cwaniaczki, święte krowy, co nawet się nie obejrzy czy coś nie jedzie... tak samo zawsze przepuszczam inwalidów... to jest podobnie jak z miejscami w autobusach - jak mi nad głową stoi gawędziarz jadący po współczesnej młodzieży jaka to ona chamska jest - nie ruszę dupy, a jak tylko zobaczę niepełnosprawnego albo matkę z dzieckiem, to zrobię miejsce i jeszcze tak stanę żeby tę starą zrzędę przyblokować...

-1 / 1
GOUOM3EK

[demot] nie no bawią mnie ludzie walący minusy, a strzelam w ciemno, że w ogóle przepisów nie znają... ta sama akcja jest z przejeżdżaniem rowerem na pasach - za to jest mandat, ale dla rowerzysty; rowerzysta może przejechać tylko i wyłącznie gdy obok przejścia jest zachowana ścieżka rowerowa; w każdym innym przypadku musi zsiąść i rower przeprowadzić... a dla tych co się upierają, że kierowca ma obowiązek się zatrzymać i puścić pieszego stojącego przy pasach; po primo przy pasach najczęściej stoją stare omy i ględzą godzinami, bo jedna musi przejść na drugą stronę a reszta idzie dalej prosto; i tak stoją i ględzą; a jak to jest jeszcze gdzieś na rogu skrzyżowania to jeszcze widoczność utrudniają; taki sam zwyczaj ma młodzież wracająca razem ze szkoły - też po lekcjach stoją i "żegnają się" godzinę przy pasach... normalne zjawisko, gdy dochodzi się do rozstaju dróg; i ja mam zgadywać, kto chce przejść, a kto nie; kierowca ma obowiązek puścić pieszego, który chce przejść na drugą stronę jezdni, tylko w sytuacji jeżeli w obrębie 100m (w obie strony) nie ma przejścia; oczywiście nie dotyczy to dróg szybkiego ruchu i autostrad, bo tam jest zakaz przechodzenia; na prawdę wszystkich minusujących odsyłam do kodeksu, bo mnie minusem krzywdy nie zrobicie, a sobie na drodze w zestawieniu z samochodem lub co gorsza TIRem, autobusem lub tramwajem już tak; tyle ode mnie piszcie co chcecie... przypomnę tylko treść demota - nie ważne kto ma pierwszeństwo => człowiek z masą 50-120kg, a dzieci/młodzież nawet poniżej 50kg nie mają żadnych szans z autem ważącym co najmniej jedną TONĘ (1000kg jakby ktoś nie wiedział, czyli ok. 20 razy więcej niż masa przeciętnego człowieka) !!! nawet jeśli jedzie on 20km/h; poszukajcie sobie fotek co się dzieje z człowiekiem po spotkaniu z TIRem... powinna byc kampania "nie wymuszaj pierwszeństwa na kierowcach" z drastycznymi fotkami jakie szanse ma ludzkie ciało (skład ok70% to woda) z autem (skład, to głównie blacha, stal, kilogramy tworzywa)...

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 12:03

-1 / 7
GOUOM3EK

[demot] jordan93 - bierzesz kodeks ruchu drogowego i egzaminator może Cię w dupę pocałować... ja nie mogłem wielu osobom przetłumaczyć, że kierowca w pobliżu pasów ma obowiązek zachować szczególną ostrożnośc i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa tylko i wyłącznie osobie z widocznym kalectwem (niewidomy, osoba na wózku, z laską, o kulach, z balkonikiem itd.) ja jako kierowca nie mam żadnego obowiązku zatrzymywać się przed pasami nawet jeśli obok stoi pieszy - jak Ty znaki znasz człowieku? czy masz znak stop? masz poziomą linię przed pasami? nie masz !!!, masz znak "uwaga piesi", albo "przejście dla pieszych"; zakichanym obowiązkiem pieszego jest rozeznanie w sytuacji czy coś nie jedzie i dopiero wejść na pasy jeśli nie nadjeżdża żaden pojazd i tego uczą dzieci w szkole, a przynajmniej kiedyś uczyli; egzamin to egzamin i z jego debilizmem nie będę dyskutował - każdy instruktor Ci powie, że jazda na egzaminie nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem i przepisami - oni muszą się czegoś czepiać za co mogą uwalić, a wielu ludzi w strachu nie podejmuje dyskusji, a ma sprawę ułatwioną, bo egzaminy są dziś nagrywane; jeżeli będą świadkowie, że pieszy wtargnął na pasy tuż przed samochód to pieszy nie dostanie nic, a mało tego jeszcze może zarobić mandat; a jak ktoś nie wierzy - zapraszam do lektury KRD; inna kwestią jest, że jak nie masz świadków, to odgórnie wina jest Twoja jeśli potrącisz pieszego - i to mam potwierdzone przez policjanta z drogówki;

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] ale Ty tu..........................fałszujesz; skończ już śpiewać... bo nie umiesz; rymy kleisz.......................... na siłę; nie wiem, płakać........ czy śmiać się; do tego ta........................... zacinka; ciosasz tekst jak............ siekierka; lalalala................................... lalala; la...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2013 o 1:30

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] ja mam ją dziennie wywieszoną... na tylnej szybie samochodu - niezależnie od tego czy gra polska reprezentacja szachów, czy piłki... niezależnie od tego czy jest 1, 3 maja czy 11 listopada... pomijam już fakt, że flagę to się powinno nosić w sercu, a nie na pokaz dla innych na kiju wysoko nad głową... flagę, którą mam poskładaną w szafie, przywiozłem z Włoch ze spotkania z JP2... leżała rzucona na trawę i wielu przechodziło obojętnie... i ta flaga czeka na właściwy dzień, a kiedy to będzie? na pewno będę wiedział, ale na pewno nie dziś i nie jutro... bo jak tu ktoś napisał - to nie jest Polska, za którą nasi przodkowie przelewali krew... nasi przodkowie krew przelewali w obronie języka ojczystego, a współcześni 'polacy' dają się zgermanizować, zrusyfikować, zangielszczyć za kasę, robiąc z tego narodu robotników za półdarmo... kiedyś to nas tak traktowali najeźdźcy - dzisiaj polak Polaka gorzej traktuje... żeby się nikt nie czepiał - specjalnie pisałem z małych liter w pewnych miejscach...

3 / 3
GOUOM3EK

[demot] pierwsza podstawowa rzecz jeśli chce się wiedzieć skąd zwierzak jest to nazwa łacińska, tutaj mamy: Meleagris gallopavo - czyli odniesienie do Galapagos, Ameryka Środkowa, co mniej więcej potwierdza się z definicją z WIKI - zamieszkiwał wulkaniczny płaskowyż na północ od miasta Meksyk, obecnie prawdopodobnie wymarły - w skrócie indyk pochodzi z Meksyku od ówczesnych Indian, stąd nazwa Indyk

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] ja proponuję, wrócić do korzeni = > porozbierajmy się, śpijmy na trawie wśród natury... w grupie (stadzie), w czasach kiedy to najsilniejszy samiec miał harem, a reszta miała co najwyżej jedną partnerkę... inność karało się wyrzuceniem ze stada, a jeżeli stado uznało że potrzeba kastracji przy użyciu maczugi lub ostrego narzędzia jest konieczna, tak robiło, aby nieakceptowany przez resztę stada nie rozprzestrzenił "chorego" nasienia, co mogłoby w przyszłości zagrozić obecnemu stadu... a na poważnie - to co mamy teraz to też związki grupowe: żona-mąż, matka dziecko, ojciec dziecko, rodzeństwo - to są związki, naturalne związki rodzinne ukształtowane tysiącami lat ewolucji, a jakiś baran chce kształtować własną ewolucję nazywając to prawami człowieka... on chyba zapomniał kto to jest człowiek... specjalnie dla tego pana proponuję zalegalizować związki z ogierami, jak mu przysadzi w ten głupi zad, to mu się odechce...

0 / 0
GOUOM3EK

[demot] przeczytałem całe i... jedno wielkie gdybanie żadnych konkretów, jak w całej fizyce kwantowej - wzory na kartce fajnie się pisze, ale nikt nie potrafi pokazać i udowodnić tego co napisał... zaraz mi ktoś o Bogu napisze... a ja napiszę tak - Bóg nie byłby Bogiem, gdyby dało się napisać wzór na jego istnienie, bo z automatu to my stalibyśmy się istotami wyższymi... ja mam często deja vu i co to oznacza? że agenci zmienili matrix, żeby pochwycić ludzi poza systemem?

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 1830 31 następna »