[demot]
Ja tymczasem wahających się w ostatnim tygodniu przed cudem nad urnami postraszę PiSem, moi ludzie wmówią, że Kaczyński poluje na Merkel albo Putina, chce ich dorżnąć, wypatroszyć, a skóry sprzedać (wyczekujemy na jedną nieostrożną jego wypowiedź, którą odpowiednio ubarwimy, żeby lud zbajerować) i dąży do wojny na zardzewiałe czołgi z 75% krajów tego świata (od pozostałych 25% będzie wymagał wsparcia na polu krwawej, barbarzyńskiej bitwy), spuszczę ze smyczy Lisa, Wojewódzkiego i paru innych cmokierów, żeby podjudzili i nawymyślali, no i wystraszonych gamoni urobię tak, że będą mojej ferajnie dziękować za lata złodziejstw, afer, kompromitacji, kantowania i upadlania. Razem w parlamencie będziemy nie do pokonania, przynajmniej do czasu podpisania pewnego aktu, co to go od kilku lat negocjujemy cichcem. Prawdopodobnie wejdę w koalicję z PSLem, bo to polityczne prostytutki i będę miał ich w garści szantażując utratą stołków i dojścia do koryta, a ty będziesz mediom dostarczał tematów zastępczych, typu aborcja, ziele, homosie, księżule, krzyże, żeby nasi socjolodzy, politolodzy, publicyści, dziennikarze i reszta kwiatu polskiej propagandy w studiach telewizyjnych i radiowych bezustannie i z pianą w pyskach zajmowali ludziom myśli nonsensownym paplaniem, przy okazji piorąc mózgi i przekonując tych bez światopoglądu do chorych, wypaczonych idei (wiecznie sprawą krzyża i puszkami Lecha nie da się ogłupiać). Będziesz miał wolną rękę do opluwania prezesa, my już nie będziemy musieli cię tłumaczyć. Jak nazbierasz wyborców możesz sączyć jad na prawo i lewo i wygadywać najbardziej absurdalne bzdury na jego temat. Jego wizerunek trzeba niszczyć, niszczyć, niszczyć. Zawsze jakieś jełopy się na to złapią. I podczas gdy ty narobisz demolki w mediach, my po cichu – w czym dopomoże ustawa utajniająca nasz handel polskimi włościami z ruskimi – wyprzedamy co się da za bezcen, ale też w zamian za bezcenne korzyści własne i sprawimy, że ciemny lud z uśmiechem na licu będzie patrzył, jak traci mienie, perspektywy na przyszłość i resztki szans na lepszy byt, zajęty twoim bredzeniem i trenowaniem nienawiści do kaczora. Może być? Stańczyk: Skoro ciemny lud ciągle taką ściemę od nas kupuje, i to drogo, bo za cenę majątku narodowego i własnej przyszłości, to aż się prosi, żeby z tej ich hojności po raz kolejny skorzystać.
[demot]
Teraz masz przekonywać, że kosmopolityzm z tęczowymi - zamiast biało-czerwonych - flagami, spuszczanie w kiblu produktów ubocznych skrobanki, opary dymu i odwrócony krzyż to elementy państwa postępowego. Młodzi muszą chodzić zajarani tak jak ich rodzice kiedyś podpici. Ja sam paliłem za młodu, trochę pociągam i teraz, żeby jakoś przetrwać szczerzenie się do bydła. Wracając do tematu. Lewica się kruszy, mamy szansę zabrać im trochę elektoratu, homo, ćpuny i dealerka pójdą za tobą, a przede wszystkim połapiesz trochę ciemniaków, którzy myślą, że mają monopol na słuszność i że ich poglądy importowane z Wild Westu powinny wyznaczać standardy w polskim społeczeństwie. Trzeba stopniowo, wzorem Zachodu, pozbywać się tożsamości narodowej, religii, refleksji, kontroli, ambicji i polskich wartości na rzecz pogoni za kasą, konsumpcjonizmu, ostrej rozrywki, wygody, zmutowanej tolerancji i wolności, w myśl zasady „róbta co chceta”, co wkrótce zaowocuje w spektakularny rozsiew 15-letnich matek po 3 aborcjach i bijatykach i niewyżytych przygłupów, zajętych dopieszczaniem najniższych instynktów. Nasze media zajmą uwagę chorą popkulturą, żeby - po uśpieniu ich potencjału, gustu i intelektu - jako nieuświadomieni, niedouczeni, zdziecinniali i odmóżdżeni wyborcy głosowali dumnie na śmiejące im się cynicznie w twarz elity. Czyli na nas. Wiadomo, demoralizacja złotym środkiem ku opanowaniu mas. Wiesz jak jest. Ale wracając. Charyzmę w mówieniu masz, gadanego sam ci zazdroszczę, nawet nie idzie zauważyć, że seplenisz. Ja wciąż się zacinam, bełkoczę i nie mogę się otworzyć przed ludźmi, bo mnie to polskie „r” hamuje, nigdy się go nie nauczę, mam to po dziadku. Ale dobra. Będziesz nawijał o pasibrzuchach i udawał ateistę, ateizm teraz wyznacza trendy lajfstajl, to trochę gówniarzy się nałapie, fantazjami o maryśce uraczysz ludzi, którzy potrzebują jej do życia, by wreszcie poczuć się dobrze we własnej skórze, od czasu do czasu puścisz oczko do homosi, bo oni potrzebują uwodzicielskiego mentora, a ktoś musi wreszcie zająć lud tematami adopcji i związków partnerskich, nam nie wypada. Masz twardo głosić te wszystkie postulaty, my w sondażowniach postaramy się, żeby poparcie ci rosło i tydzień, dwa przed wyborami rypniemy jakieś 10%. Lud kieruje się sondażami, bo oduczyliśmy ich samodzielności w myśleniu i sceptycyzmu, wszystko przyjmuje jak leci, więc jak zobaczy, że ktoś cię popiera, to już nie będzie głupio samemu zmieniać tak nagle frontu z PO czy SLD na Palikota (syndrom chorągiewki nie jest mile widziany w towarzystwie). Sprawimy, że przestanie być obciachem głosowanie na Palikota. Wyrobimy ci markę inteligentnego luzaka dzięki naszym mediom, żeby twoim owieczkom nie było wstydu się do ciebie przyznawać. Zobaczysz, polecą za twoimi populistycznymi hasełkami nie zobaczywszy nawet kawałka twojego programu.
[demot]
Rok 2010, przypuszczalny dialog. Donald Duck: Słuchaj, Janusz, jest sprawa. Znaleźliśmy sposób na to, żebyś dalej robił syf na cały kraj swoimi wygłupami bez naszego udziału, nie możemy jako partia bez końca odcinać się od tej bezpardonowej antypisowskiej propagandy, którą masz za zadanie siać, bo w końcu ludzi zaczniemy irytować i my. Całkowicie odseparujemy cię od naszego klanu. Trzeba z ciebie zrobić głos ‘zbuntowanych’ i ‘wyzwolonych’, którym wmówisz, że są światłością pośród polskiej ciemnoty, a polskość to nienormalność. Najpierw udamy, że mimo 50-tki na karku i milionów na koncie jesteś na tyle durny, naiwny i nieżyciowy, że święcie zaufałeś mnie i mojemu nierządowi i pozwoliłeś się wydymać, przez co zawiedziony odejdziesz z naszej partii. Na razie musimy zrezygnować z biesiad przy żołądkowej. Będziesz czuł się oszukany, zdradzony i zlekceważony na tyle dobitnie i wiarygodnie, by ciemny lud połknął haczyk i uwierzył, że my wcale nie jesteśmy z tej samej obrastającej w tłuszcz elity i nie znamy się od lat jak łyse konie. To się pierdyknie tak z rok przez wyborami. To, że przez 3 lata nie zgłaszałeś żadnych sprzeciwów wobec lekceważenia przez nas twoich wesołych nic nie wnoszących projektów, fajnie się zatuszuje, nie bez powodu większość mediów została założona przez naszych towarzyszy. Później założysz Ruch (krótsza wersja od ‘ruchaj wyborców’), do którego na początek przyjmiesz podstawionych ludzi, bo wiadomo, że teraz masz wizerunek pajaca, taniego Stańczyka i nie da rady na razie znaleźć ciemniaków, którzy poszliby za tobą na hapenningi, bo oni muszą czuć się przy tobie inteligentni a nie godni wyszydzenia. Ale ogłupienie ich i reszty to tylko kwestia czasu. Zmienisz całkowicie swój imidż – zdejmiesz te różowe koszule i fioletowe marynarki, zaczniesz szpanować czarnymi eleganckimi garniturami, przy okazji trzeba cię wepchać na okładkę czy dwie, z żoną, w „okularach-inteligentkach”. Przestaniesz wymachiwać akcesoriami z sex shopu. Ten busz na głowie przytniemy u cierpliwego fryzjera. Na razie skończysz z idiotyczną propagandą - przestaniesz głosić absurdalne, robiące z ciebie błazna i parodię polityka, wywody o krwi na rękach prezia i chorobach alkoholowych (niektóre ćwoki to, co prawda, łykały, ale większość się irytowała bądź to ignorowała), poprzestaniesz na typowej krytyce prezesa, chamskiej acz dla nas zdrowej – bo ludzie już się do niej przyzwyczaili, więc szkód nie przyniesie. Zrobimy z ciebie zagorzałego antyklerykała i miłośnika maryśki, będziesz ciągle prawił o ziele, Kościele i paradach w niedziele – bardzo chwytliwe tematy wśród zmanipulowanej, podpuszczonej tłuszczy, lata siania lewackiej prozachodniej propagandy wydały plony. Zatuszujemy to, że kilka lat temu wydawałeś pismo katolickie, że zakazywałeś „pedałowania”, że marzyło ci się zaostrzenie kar za posiadanie trawki. Jak ktoś się będzie czepiał, do znudzenia będziemy powtarzać, że tylko krowa nie zmienia zdania, to wytłumaczy każdą obłudę, pozerstwo i rewolucję ideologiczną 50-latka.
[demot]
Ja tymczasem wahających się w ostatnim tygodniu przed cudem nad urnami postraszę PiSem, moi ludzie wmówią, że Kaczyński poluje na Merkel albo Putina, chce ich dorżnąć, wypatroszyć, a skóry sprzedać (wyczekujemy na jedną nieostrożną jego wypowiedź, którą odpowiednio ubarwimy, żeby lud zbajerować) i dąży do wojny na zardzewiałe czołgi z 75% krajów tego świata (od pozostałych 25% będzie wymagał wsparcia na polu krwawej, barbarzyńskiej bitwy), spuszczę ze smyczy Lisa, Wojewódzkiego i paru innych cmokierów, żeby podjudzili i nawymyślali, no i wystraszonych gamoni urobię tak, że będą mojej ferajnie dziękować za lata złodziejstw, afer, kompromitacji, kantowania i upadlania. Razem w parlamencie będziemy nie do pokonania, przynajmniej do czasu podpisania pewnego aktu, co to go od kilku lat negocjujemy cichcem. Prawdopodobnie wejdę w koalicję z PSLem, bo to polityczne prostytutki i będę miał ich w garści szantażując utratą stołków i dojścia do koryta, a ty będziesz mediom dostarczał tematów zastępczych, typu aborcja, ziele, homosie, księżule, krzyże, żeby nasi socjolodzy, politolodzy, publicyści, dziennikarze i reszta kwiatu polskiej propagandy w studiach telewizyjnych i radiowych bezustannie i z pianą w pyskach zajmowali ludziom myśli nonsensownym paplaniem, przy okazji piorąc mózgi i przekonując tych bez światopoglądu do chorych, wypaczonych idei (wiecznie sprawą krzyża i puszkami Lecha nie da się ogłupiać). Będziesz miał wolną rękę do opluwania prezesa, my już nie będziemy musieli cię tłumaczyć. Jak nazbierasz wyborców możesz sączyć jad na prawo i lewo i wygadywać najbardziej absurdalne bzdury na jego temat. Jego wizerunek trzeba niszczyć, niszczyć, niszczyć. Zawsze jakieś jełopy się na to złapią. I podczas gdy ty narobisz demolki w mediach, my po cichu – w czym dopomoże ustawa utajniająca nasz handel polskimi włościami z ruskimi – wyprzedamy co się da za bezcen, ale też w zamian za bezcenne korzyści własne i sprawimy, że ciemny lud z uśmiechem na licu będzie patrzył, jak traci mienie, perspektywy na przyszłość i resztki szans na lepszy byt, zajęty twoim bredzeniem i trenowaniem nienawiści do kaczora. Może być?
Stańczyk: Skoro ciemny lud ciągle taką ściemę od nas kupuje, i to drogo, bo za cenę majątku narodowego i własnej przyszłości, to aż się prosi, żeby z tej ich hojności po raz kolejny skorzystać.
[demot]
Teraz masz przekonywać, że kosmopolityzm z tęczowymi - zamiast biało-czerwonych - flagami, spuszczanie w kiblu produktów ubocznych skrobanki, opary dymu i odwrócony krzyż to elementy państwa postępowego. Młodzi muszą chodzić zajarani tak jak ich rodzice kiedyś podpici. Ja sam paliłem za młodu, trochę pociągam i teraz, żeby jakoś przetrwać szczerzenie się do bydła. Wracając do tematu. Lewica się kruszy, mamy szansę zabrać im trochę elektoratu, homo, ćpuny i dealerka pójdą za tobą, a przede wszystkim połapiesz trochę ciemniaków, którzy myślą, że mają monopol na słuszność i że ich poglądy importowane z Wild Westu powinny wyznaczać standardy w polskim społeczeństwie. Trzeba stopniowo, wzorem Zachodu, pozbywać się tożsamości narodowej, religii, refleksji, kontroli, ambicji i polskich wartości na rzecz pogoni za kasą, konsumpcjonizmu, ostrej rozrywki, wygody, zmutowanej tolerancji i wolności, w myśl zasady „róbta co chceta”, co wkrótce zaowocuje w spektakularny rozsiew 15-letnich matek po 3 aborcjach i bijatykach i niewyżytych przygłupów, zajętych dopieszczaniem najniższych instynktów. Nasze media zajmą uwagę chorą popkulturą, żeby - po uśpieniu ich potencjału, gustu i intelektu - jako nieuświadomieni, niedouczeni, zdziecinniali i odmóżdżeni wyborcy głosowali dumnie na śmiejące im się cynicznie w twarz elity. Czyli na nas. Wiadomo, demoralizacja złotym środkiem ku opanowaniu mas. Wiesz jak jest. Ale wracając. Charyzmę w mówieniu masz, gadanego sam ci zazdroszczę, nawet nie idzie zauważyć, że seplenisz. Ja wciąż się zacinam, bełkoczę i nie mogę się otworzyć przed ludźmi, bo mnie to polskie „r” hamuje, nigdy się go nie nauczę, mam to po dziadku. Ale dobra. Będziesz nawijał o pasibrzuchach i udawał ateistę, ateizm teraz wyznacza trendy lajfstajl, to trochę gówniarzy się nałapie, fantazjami o maryśce uraczysz ludzi, którzy potrzebują jej do życia, by wreszcie poczuć się dobrze we własnej skórze, od czasu do czasu puścisz oczko do homosi, bo oni potrzebują uwodzicielskiego mentora, a ktoś musi wreszcie zająć lud tematami adopcji i związków partnerskich, nam nie wypada. Masz twardo głosić te wszystkie postulaty, my w sondażowniach postaramy się, żeby poparcie ci rosło i tydzień, dwa przed wyborami rypniemy jakieś 10%. Lud kieruje się sondażami, bo oduczyliśmy ich samodzielności w myśleniu i sceptycyzmu, wszystko przyjmuje jak leci, więc jak zobaczy, że ktoś cię popiera, to już nie będzie głupio samemu zmieniać tak nagle frontu z PO czy SLD na Palikota (syndrom chorągiewki nie jest mile widziany w towarzystwie). Sprawimy, że przestanie być obciachem głosowanie na Palikota. Wyrobimy ci markę inteligentnego luzaka dzięki naszym mediom, żeby twoim owieczkom nie było wstydu się do ciebie przyznawać. Zobaczysz, polecą za twoimi populistycznymi hasełkami nie zobaczywszy nawet kawałka twojego programu.
[demot]
Rok 2010, przypuszczalny dialog. Donald Duck: Słuchaj, Janusz, jest sprawa. Znaleźliśmy sposób na to, żebyś dalej robił syf na cały kraj swoimi wygłupami bez naszego udziału, nie możemy jako partia bez końca odcinać się od tej bezpardonowej antypisowskiej propagandy, którą masz za zadanie siać, bo w końcu ludzi zaczniemy irytować i my. Całkowicie odseparujemy cię od naszego klanu. Trzeba z ciebie zrobić głos ‘zbuntowanych’ i ‘wyzwolonych’, którym wmówisz, że są światłością pośród polskiej ciemnoty, a polskość to nienormalność. Najpierw udamy, że mimo 50-tki na karku i milionów na koncie jesteś na tyle durny, naiwny i nieżyciowy, że święcie zaufałeś mnie i mojemu nierządowi i pozwoliłeś się wydymać, przez co zawiedziony odejdziesz z naszej partii. Na razie musimy zrezygnować z biesiad przy żołądkowej. Będziesz czuł się oszukany, zdradzony i zlekceważony na tyle dobitnie i wiarygodnie, by ciemny lud połknął haczyk i uwierzył, że my wcale nie jesteśmy z tej samej obrastającej w tłuszcz elity i nie znamy się od lat jak łyse konie. To się pierdyknie tak z rok przez wyborami. To, że przez 3 lata nie zgłaszałeś żadnych sprzeciwów wobec lekceważenia przez nas twoich wesołych nic nie wnoszących projektów, fajnie się zatuszuje, nie bez powodu większość mediów została założona przez naszych towarzyszy. Później założysz Ruch (krótsza wersja od ‘ruchaj wyborców’), do którego na początek przyjmiesz podstawionych ludzi, bo wiadomo, że teraz masz wizerunek pajaca, taniego Stańczyka i nie da rady na razie znaleźć ciemniaków, którzy poszliby za tobą na hapenningi, bo oni muszą czuć się przy tobie inteligentni a nie godni wyszydzenia. Ale ogłupienie ich i reszty to tylko kwestia czasu. Zmienisz całkowicie swój imidż – zdejmiesz te różowe koszule i fioletowe marynarki, zaczniesz szpanować czarnymi eleganckimi garniturami, przy okazji trzeba cię wepchać na okładkę czy dwie, z żoną, w „okularach-inteligentkach”. Przestaniesz wymachiwać akcesoriami z sex shopu. Ten busz na głowie przytniemy u cierpliwego fryzjera. Na razie skończysz z idiotyczną propagandą - przestaniesz głosić absurdalne, robiące z ciebie błazna i parodię polityka, wywody o krwi na rękach prezia i chorobach alkoholowych (niektóre ćwoki to, co prawda, łykały, ale większość się irytowała bądź to ignorowała), poprzestaniesz na typowej krytyce prezesa, chamskiej acz dla nas zdrowej – bo ludzie już się do niej przyzwyczaili, więc szkód nie przyniesie. Zrobimy z ciebie zagorzałego antyklerykała i miłośnika maryśki, będziesz ciągle prawił o ziele, Kościele i paradach w niedziele – bardzo chwytliwe tematy wśród zmanipulowanej, podpuszczonej tłuszczy, lata siania lewackiej prozachodniej propagandy wydały plony. Zatuszujemy to, że kilka lat temu wydawałeś pismo katolickie, że zakazywałeś „pedałowania”, że marzyło ci się zaostrzenie kar za posiadanie trawki. Jak ktoś się będzie czepiał, do znudzenia będziemy powtarzać, że tylko krowa nie zmienia zdania, to wytłumaczy każdą obłudę, pozerstwo i rewolucję ideologiczną 50-latka.
[demot]
To jest odrażające, że z tak poważnej sprawy jak katastrofa w Smoleńsku potraficie bez wstydu i pokory robić prymitywne parodie, bezwartościowe odniesienia i idiotyczne żarty, żeby wywołać u siebie świński, prostacki śmiech. Mając w pamięci te wszystkie kompromitujące wypowiedzi ludzi pokroju Kopacz i wychodzące nieprzerwanie na jaw kłamstwa i kombinacje kancelarii premiera na spółę z Kremlem, powinniście przynamniej wreszcie zamilczeć a nie dawać upust swojemu zadufaniu, bezmyślności i zacietrzewieniu. Ale problem w tym, że te wszystkie fakty nie trafiają do was tak jak powinny, bo mogłyby obudzić w was zwątpienie. A trzeba utrzymać stado przy tym samym przewodniku. Część z was tak zakodowała sobie zażarty bój o czynny i chwalebny wśród internetowej gównażerii udział w wyśmiewaniu własnego prezydenta i tego nieszczęsnego lotu, że nawet gdyby Putin wyszedł na mównicę i powiedział „Tak, baranki, zrobiliśmy was w konia, a wy się cieszycie jak małpy”, to doszłaby do wniosku, że zrobili to z powodu „nacisków”. Nic dziwnego, że rządzący nawet nie muszą zbyt sumiennie ukrywać, że traktują was jak bandę zarozumiałych ignorantów, ciemną masę, którą nakarmi się każdym gównem o ile jest owinięte w papierek z logo „Antykaczyzmu”, swołocz bez ambicji, honoru, rozumu i przyszłości…
[demot]
Czy ten człowiek był tak zupełnie nic niewart to oceni się na kartach historii, nie na portalu dla dzieci przesiąkniętych popkulturą, propagandą i konsumpcjonizmem, które nie zdają sobie nawet sprawy jak silny i istotny wpływ na ich światopoglądy ma otoczenie, czyli określone media, politycy, celebryci i inne osoby publiczne 'na czasie' przedstawiane jako autorytety. Prezydent był najważniejszym przedstawicielem narodu polskiego na pokładzie, zginął w trakcie wykonywania swoich obowiązków i przez wielu Polaków jest ceniony i szanowany – nie bez powodu, więc pamięć o nim może być eksponowana. Nie buntuj się bezmyślnie i nie obrażaj zmarłego, bo może się kiedyś okazać, że do takich zachowań zostałeś podjudzony i wykorzystano cię jak ostatniego barana.
[demot]
Bzdura, Zuzova. Kaczyński popełniał gafy jak każdy inny polityk na tym globie. "Małpa w czerwonym" czy "Spieprzaj, dziadu" niczym się nie wyróżniają w bezmiarze nieprzemyślanych złotych myśli polityków zagranicznych typu "Thatcher to była niezła ci*a" Berlusconiego czy "Spieprzaj, żałosny idioto" Sarkozy’ego. Natomiast bronki obecnego prezydenta zasługują na największą krytykę, bo nie mają końca, bo nas ośmieszają, bo utrwalają obraz prostej Polski i niedouczonego szlachcica-wstecznika, bo wywoływały zamieszanie i momenty niezręcznej ciszy wśród zagranicznych odbiorców wesołych wytworów jego potężnego intelektu (zdumienie w szeregach NATO po płomiennej deklaracji o przygotowywanej strategii wyjścia z niej Polski, pomylenie długu publicznego z deficytem budżetowym na Europejskim Zjeździe Gospodarczym itd.). O tym oczywiście wyważone, zdystansowane doniesienia w polskich mediach, żeby Polak za długo nie zaprzątał tym sobie głowy i nie zaczął porównywać... Takie bronki świadczą przede wszystkim o braku podstawowej wiedzy i przygotowania, co prezydent 40-milionowego państwa powinien mieć w jednym palcu. To już nie te czasy, by Polską rządził tępy szlachcic i warchoł lubujący się w polowaniach i popuszczaniu pasa. A wpadki Kaczyńskiego miały zasięg krajowy i nie miały znaczenia dla polskiej racji stanu i godnego reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej. Rozdmuchiwano je tu w kraju dla potrzeb Platformy, która przez swoje media (TVN, Onet, TOK FM, Wyborcza, radio Zet, Wprost itd.) kreowana była na partię inteligentów z klasą i wysokimi kwalifikacjami, stanowiącą przeciwieństwo zaściankowego, kłótliwego, niekompetentnego karzełka. Bazowano na kompleksach narodowych Polaków , bo pewne było, że większość pójdzie za 'światłością' pośród polskiej ciemnoty, czyli niezawodnym, prozachodnim Tuskiem i jego salonową ekipą, gotową na odzyskiwanie utraconego szacunku za granicą i ostateczne zerwanie z kołtuńskim wizerunkiem Polski. Czas pokazał i uświadomił większości narodu, jaką maskę przywdziało PO, czemu ten zmasowany atak na Kaczyńskich miał służyć, czy rzeczywiście PO w dążeniu do władzy kierowało się patriotycznymi pobudkami i chęcią polepszenia bytu rodaków... Partia, która używa ciosów poniżej pasa, manipulacji, propagandy i kłamstw oraz ściśle współpracuje z polskojęzycznymi (nie mylić z ‘polskimi’,) bezwzględnymi w atakach mediami, by zniszczyć konkurenta, jest co najmniej podejrzana i każe zastanowić się nad wiarygodnością i prawdziwością głoszonych przez nią, podobno czystych i szlachetnych, celów i intencji. Ale kto by na to tracił czas, gdy oferowana jest rozrywka najwyższych lotów, dopracowana specjalnie dla mas, czyli możliwość bezmyślnego wyszydzania i obrażania faceta bez konta (według Polaka każdy szanujący się polityk musi posiadać konto w banku, na bankowości i ekonomii znać się już nie trzeba, konto musi być i koniec) i jego rozkapryszonego brata…
[demot]
ich uroda trafia w gust normalnego mężczyzny, ale nie w świecie mody, gdzie panują "specyficzne" upodobania.To zdemoralizowane skupisko starych zboków-projektantów (typu karl lagerfeld) i fotografów,którym wychudzone, kościste modelki bez kobiecych kształtów przypominają sylwetką młodych chłopców;) takie pedobeary, tyle że promowani w mediach jako artyści i osobistości z high life'u.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2010 o 21:04
[demot]
bo PiS, choć TVN, Onet czy Wybiórcza wychodzą z siebie w oczernianiu go i manipulacjach, na rządzeniu się znał, dlatego atakuje się go za wizerunek (wykreowany, a raczej wyniszczony przez media grające z Tuskiem w jednej drużynie), a nie błędną politykę z lat 2005-2007. Jedyne, co mu się zarzuca z tamtego okresu to akcje CBA – straszono przeciętnego Kowalskiego, że CBA wpadnie o świcie do jego mieszkania i aresztuje za krzywo powieszoną firankę i cel osiągnięto – wielu z was kojarzy tę służbę z praktykami pogwałcania prawa i wysnuwania fałszywych oskarżeń (jedna z metod socjotechnicznych: intensyfikacja lęku). Tak się kończy próba kontrolowania ciemnych interesów polskich (i nie tylko) biznesmenów - rusz nas, a cię zniszczymy (w tym przypadku rękami nieświadomych, zmanipulowanych rodaków). Dziś PO podnosi podatki, mimo że na początku jednym z najważniejszych punktów jej programu było ich obniżenie i mimo że uznani ekonomiści i inni eksperci przewidują, że to nie pomoże uratować ledwo człapiących finansów państwa i hamuje gospodarkę, na dokładkę zmusi do kolejnych podwyżek w następnych latach. W jednym tylko roku rządów waszego mentora przybyło 40 tys. urzędników, choć tusk hucznie zapowiadał walkę z biurokracją (ale to też na początku swojego politycznego, godnego politowania, bytu). Służba zdrowia też kuleje. Z myślą o nieprzekonanych, Tusk chciał się wykazać w każdej dostępnej sferze i zaczął kombinować z długiem publicznym – w efekcie Polska zadłuża się teraz 2 razy szybciej niż za Gierka. Majątek narodowy został do tego stopnia wyprzedany, że minister rostowski powoli i delikatnie zaczyna zaznajamiać Polaków z możliwością wyprzedaży polskich lasów, tylko to jeszcze mu zostało do opchnięcia. We wszystkim platforma przoduje. No i najsilniejszy argument: należy okazać jej wdzięczność, bo odsunęła PiS od władzy (intensyfikacja lęku przed partią opozycyjną, którą dziś krytykuje się za krytykowanie rządu, a wszelkie pisowskie ataki tłumaczy jako oznakę nienawiści, agresji i zazdrości, mimo że od wieków patrzenie na ręce koalicji jest jednym z głównych zadań opozycji -> patrz książka od wos-u). Fakty mówią same za siebie, tego nie są w stanie negować nawet najwięksi medialni szczekacze, mistrzowie w stosowaniu chwytów psychologicznych i pijarowych. Być może w końcu do was dotrze, że ten rząd prowadzi Polskę za rączkę do czarnej dziury i rozgniata tych, którzy próbują ją z obranej drogi odciągnąć, a piękne przemówienia opanowanego, dystyngowanego tuska to zwykła gra na potrzeby mas. Wielu z was nie zdaje sobie sprawy, że wśród panów z telewizji, ładnie się prezentujących i wzbudzających miłe odczucia istnieją ludzie wyrachowani i fałszywi, z własnymi celami, które niekoniecznie współgrają z tymi szeroko głoszonymi. Nie bez powodu media okrzyknięto czwartą władzą, skoro potrafią omamić nawet w tak opłakanej sytuacji, w jakiej znajduje się teraz Polska.
[demot]
Demot doskonale obrazuje intelektualną patologię zaszczepioną w umysłach Polaków przez media sprzymierzone z platformą (czyli jakieś 95% - TVN, onet, wyborcza, rmf fm itd.). Partia nieudolnych, niekompetentnych, złośliwych, cynicznych, ale ładnie się prezentujących garniturowców zdobywa uznanie i go nie traci, mimo wszystkich porażek i błędów, jakie po drodze brudzą ich wizerunek. Media piorą te brudy, a potem wywieszają krystalicznie czyste sumienia i nieskazitelne twarze (maski). W efekcie przeciętny Polak nie zastanawia się, czy aby ta partia rzeczywiście spełnia jego oczekiwania, skoro podatki wzrosną (jednym z głównych punktów do zrealizowania wyznaczonych przez platformę było ich obniżenie, o czym trąbiono od początku jej działalności), skoro pozwala Rosjanom na przejęcie śledztwa (tusk po kilkunastu (!) godzinach od katastrofy smoleńskiej podejmuje decyzję, że nie będzie komisji międzynarodowej ani polskiej do zbadania przyczyn tragedii, oddając śledztwo w ręce wiarygodnego Kremla, któremu zawsze chodzi o prawdę; teraz jako ubodzy krewni z Europy co tydzień musimy żebrać o trochę uwagi i czułości ze strony ZSRR i wypraszać nowe dokumenty, choć winny się one znaleźć w naszych, polskich rękach już na starcie), skoro na powierzchnię wypływa afera hazardowa, w którą umoczeni są prominentni politycy platformy - swoje chłopy: Miro, Grzechu i Zbychu (w nagrodę Grzechu zostaje marszałkiem, grzech go za zasługi w ten sposób nie nagrodzić, reszta też wraca do polityki i swoich stanowisk, ale nie tak hucznie, wręcz cichaczem, bo Miro za dziki, a Zbychu za bardzo się poci, więc dla Faktów po Faktach, Przed i w Trakcie mało reprezentatywni, a tu o wizerunek trzeba dbać), skoro żadna wyborcza obietnica nie została spełniona (no może tam Orliki, gdzieś tusk musi piłkę popychać, a na dziadostwie nie będzie). Dobrze, że Ojciec Narodu stara się zrobić z Polski drugą Grecję, żeby Polacy mogli w Grecji spędzić wakacje nie ruszając się z domu - wielu przeciętnych zjadaczy chleba spełni swoje marzenie, choć niektórzy woleliby Irlandię, zieloną wyspę i inne cuda niewidy. No ale nie możemy być zachłanni, nasz narodowy cudotwórca musi mieć też chwilę odpoczynku, chociaż te piętnaście urlopów na rok.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2010 o 23:33
[demot]
I znowu przeżywanie akcji pod krzyżem… Jesteście nieświadomymi ofiarami hucznej propagandy przygotowanej przez platformę i jej medialnych sprzymierzeńców (tvn, wyborcza, onet, rmf fm i inne pozostałości po totalitarnych zapędach). Widać to chociażby na tym portalu, gdzie tyle miejsca poświęca się tej sprawie, podczas gdy inne, ważniejsze dla funkcjonowania kraju, zamiatane są pod dywan. Nastąpi podwyżka podatków (najbardziej odczuwalna wśród uboższych, jak zwykle), ceny wzrosną, deficyt budżetowy jest największy od 20 lat, część członków komisji hazardowej bezczelnie kpi sobie z prawa i prawdy kryjąc mira, zbycha i grzecha, Rosja wypięła się na Polskę i nie chce przekazywać kolejnych dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej przez co śledztwo stoi w miejscu, trudno się naliczyć całego mnóstwa nieścisłości, a wy przejmujecie się grupką wojowniczych, krwiożerczych fanatyków. Rzucono wam na pożarcie temat sporu pod krzyżem (tak zwany temat zastępczy), bo przecież czymś trzeba wasz głód medialnej wiedzy zaspokoić, żebyście nie zaczęli mieć chrapki na rząd. Tak widzą was wielcy politycy tego kraju, którzy za pomocą mediów w szczwany sposób mówią wam na czym macie skupić swoją uwagę i jak reagować. A tymczasem rząd cichutko i szybciutko załatwi te mniej wygodne sprawy. Prezydent celowo nie zareagował na odezwy ‘obrońców krzyża’, którzy domagali się pisemnej deklaracji o postawieniu pomnika (co przecież rozwiązałoby konflikt), aby doszło do kłótni, przepychanek itp. Media przez te parę dni miały o czym trąbić, a teraz mają sposobność wbijać wam do głów, że zwolennicy PiSu to oszołomy, warchoły i moherowe wariactwo. Wielu z was zacznie postrzegać i utożsamiać elektorat PiSu właśnie z tego pokroju ludźmi. Tusk upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu – znowu udało się podburzyć naród przeciw sympatykom PiSu (polityka nienawiści ciągle zbiera żniwa) a nieśmiałe pojękiwania mediów o problemach z budżetem państwa rozeszły się po kościach. Naród polski jest od paru lat ostro robiony w konia, ale tego nie zauważa, bo medialna papka go uśpiła i budzi jedynie w chwilach, gdy potrzebna jest obrona skrzywdzonej platformy przed rozwścieczonym, zacofanym, pełnym zawiści PiSem.
[demot]
widzisz, w tym miejscu twój ulubieniec Komorowski popełnił poważną gafę ujawniającą jego ignorancję w zakresie polityki, czyli w dziedzinie, w której powinien być ekspertem. Rosja jest bardzo aktywnym członkiem Rady Europy - organizacji zajmującej się łamaniem praw człowieka, poza tym nie od dziś wiadomo, że Kreml ma wpływy na Białorusi. W związku z tym Rosja mogłaby wiele zdziałać i dopomóc w ochronie praw Polaków w tamtym kraju. Ale widzisz, trzeba się choć
trochę znać na polityce zagranicznej, by nie strzelać tego typu wpadek lub też by nie powtarzać po swoim mistrzu bezmyślnych frazesów jak jakaś rozcietrzewiona papuga.
[demot]
Keira, Lech Kaczyński podpisał ponad 900 ustaw, zawetował jedynie 18, z czego 10 skutecznie. Dla porównania Kwaśniewski zawetował 24 ustawy a podpisał ok 1100. Procetowo wychodzi podobnie. To, że Lech był zawistnym i złośliwym człowiekiem to zwykła bzdura medialnych manipulantów, którym ty uwierzyłaś. A myślenie typu "on na złość robił sobie veto" to głupota, bo nikt o zdrowych zmysłach nie szkodzi polskim interesom, bo ma taki kaprys. Widocznie coś w tych ustawach było według prezydenta nie tak i dlatego się nie zgodził. Na pewno nie dlatego, że chciał zagrać komuś na nerwach - tego typu absurdy próbuje od lat wmówić ludziom tvn w układzie z PO. Chodziło o zniszczenie wizerunku braci Kaczyńskich, bo oni ze swym patriotyzmem i możliwościami stanowili poważne zagrożenie i konkurencję. Ta nagonka trwa po dziś dzień, a symbolizuje ją palikot, niesiołowski, kutz i im podobni. "Jeśli kraje sa zadowolone to znaczy ze" - to znaczy że Polska będzie osłabiona przez faworyzowane przez nich polskie władze, a to oznacza wzrost ich potęgi (tych krajów). Nie bądź naiwna wierząc w dobre intencje sąsiadów, bo coraz silniejsza Polska zwiększa rywalizację na arenie międzynarodowej, zatem silna polska władza nie byłaby zagranicą mile widziana. W polityce nie ma zmiłuj i każde państwo robi pod siebie, to jest chyba oczywiste. To nie zabawa w piaskownicy, tu chodzi o grube pieniądze, prestiż i potęgę na lata.
[demot]
No właśnie, polskie media się cieszą, bo zagranica chwali Polskę za ‘dobry’ wybór, który zakończy spór polsko-polski i polsko-unijny … Chcecie, żeby Polska była szanowana, żeby podniosła się po latach bycia prowincją Europy i zadupiem świata, a tymczasem rządzi partia i prezydent, którzy z zadupia zabiorą ostatnie deski i gwoździe, bo nie mając jaj będą ściśle współpracować z Niemcami, Rosją, Francją itp. Wiadomo o jaką współpracę tu chodzi. Europa juz zaciera rączki, bo trafił im się prezydent bez charakteru, który nie wykłóci się o interesy Polski, bo po pierwsze: nie będzie mu zależało, po drugie: nie będzie mu wolno, a po trzecie: do tego trzeba mieć charyzmę i kompetencje. A to oznacza profity dla wszystkich, tylko nie dla nas. Z Kaczyńskiego inne kraje nie byłyby zadowolone, bo z nim nie poszłoby im łatwo. Inna sprawa to co tak naprawdę kryje się pod tym entuzjazmem i gratulacjami naszych sąsiadów. To oczywiście niektórych już nie interesuje, bo wymagałoby choć trochę pomyślunku i intelektualnego nieposłuszeństwa wobec medialnego guru tvn-u i PO. Nikt nie chce zrozumieć, że kraje są dla siebie mimo wszystko rywalami i każdy dba o własne interesy, a w związku z tym poziom aprobaty/dezaprobaty ze strony zagranicy świadczy o tym, jak bardzo nowowybrany prezydent może zaszkodzić bądź pomóc w tych interesach.
[demot] Ja tymczasem wahających się w ostatnim tygodniu przed cudem nad urnami postraszę PiSem, moi ludzie wmówią, że Kaczyński poluje na Merkel albo Putina, chce ich dorżnąć, wypatroszyć, a skóry sprzedać (wyczekujemy na jedną nieostrożną jego wypowiedź, którą odpowiednio ubarwimy, żeby lud zbajerować) i dąży do wojny na zardzewiałe czołgi z 75% krajów tego świata (od pozostałych 25% będzie wymagał wsparcia na polu krwawej, barbarzyńskiej bitwy), spuszczę ze smyczy Lisa, Wojewódzkiego i paru innych cmokierów, żeby podjudzili i nawymyślali, no i wystraszonych gamoni urobię tak, że będą mojej ferajnie dziękować za lata złodziejstw, afer, kompromitacji, kantowania i upadlania. Razem w parlamencie będziemy nie do pokonania, przynajmniej do czasu podpisania pewnego aktu, co to go od kilku lat negocjujemy cichcem. Prawdopodobnie wejdę w koalicję z PSLem, bo to polityczne prostytutki i będę miał ich w garści szantażując utratą stołków i dojścia do koryta, a ty będziesz mediom dostarczał tematów zastępczych, typu aborcja, ziele, homosie, księżule, krzyże, żeby nasi socjolodzy, politolodzy, publicyści, dziennikarze i reszta kwiatu polskiej propagandy w studiach telewizyjnych i radiowych bezustannie i z pianą w pyskach zajmowali ludziom myśli nonsensownym paplaniem, przy okazji piorąc mózgi i przekonując tych bez światopoglądu do chorych, wypaczonych idei (wiecznie sprawą krzyża i puszkami Lecha nie da się ogłupiać). Będziesz miał wolną rękę do opluwania prezesa, my już nie będziemy musieli cię tłumaczyć. Jak nazbierasz wyborców możesz sączyć jad na prawo i lewo i wygadywać najbardziej absurdalne bzdury na jego temat. Jego wizerunek trzeba niszczyć, niszczyć, niszczyć. Zawsze jakieś jełopy się na to złapią. I podczas gdy ty narobisz demolki w mediach, my po cichu – w czym dopomoże ustawa utajniająca nasz handel polskimi włościami z ruskimi – wyprzedamy co się da za bezcen, ale też w zamian za bezcenne korzyści własne i sprawimy, że ciemny lud z uśmiechem na licu będzie patrzył, jak traci mienie, perspektywy na przyszłość i resztki szans na lepszy byt, zajęty twoim bredzeniem i trenowaniem nienawiści do kaczora. Może być? Stańczyk: Skoro ciemny lud ciągle taką ściemę od nas kupuje, i to drogo, bo za cenę majątku narodowego i własnej przyszłości, to aż się prosi, żeby z tej ich hojności po raz kolejny skorzystać.
[demot] Teraz masz przekonywać, że kosmopolityzm z tęczowymi - zamiast biało-czerwonych - flagami, spuszczanie w kiblu produktów ubocznych skrobanki, opary dymu i odwrócony krzyż to elementy państwa postępowego. Młodzi muszą chodzić zajarani tak jak ich rodzice kiedyś podpici. Ja sam paliłem za młodu, trochę pociągam i teraz, żeby jakoś przetrwać szczerzenie się do bydła. Wracając do tematu. Lewica się kruszy, mamy szansę zabrać im trochę elektoratu, homo, ćpuny i dealerka pójdą za tobą, a przede wszystkim połapiesz trochę ciemniaków, którzy myślą, że mają monopol na słuszność i że ich poglądy importowane z Wild Westu powinny wyznaczać standardy w polskim społeczeństwie. Trzeba stopniowo, wzorem Zachodu, pozbywać się tożsamości narodowej, religii, refleksji, kontroli, ambicji i polskich wartości na rzecz pogoni za kasą, konsumpcjonizmu, ostrej rozrywki, wygody, zmutowanej tolerancji i wolności, w myśl zasady „róbta co chceta”, co wkrótce zaowocuje w spektakularny rozsiew 15-letnich matek po 3 aborcjach i bijatykach i niewyżytych przygłupów, zajętych dopieszczaniem najniższych instynktów. Nasze media zajmą uwagę chorą popkulturą, żeby - po uśpieniu ich potencjału, gustu i intelektu - jako nieuświadomieni, niedouczeni, zdziecinniali i odmóżdżeni wyborcy głosowali dumnie na śmiejące im się cynicznie w twarz elity. Czyli na nas. Wiadomo, demoralizacja złotym środkiem ku opanowaniu mas. Wiesz jak jest. Ale wracając. Charyzmę w mówieniu masz, gadanego sam ci zazdroszczę, nawet nie idzie zauważyć, że seplenisz. Ja wciąż się zacinam, bełkoczę i nie mogę się otworzyć przed ludźmi, bo mnie to polskie „r” hamuje, nigdy się go nie nauczę, mam to po dziadku. Ale dobra. Będziesz nawijał o pasibrzuchach i udawał ateistę, ateizm teraz wyznacza trendy lajfstajl, to trochę gówniarzy się nałapie, fantazjami o maryśce uraczysz ludzi, którzy potrzebują jej do życia, by wreszcie poczuć się dobrze we własnej skórze, od czasu do czasu puścisz oczko do homosi, bo oni potrzebują uwodzicielskiego mentora, a ktoś musi wreszcie zająć lud tematami adopcji i związków partnerskich, nam nie wypada. Masz twardo głosić te wszystkie postulaty, my w sondażowniach postaramy się, żeby poparcie ci rosło i tydzień, dwa przed wyborami rypniemy jakieś 10%. Lud kieruje się sondażami, bo oduczyliśmy ich samodzielności w myśleniu i sceptycyzmu, wszystko przyjmuje jak leci, więc jak zobaczy, że ktoś cię popiera, to już nie będzie głupio samemu zmieniać tak nagle frontu z PO czy SLD na Palikota (syndrom chorągiewki nie jest mile widziany w towarzystwie). Sprawimy, że przestanie być obciachem głosowanie na Palikota. Wyrobimy ci markę inteligentnego luzaka dzięki naszym mediom, żeby twoim owieczkom nie było wstydu się do ciebie przyznawać. Zobaczysz, polecą za twoimi populistycznymi hasełkami nie zobaczywszy nawet kawałka twojego programu.
[demot] Rok 2010, przypuszczalny dialog. Donald Duck: Słuchaj, Janusz, jest sprawa. Znaleźliśmy sposób na to, żebyś dalej robił syf na cały kraj swoimi wygłupami bez naszego udziału, nie możemy jako partia bez końca odcinać się od tej bezpardonowej antypisowskiej propagandy, którą masz za zadanie siać, bo w końcu ludzi zaczniemy irytować i my. Całkowicie odseparujemy cię od naszego klanu. Trzeba z ciebie zrobić głos ‘zbuntowanych’ i ‘wyzwolonych’, którym wmówisz, że są światłością pośród polskiej ciemnoty, a polskość to nienormalność. Najpierw udamy, że mimo 50-tki na karku i milionów na koncie jesteś na tyle durny, naiwny i nieżyciowy, że święcie zaufałeś mnie i mojemu nierządowi i pozwoliłeś się wydymać, przez co zawiedziony odejdziesz z naszej partii. Na razie musimy zrezygnować z biesiad przy żołądkowej. Będziesz czuł się oszukany, zdradzony i zlekceważony na tyle dobitnie i wiarygodnie, by ciemny lud połknął haczyk i uwierzył, że my wcale nie jesteśmy z tej samej obrastającej w tłuszcz elity i nie znamy się od lat jak łyse konie. To się pierdyknie tak z rok przez wyborami. To, że przez 3 lata nie zgłaszałeś żadnych sprzeciwów wobec lekceważenia przez nas twoich wesołych nic nie wnoszących projektów, fajnie się zatuszuje, nie bez powodu większość mediów została założona przez naszych towarzyszy. Później założysz Ruch (krótsza wersja od ‘ruchaj wyborców’), do którego na początek przyjmiesz podstawionych ludzi, bo wiadomo, że teraz masz wizerunek pajaca, taniego Stańczyka i nie da rady na razie znaleźć ciemniaków, którzy poszliby za tobą na hapenningi, bo oni muszą czuć się przy tobie inteligentni a nie godni wyszydzenia. Ale ogłupienie ich i reszty to tylko kwestia czasu. Zmienisz całkowicie swój imidż – zdejmiesz te różowe koszule i fioletowe marynarki, zaczniesz szpanować czarnymi eleganckimi garniturami, przy okazji trzeba cię wepchać na okładkę czy dwie, z żoną, w „okularach-inteligentkach”. Przestaniesz wymachiwać akcesoriami z sex shopu. Ten busz na głowie przytniemy u cierpliwego fryzjera. Na razie skończysz z idiotyczną propagandą - przestaniesz głosić absurdalne, robiące z ciebie błazna i parodię polityka, wywody o krwi na rękach prezia i chorobach alkoholowych (niektóre ćwoki to, co prawda, łykały, ale większość się irytowała bądź to ignorowała), poprzestaniesz na typowej krytyce prezesa, chamskiej acz dla nas zdrowej – bo ludzie już się do niej przyzwyczaili, więc szkód nie przyniesie. Zrobimy z ciebie zagorzałego antyklerykała i miłośnika maryśki, będziesz ciągle prawił o ziele, Kościele i paradach w niedziele – bardzo chwytliwe tematy wśród zmanipulowanej, podpuszczonej tłuszczy, lata siania lewackiej prozachodniej propagandy wydały plony. Zatuszujemy to, że kilka lat temu wydawałeś pismo katolickie, że zakazywałeś „pedałowania”, że marzyło ci się zaostrzenie kar za posiadanie trawki. Jak ktoś się będzie czepiał, do znudzenia będziemy powtarzać, że tylko krowa nie zmienia zdania, to wytłumaczy każdą obłudę, pozerstwo i rewolucję ideologiczną 50-latka.
[demot] Ja tymczasem wahających się w ostatnim tygodniu przed cudem nad urnami postraszę PiSem, moi ludzie wmówią, że Kaczyński poluje na Merkel albo Putina, chce ich dorżnąć, wypatroszyć, a skóry sprzedać (wyczekujemy na jedną nieostrożną jego wypowiedź, którą odpowiednio ubarwimy, żeby lud zbajerować) i dąży do wojny na zardzewiałe czołgi z 75% krajów tego świata (od pozostałych 25% będzie wymagał wsparcia na polu krwawej, barbarzyńskiej bitwy), spuszczę ze smyczy Lisa, Wojewódzkiego i paru innych cmokierów, żeby podjudzili i nawymyślali, no i wystraszonych gamoni urobię tak, że będą mojej ferajnie dziękować za lata złodziejstw, afer, kompromitacji, kantowania i upadlania. Razem w parlamencie będziemy nie do pokonania, przynajmniej do czasu podpisania pewnego aktu, co to go od kilku lat negocjujemy cichcem. Prawdopodobnie wejdę w koalicję z PSLem, bo to polityczne prostytutki i będę miał ich w garści szantażując utratą stołków i dojścia do koryta, a ty będziesz mediom dostarczał tematów zastępczych, typu aborcja, ziele, homosie, księżule, krzyże, żeby nasi socjolodzy, politolodzy, publicyści, dziennikarze i reszta kwiatu polskiej propagandy w studiach telewizyjnych i radiowych bezustannie i z pianą w pyskach zajmowali ludziom myśli nonsensownym paplaniem, przy okazji piorąc mózgi i przekonując tych bez światopoglądu do chorych, wypaczonych idei (wiecznie sprawą krzyża i puszkami Lecha nie da się ogłupiać). Będziesz miał wolną rękę do opluwania prezesa, my już nie będziemy musieli cię tłumaczyć. Jak nazbierasz wyborców możesz sączyć jad na prawo i lewo i wygadywać najbardziej absurdalne bzdury na jego temat. Jego wizerunek trzeba niszczyć, niszczyć, niszczyć. Zawsze jakieś jełopy się na to złapią. I podczas gdy ty narobisz demolki w mediach, my po cichu – w czym dopomoże ustawa utajniająca nasz handel polskimi włościami z ruskimi – wyprzedamy co się da za bezcen, ale też w zamian za bezcenne korzyści własne i sprawimy, że ciemny lud z uśmiechem na licu będzie patrzył, jak traci mienie, perspektywy na przyszłość i resztki szans na lepszy byt, zajęty twoim bredzeniem i trenowaniem nienawiści do kaczora. Może być? Stańczyk: Skoro ciemny lud ciągle taką ściemę od nas kupuje, i to drogo, bo za cenę majątku narodowego i własnej przyszłości, to aż się prosi, żeby z tej ich hojności po raz kolejny skorzystać.
[demot] Teraz masz przekonywać, że kosmopolityzm z tęczowymi - zamiast biało-czerwonych - flagami, spuszczanie w kiblu produktów ubocznych skrobanki, opary dymu i odwrócony krzyż to elementy państwa postępowego. Młodzi muszą chodzić zajarani tak jak ich rodzice kiedyś podpici. Ja sam paliłem za młodu, trochę pociągam i teraz, żeby jakoś przetrwać szczerzenie się do bydła. Wracając do tematu. Lewica się kruszy, mamy szansę zabrać im trochę elektoratu, homo, ćpuny i dealerka pójdą za tobą, a przede wszystkim połapiesz trochę ciemniaków, którzy myślą, że mają monopol na słuszność i że ich poglądy importowane z Wild Westu powinny wyznaczać standardy w polskim społeczeństwie. Trzeba stopniowo, wzorem Zachodu, pozbywać się tożsamości narodowej, religii, refleksji, kontroli, ambicji i polskich wartości na rzecz pogoni za kasą, konsumpcjonizmu, ostrej rozrywki, wygody, zmutowanej tolerancji i wolności, w myśl zasady „róbta co chceta”, co wkrótce zaowocuje w spektakularny rozsiew 15-letnich matek po 3 aborcjach i bijatykach i niewyżytych przygłupów, zajętych dopieszczaniem najniższych instynktów. Nasze media zajmą uwagę chorą popkulturą, żeby - po uśpieniu ich potencjału, gustu i intelektu - jako nieuświadomieni, niedouczeni, zdziecinniali i odmóżdżeni wyborcy głosowali dumnie na śmiejące im się cynicznie w twarz elity. Czyli na nas. Wiadomo, demoralizacja złotym środkiem ku opanowaniu mas. Wiesz jak jest. Ale wracając. Charyzmę w mówieniu masz, gadanego sam ci zazdroszczę, nawet nie idzie zauważyć, że seplenisz. Ja wciąż się zacinam, bełkoczę i nie mogę się otworzyć przed ludźmi, bo mnie to polskie „r” hamuje, nigdy się go nie nauczę, mam to po dziadku. Ale dobra. Będziesz nawijał o pasibrzuchach i udawał ateistę, ateizm teraz wyznacza trendy lajfstajl, to trochę gówniarzy się nałapie, fantazjami o maryśce uraczysz ludzi, którzy potrzebują jej do życia, by wreszcie poczuć się dobrze we własnej skórze, od czasu do czasu puścisz oczko do homosi, bo oni potrzebują uwodzicielskiego mentora, a ktoś musi wreszcie zająć lud tematami adopcji i związków partnerskich, nam nie wypada. Masz twardo głosić te wszystkie postulaty, my w sondażowniach postaramy się, żeby poparcie ci rosło i tydzień, dwa przed wyborami rypniemy jakieś 10%. Lud kieruje się sondażami, bo oduczyliśmy ich samodzielności w myśleniu i sceptycyzmu, wszystko przyjmuje jak leci, więc jak zobaczy, że ktoś cię popiera, to już nie będzie głupio samemu zmieniać tak nagle frontu z PO czy SLD na Palikota (syndrom chorągiewki nie jest mile widziany w towarzystwie). Sprawimy, że przestanie być obciachem głosowanie na Palikota. Wyrobimy ci markę inteligentnego luzaka dzięki naszym mediom, żeby twoim owieczkom nie było wstydu się do ciebie przyznawać. Zobaczysz, polecą za twoimi populistycznymi hasełkami nie zobaczywszy nawet kawałka twojego programu.
[demot] Rok 2010, przypuszczalny dialog. Donald Duck: Słuchaj, Janusz, jest sprawa. Znaleźliśmy sposób na to, żebyś dalej robił syf na cały kraj swoimi wygłupami bez naszego udziału, nie możemy jako partia bez końca odcinać się od tej bezpardonowej antypisowskiej propagandy, którą masz za zadanie siać, bo w końcu ludzi zaczniemy irytować i my. Całkowicie odseparujemy cię od naszego klanu. Trzeba z ciebie zrobić głos ‘zbuntowanych’ i ‘wyzwolonych’, którym wmówisz, że są światłością pośród polskiej ciemnoty, a polskość to nienormalność. Najpierw udamy, że mimo 50-tki na karku i milionów na koncie jesteś na tyle durny, naiwny i nieżyciowy, że święcie zaufałeś mnie i mojemu nierządowi i pozwoliłeś się wydymać, przez co zawiedziony odejdziesz z naszej partii. Na razie musimy zrezygnować z biesiad przy żołądkowej. Będziesz czuł się oszukany, zdradzony i zlekceważony na tyle dobitnie i wiarygodnie, by ciemny lud połknął haczyk i uwierzył, że my wcale nie jesteśmy z tej samej obrastającej w tłuszcz elity i nie znamy się od lat jak łyse konie. To się pierdyknie tak z rok przez wyborami. To, że przez 3 lata nie zgłaszałeś żadnych sprzeciwów wobec lekceważenia przez nas twoich wesołych nic nie wnoszących projektów, fajnie się zatuszuje, nie bez powodu większość mediów została założona przez naszych towarzyszy. Później założysz Ruch (krótsza wersja od ‘ruchaj wyborców’), do którego na początek przyjmiesz podstawionych ludzi, bo wiadomo, że teraz masz wizerunek pajaca, taniego Stańczyka i nie da rady na razie znaleźć ciemniaków, którzy poszliby za tobą na hapenningi, bo oni muszą czuć się przy tobie inteligentni a nie godni wyszydzenia. Ale ogłupienie ich i reszty to tylko kwestia czasu. Zmienisz całkowicie swój imidż – zdejmiesz te różowe koszule i fioletowe marynarki, zaczniesz szpanować czarnymi eleganckimi garniturami, przy okazji trzeba cię wepchać na okładkę czy dwie, z żoną, w „okularach-inteligentkach”. Przestaniesz wymachiwać akcesoriami z sex shopu. Ten busz na głowie przytniemy u cierpliwego fryzjera. Na razie skończysz z idiotyczną propagandą - przestaniesz głosić absurdalne, robiące z ciebie błazna i parodię polityka, wywody o krwi na rękach prezia i chorobach alkoholowych (niektóre ćwoki to, co prawda, łykały, ale większość się irytowała bądź to ignorowała), poprzestaniesz na typowej krytyce prezesa, chamskiej acz dla nas zdrowej – bo ludzie już się do niej przyzwyczaili, więc szkód nie przyniesie. Zrobimy z ciebie zagorzałego antyklerykała i miłośnika maryśki, będziesz ciągle prawił o ziele, Kościele i paradach w niedziele – bardzo chwytliwe tematy wśród zmanipulowanej, podpuszczonej tłuszczy, lata siania lewackiej prozachodniej propagandy wydały plony. Zatuszujemy to, że kilka lat temu wydawałeś pismo katolickie, że zakazywałeś „pedałowania”, że marzyło ci się zaostrzenie kar za posiadanie trawki. Jak ktoś się będzie czepiał, do znudzenia będziemy powtarzać, że tylko krowa nie zmienia zdania, to wytłumaczy każdą obłudę, pozerstwo i rewolucję ideologiczną 50-latka.
[demot] To jest odrażające, że z tak poważnej sprawy jak katastrofa w Smoleńsku potraficie bez wstydu i pokory robić prymitywne parodie, bezwartościowe odniesienia i idiotyczne żarty, żeby wywołać u siebie świński, prostacki śmiech. Mając w pamięci te wszystkie kompromitujące wypowiedzi ludzi pokroju Kopacz i wychodzące nieprzerwanie na jaw kłamstwa i kombinacje kancelarii premiera na spółę z Kremlem, powinniście przynamniej wreszcie zamilczeć a nie dawać upust swojemu zadufaniu, bezmyślności i zacietrzewieniu. Ale problem w tym, że te wszystkie fakty nie trafiają do was tak jak powinny, bo mogłyby obudzić w was zwątpienie. A trzeba utrzymać stado przy tym samym przewodniku. Część z was tak zakodowała sobie zażarty bój o czynny i chwalebny wśród internetowej gównażerii udział w wyśmiewaniu własnego prezydenta i tego nieszczęsnego lotu, że nawet gdyby Putin wyszedł na mównicę i powiedział „Tak, baranki, zrobiliśmy was w konia, a wy się cieszycie jak małpy”, to doszłaby do wniosku, że zrobili to z powodu „nacisków”. Nic dziwnego, że rządzący nawet nie muszą zbyt sumiennie ukrywać, że traktują was jak bandę zarozumiałych ignorantów, ciemną masę, którą nakarmi się każdym gównem o ile jest owinięte w papierek z logo „Antykaczyzmu”, swołocz bez ambicji, honoru, rozumu i przyszłości…
[demot] Czy ten człowiek był tak zupełnie nic niewart to oceni się na kartach historii, nie na portalu dla dzieci przesiąkniętych popkulturą, propagandą i konsumpcjonizmem, które nie zdają sobie nawet sprawy jak silny i istotny wpływ na ich światopoglądy ma otoczenie, czyli określone media, politycy, celebryci i inne osoby publiczne 'na czasie' przedstawiane jako autorytety. Prezydent był najważniejszym przedstawicielem narodu polskiego na pokładzie, zginął w trakcie wykonywania swoich obowiązków i przez wielu Polaków jest ceniony i szanowany – nie bez powodu, więc pamięć o nim może być eksponowana. Nie buntuj się bezmyślnie i nie obrażaj zmarłego, bo może się kiedyś okazać, że do takich zachowań zostałeś podjudzony i wykorzystano cię jak ostatniego barana.
[demot] Bzdura, Zuzova. Kaczyński popełniał gafy jak każdy inny polityk na tym globie. "Małpa w czerwonym" czy "Spieprzaj, dziadu" niczym się nie wyróżniają w bezmiarze nieprzemyślanych złotych myśli polityków zagranicznych typu "Thatcher to była niezła ci*a" Berlusconiego czy "Spieprzaj, żałosny idioto" Sarkozy’ego. Natomiast bronki obecnego prezydenta zasługują na największą krytykę, bo nie mają końca, bo nas ośmieszają, bo utrwalają obraz prostej Polski i niedouczonego szlachcica-wstecznika, bo wywoływały zamieszanie i momenty niezręcznej ciszy wśród zagranicznych odbiorców wesołych wytworów jego potężnego intelektu (zdumienie w szeregach NATO po płomiennej deklaracji o przygotowywanej strategii wyjścia z niej Polski, pomylenie długu publicznego z deficytem budżetowym na Europejskim Zjeździe Gospodarczym itd.). O tym oczywiście wyważone, zdystansowane doniesienia w polskich mediach, żeby Polak za długo nie zaprzątał tym sobie głowy i nie zaczął porównywać... Takie bronki świadczą przede wszystkim o braku podstawowej wiedzy i przygotowania, co prezydent 40-milionowego państwa powinien mieć w jednym palcu. To już nie te czasy, by Polską rządził tępy szlachcic i warchoł lubujący się w polowaniach i popuszczaniu pasa. A wpadki Kaczyńskiego miały zasięg krajowy i nie miały znaczenia dla polskiej racji stanu i godnego reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej. Rozdmuchiwano je tu w kraju dla potrzeb Platformy, która przez swoje media (TVN, Onet, TOK FM, Wyborcza, radio Zet, Wprost itd.) kreowana była na partię inteligentów z klasą i wysokimi kwalifikacjami, stanowiącą przeciwieństwo zaściankowego, kłótliwego, niekompetentnego karzełka. Bazowano na kompleksach narodowych Polaków , bo pewne było, że większość pójdzie za 'światłością' pośród polskiej ciemnoty, czyli niezawodnym, prozachodnim Tuskiem i jego salonową ekipą, gotową na odzyskiwanie utraconego szacunku za granicą i ostateczne zerwanie z kołtuńskim wizerunkiem Polski. Czas pokazał i uświadomił większości narodu, jaką maskę przywdziało PO, czemu ten zmasowany atak na Kaczyńskich miał służyć, czy rzeczywiście PO w dążeniu do władzy kierowało się patriotycznymi pobudkami i chęcią polepszenia bytu rodaków... Partia, która używa ciosów poniżej pasa, manipulacji, propagandy i kłamstw oraz ściśle współpracuje z polskojęzycznymi (nie mylić z ‘polskimi’,) bezwzględnymi w atakach mediami, by zniszczyć konkurenta, jest co najmniej podejrzana i każe zastanowić się nad wiarygodnością i prawdziwością głoszonych przez nią, podobno czystych i szlachetnych, celów i intencji. Ale kto by na to tracił czas, gdy oferowana jest rozrywka najwyższych lotów, dopracowana specjalnie dla mas, czyli możliwość bezmyślnego wyszydzania i obrażania faceta bez konta (według Polaka każdy szanujący się polityk musi posiadać konto w banku, na bankowości i ekonomii znać się już nie trzeba, konto musi być i koniec) i jego rozkapryszonego brata…
[demot] Jak się nie myśli przy urnie, to potem rządzą durnie.
[demot] demot:Tusk na budowie:I mosty chcą się utopić
[demot] co najwyżej operator taczki, żeby się nie pogubił.
[demot] ich uroda trafia w gust normalnego mężczyzny, ale nie w świecie mody, gdzie panują "specyficzne" upodobania.To zdemoralizowane skupisko starych zboków-projektantów (typu karl lagerfeld) i fotografów,którym wychudzone, kościste modelki bez kobiecych kształtów przypominają sylwetką młodych chłopców;) takie pedobeary, tyle że promowani w mediach jako artyści i osobistości z high life'u.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2010 o 21:04
[demot] bo PiS, choć TVN, Onet czy Wybiórcza wychodzą z siebie w oczernianiu go i manipulacjach, na rządzeniu się znał, dlatego atakuje się go za wizerunek (wykreowany, a raczej wyniszczony przez media grające z Tuskiem w jednej drużynie), a nie błędną politykę z lat 2005-2007. Jedyne, co mu się zarzuca z tamtego okresu to akcje CBA – straszono przeciętnego Kowalskiego, że CBA wpadnie o świcie do jego mieszkania i aresztuje za krzywo powieszoną firankę i cel osiągnięto – wielu z was kojarzy tę służbę z praktykami pogwałcania prawa i wysnuwania fałszywych oskarżeń (jedna z metod socjotechnicznych: intensyfikacja lęku). Tak się kończy próba kontrolowania ciemnych interesów polskich (i nie tylko) biznesmenów - rusz nas, a cię zniszczymy (w tym przypadku rękami nieświadomych, zmanipulowanych rodaków). Dziś PO podnosi podatki, mimo że na początku jednym z najważniejszych punktów jej programu było ich obniżenie i mimo że uznani ekonomiści i inni eksperci przewidują, że to nie pomoże uratować ledwo człapiących finansów państwa i hamuje gospodarkę, na dokładkę zmusi do kolejnych podwyżek w następnych latach. W jednym tylko roku rządów waszego mentora przybyło 40 tys. urzędników, choć tusk hucznie zapowiadał walkę z biurokracją (ale to też na początku swojego politycznego, godnego politowania, bytu). Służba zdrowia też kuleje. Z myślą o nieprzekonanych, Tusk chciał się wykazać w każdej dostępnej sferze i zaczął kombinować z długiem publicznym – w efekcie Polska zadłuża się teraz 2 razy szybciej niż za Gierka. Majątek narodowy został do tego stopnia wyprzedany, że minister rostowski powoli i delikatnie zaczyna zaznajamiać Polaków z możliwością wyprzedaży polskich lasów, tylko to jeszcze mu zostało do opchnięcia. We wszystkim platforma przoduje. No i najsilniejszy argument: należy okazać jej wdzięczność, bo odsunęła PiS od władzy (intensyfikacja lęku przed partią opozycyjną, którą dziś krytykuje się za krytykowanie rządu, a wszelkie pisowskie ataki tłumaczy jako oznakę nienawiści, agresji i zazdrości, mimo że od wieków patrzenie na ręce koalicji jest jednym z głównych zadań opozycji -> patrz książka od wos-u). Fakty mówią same za siebie, tego nie są w stanie negować nawet najwięksi medialni szczekacze, mistrzowie w stosowaniu chwytów psychologicznych i pijarowych. Być może w końcu do was dotrze, że ten rząd prowadzi Polskę za rączkę do czarnej dziury i rozgniata tych, którzy próbują ją z obranej drogi odciągnąć, a piękne przemówienia opanowanego, dystyngowanego tuska to zwykła gra na potrzeby mas. Wielu z was nie zdaje sobie sprawy, że wśród panów z telewizji, ładnie się prezentujących i wzbudzających miłe odczucia istnieją ludzie wyrachowani i fałszywi, z własnymi celami, które niekoniecznie współgrają z tymi szeroko głoszonymi. Nie bez powodu media okrzyknięto czwartą władzą, skoro potrafią omamić nawet w tak opłakanej sytuacji, w jakiej znajduje się teraz Polska.
[demot] i wtedy wszyscy są szybcy i wściekli ;-)
[demot] Demot doskonale obrazuje intelektualną patologię zaszczepioną w umysłach Polaków przez media sprzymierzone z platformą (czyli jakieś 95% - TVN, onet, wyborcza, rmf fm itd.). Partia nieudolnych, niekompetentnych, złośliwych, cynicznych, ale ładnie się prezentujących garniturowców zdobywa uznanie i go nie traci, mimo wszystkich porażek i błędów, jakie po drodze brudzą ich wizerunek. Media piorą te brudy, a potem wywieszają krystalicznie czyste sumienia i nieskazitelne twarze (maski). W efekcie przeciętny Polak nie zastanawia się, czy aby ta partia rzeczywiście spełnia jego oczekiwania, skoro podatki wzrosną (jednym z głównych punktów do zrealizowania wyznaczonych przez platformę było ich obniżenie, o czym trąbiono od początku jej działalności), skoro pozwala Rosjanom na przejęcie śledztwa (tusk po kilkunastu (!) godzinach od katastrofy smoleńskiej podejmuje decyzję, że nie będzie komisji międzynarodowej ani polskiej do zbadania przyczyn tragedii, oddając śledztwo w ręce wiarygodnego Kremla, któremu zawsze chodzi o prawdę; teraz jako ubodzy krewni z Europy co tydzień musimy żebrać o trochę uwagi i czułości ze strony ZSRR i wypraszać nowe dokumenty, choć winny się one znaleźć w naszych, polskich rękach już na starcie), skoro na powierzchnię wypływa afera hazardowa, w którą umoczeni są prominentni politycy platformy - swoje chłopy: Miro, Grzechu i Zbychu (w nagrodę Grzechu zostaje marszałkiem, grzech go za zasługi w ten sposób nie nagrodzić, reszta też wraca do polityki i swoich stanowisk, ale nie tak hucznie, wręcz cichaczem, bo Miro za dziki, a Zbychu za bardzo się poci, więc dla Faktów po Faktach, Przed i w Trakcie mało reprezentatywni, a tu o wizerunek trzeba dbać), skoro żadna wyborcza obietnica nie została spełniona (no może tam Orliki, gdzieś tusk musi piłkę popychać, a na dziadostwie nie będzie). Dobrze, że Ojciec Narodu stara się zrobić z Polski drugą Grecję, żeby Polacy mogli w Grecji spędzić wakacje nie ruszając się z domu - wielu przeciętnych zjadaczy chleba spełni swoje marzenie, choć niektórzy woleliby Irlandię, zieloną wyspę i inne cuda niewidy. No ale nie możemy być zachłanni, nasz narodowy cudotwórca musi mieć też chwilę odpoczynku, chociaż te piętnaście urlopów na rok.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2010 o 23:33
[demot] I znowu przeżywanie akcji pod krzyżem… Jesteście nieświadomymi ofiarami hucznej propagandy przygotowanej przez platformę i jej medialnych sprzymierzeńców (tvn, wyborcza, onet, rmf fm i inne pozostałości po totalitarnych zapędach). Widać to chociażby na tym portalu, gdzie tyle miejsca poświęca się tej sprawie, podczas gdy inne, ważniejsze dla funkcjonowania kraju, zamiatane są pod dywan. Nastąpi podwyżka podatków (najbardziej odczuwalna wśród uboższych, jak zwykle), ceny wzrosną, deficyt budżetowy jest największy od 20 lat, część członków komisji hazardowej bezczelnie kpi sobie z prawa i prawdy kryjąc mira, zbycha i grzecha, Rosja wypięła się na Polskę i nie chce przekazywać kolejnych dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej przez co śledztwo stoi w miejscu, trudno się naliczyć całego mnóstwa nieścisłości, a wy przejmujecie się grupką wojowniczych, krwiożerczych fanatyków. Rzucono wam na pożarcie temat sporu pod krzyżem (tak zwany temat zastępczy), bo przecież czymś trzeba wasz głód medialnej wiedzy zaspokoić, żebyście nie zaczęli mieć chrapki na rząd. Tak widzą was wielcy politycy tego kraju, którzy za pomocą mediów w szczwany sposób mówią wam na czym macie skupić swoją uwagę i jak reagować. A tymczasem rząd cichutko i szybciutko załatwi te mniej wygodne sprawy. Prezydent celowo nie zareagował na odezwy ‘obrońców krzyża’, którzy domagali się pisemnej deklaracji o postawieniu pomnika (co przecież rozwiązałoby konflikt), aby doszło do kłótni, przepychanek itp. Media przez te parę dni miały o czym trąbić, a teraz mają sposobność wbijać wam do głów, że zwolennicy PiSu to oszołomy, warchoły i moherowe wariactwo. Wielu z was zacznie postrzegać i utożsamiać elektorat PiSu właśnie z tego pokroju ludźmi. Tusk upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu – znowu udało się podburzyć naród przeciw sympatykom PiSu (polityka nienawiści ciągle zbiera żniwa) a nieśmiałe pojękiwania mediów o problemach z budżetem państwa rozeszły się po kościach. Naród polski jest od paru lat ostro robiony w konia, ale tego nie zauważa, bo medialna papka go uśpiła i budzi jedynie w chwilach, gdy potrzebna jest obrona skrzywdzonej platformy przed rozwścieczonym, zacofanym, pełnym zawiści PiSem.
[demot] ale jak rower natrafi na złodzieja, któremu mózg szwankuje podobnie jak właścicielowi, to zostanie on na swoim miejscu;)
[demot] to tak à propos Romana Polańskiego...
[demot] Skorpionex, jak możesz, toż to tylko niewinne dziewczę;)
[demot] demot:Za dużo mu dałem:tej swobody
[demot] widzisz, w tym miejscu twój ulubieniec Komorowski popełnił poważną gafę ujawniającą jego ignorancję w zakresie polityki, czyli w dziedzinie, w której powinien być ekspertem. Rosja jest bardzo aktywnym członkiem Rady Europy - organizacji zajmującej się łamaniem praw człowieka, poza tym nie od dziś wiadomo, że Kreml ma wpływy na Białorusi. W związku z tym Rosja mogłaby wiele zdziałać i dopomóc w ochronie praw Polaków w tamtym kraju. Ale widzisz, trzeba się choć trochę znać na polityce zagranicznej, by nie strzelać tego typu wpadek lub też by nie powtarzać po swoim mistrzu bezmyślnych frazesów jak jakaś rozcietrzewiona papuga.
[demot] Keira, Lech Kaczyński podpisał ponad 900 ustaw, zawetował jedynie 18, z czego 10 skutecznie. Dla porównania Kwaśniewski zawetował 24 ustawy a podpisał ok 1100. Procetowo wychodzi podobnie. To, że Lech był zawistnym i złośliwym człowiekiem to zwykła bzdura medialnych manipulantów, którym ty uwierzyłaś. A myślenie typu "on na złość robił sobie veto" to głupota, bo nikt o zdrowych zmysłach nie szkodzi polskim interesom, bo ma taki kaprys. Widocznie coś w tych ustawach było według prezydenta nie tak i dlatego się nie zgodził. Na pewno nie dlatego, że chciał zagrać komuś na nerwach - tego typu absurdy próbuje od lat wmówić ludziom tvn w układzie z PO. Chodziło o zniszczenie wizerunku braci Kaczyńskich, bo oni ze swym patriotyzmem i możliwościami stanowili poważne zagrożenie i konkurencję. Ta nagonka trwa po dziś dzień, a symbolizuje ją palikot, niesiołowski, kutz i im podobni. "Jeśli kraje sa zadowolone to znaczy ze" - to znaczy że Polska będzie osłabiona przez faworyzowane przez nich polskie władze, a to oznacza wzrost ich potęgi (tych krajów). Nie bądź naiwna wierząc w dobre intencje sąsiadów, bo coraz silniejsza Polska zwiększa rywalizację na arenie międzynarodowej, zatem silna polska władza nie byłaby zagranicą mile widziana. W polityce nie ma zmiłuj i każde państwo robi pod siebie, to jest chyba oczywiste. To nie zabawa w piaskownicy, tu chodzi o grube pieniądze, prestiż i potęgę na lata.
[demot] No właśnie, polskie media się cieszą, bo zagranica chwali Polskę za ‘dobry’ wybór, który zakończy spór polsko-polski i polsko-unijny … Chcecie, żeby Polska była szanowana, żeby podniosła się po latach bycia prowincją Europy i zadupiem świata, a tymczasem rządzi partia i prezydent, którzy z zadupia zabiorą ostatnie deski i gwoździe, bo nie mając jaj będą ściśle współpracować z Niemcami, Rosją, Francją itp. Wiadomo o jaką współpracę tu chodzi. Europa juz zaciera rączki, bo trafił im się prezydent bez charakteru, który nie wykłóci się o interesy Polski, bo po pierwsze: nie będzie mu zależało, po drugie: nie będzie mu wolno, a po trzecie: do tego trzeba mieć charyzmę i kompetencje. A to oznacza profity dla wszystkich, tylko nie dla nas. Z Kaczyńskiego inne kraje nie byłyby zadowolone, bo z nim nie poszłoby im łatwo. Inna sprawa to co tak naprawdę kryje się pod tym entuzjazmem i gratulacjami naszych sąsiadów. To oczywiście niektórych już nie interesuje, bo wymagałoby choć trochę pomyślunku i intelektualnego nieposłuszeństwa wobec medialnego guru tvn-u i PO. Nikt nie chce zrozumieć, że kraje są dla siebie mimo wszystko rywalami i każdy dba o własne interesy, a w związku z tym poziom aprobaty/dezaprobaty ze strony zagranicy świadczy o tym, jak bardzo nowowybrany prezydent może zaszkodzić bądź pomóc w tych interesach.
[demot] o smarkanie przy użyciu ręki bez chusteczki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2010 o 23:28