Naczelna Izba Lekarska zareagowała na zarzuty wobec prof. Marka Durlika, który miał oczekiwać od chorych na raka trzustki wpłat na fundację przy Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA, by móc przeprowadzić nowoczesne operacje robotyczne.
Zawiadomienie o sprawie zostało złożone u naczelnego rzecznika odpowiedzialności zawodowej na podstawie publikacji Wirtualnej Polski i Rynku Zdrowia.
Prof. Durlik tłumaczył, że działanie to wynikało z braku funduszy na drogie narzędzia do operacji robotem da Vinci, a część pacjentów była operowana bez wpłat.
Środki zebrane przez fundację były przeznaczane na sprzęt do szpitala oraz inne potrzeby, co zdaniem Durlika było konieczne ze względu na niedofinansowanie operacji tego typu przez NFZ.
Ministerstwo Zdrowia, NFZ oraz MSWiA zgodnie stwierdziły, iż oczekiwanie wpłat od pacjentów korzystających z publicznego szpitala jest niezgodne z przepisami.
Po ujawnieniu sprawy, decyzją ministra spraw wewnętrznych i administracji, do szpitala zostanie skierowana kontrola.
Izabela Leszczyna, minister zdrowia, skrytykowała praktyki wymagania od pacjentów dodatkowych opłat w publicznych szpitalach.
Komentarze
Pokaż komentarze