W Szczytnie, na plebanii kościoła św. Brata Alberta, ks. Lech Lachowicz został zaatakowany po wieczornej mszy świętej. Napastnik użył najprawdopodobniej "metalowego toporka".
Policja zatrzymała 27-letniego mieszkańca Szczytna w związku z napaścią, ale nie określono jeszcze motywów jego działania i nie postawiono zarzutów.
Pojawiły się sprzeczne informacje o stanie zdrowia księdza. Instytut św. Maksymiliana Kolbe poinformował, że ks. Lech zmarł, jednak policja i archidiecezja warmińska zdementowały te doniesienia, potwierdzając, że ksiądz żyje, a jego stan jest ciężki.
Wydarzenie wywołało reakcje polityków, w tym członków PiS: Anny Kwiecień, Janusza Cieszyńskiego i Marii Kurowskiej, którzy zamieścili kondolencje w mediach społecznościowych.
Policja czeka na wyniki opinii biegłych, które pomogą w dalszym śledztwie dotyczącym napaści, zwłaszcza w zakresie obrażeń ciała pokrzywdzonego.
Powody/Geneza: Motywy działania napastnika są nieznane, co utrudnia pełne zrozumienie wydarzeń. Następne kroki: Śledztwo będzie kontynuowane w oczekiwaniu na wyniki opinii biegłych oraz dalsze informacje związane z przebiegiem ataku.
Komentarze
Pokaż komentarze