Sebastian Majtczak domaga się od "Gazety Wyborczej" usunięcia artykułów, które nazywają go sprawcą śmiertelnego wypadku na A1 oraz żąda 150 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.
Do tragicznego wypadku doszło 16 września 2023 roku na autostradzie A1, w pobliżu miejscowości Sierosław, gdy Majtczak miał uderzyć samochodem BMW w kię, powodując śmierć trzyosobowej rodziny.
Prawnicy Majtczaka, w tym adwokatka Elżbieta Viroux-Benmansour, podkreślają, że o jego winie może zdecydować jedynie sąd, i protestują przeciw publikacjom zawierającym jego pełny wizerunek.
"Gazeta Wyborcza" ocenia roszczenia Majtczaka jako element kampanii przeciw mediom relacjonującym wypadek, a obecnie sądy rozpatrują 27 pozwów o łącznie 500 tys. zł.
Po wypadku Majtczak wyjechał za granicę; zatrzymano go w Dubaju w październiku 2023, ale później go wypuszczono. Obecnie czeka na ekstradycję.
Pieniądze z zadośćuczynienia, o które wnioskuje Majtczak, miałyby zostać przekazane na wsparcie dla powodzian.
Komentarze
Pokaż komentarze