17 sierpnia 1960 r., w Phoenix, Arizona, dom Betty Penrose został trafiony piorunem, co spowodowało pożar i zniszczenie jej majątku.
Betty Penrose, za namową swojego pracodawcy i prawnika Russela H. Tansie, pozwała Boga o 100 tys. dolarów odszkodowania za straty materialne i moralne.
Sprawa sądowa opierała się na teorii, że Bóg jako kontrolujący pogodę jest odpowiedzialny za jej szkody. Pozew był jedną z bardziej niezwykłych spraw w historii amerykańskiego sądownictwa.
Podczas rozprawy pozwany (Bóg) nie stawił się, co skutkowało automatyczną wygraną dla Penrose. Jednak orzeczenie zostało później uznane za nieważne.
Wyrok w innej sprawie, dotyczącej próby przekazania ziemi Bogu przez Lou Gottlieba, wpłynął na ponowne rozpatrzenie sprawy Penrose, czego skutkiem była anulacja pierwotnego orzeczenia.
Komentarze
Pokaż komentarze