Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  W jednej z moich poprzednich prac, gdziebyłem szefem działu IT pracował ze mnąpewien stażysta - był z niego dobry i ogarniętychłopak.Pewnego dnia przyszedł do pracy trochęprzerażony i zaczął opowiadać, że od rokumieszka z dziewczyną w swoim mieszkaniu i tadziewczyna musiała zrobić kilka badańprofilaktycznych - morfologia, mocz, kał i tegotypu rzeczy. Pobranie krwi w przychodni, resztapróbek do zebrania w domu. Nasikała dopojemnika i siedzi w łazience i wyje. Gość sięjej się zapytał co się stało, a ta do niego, żebrzydzi się pobrać swój kał do pojemnika.Dobroduszny chłopak wyprosił dziewczynę złazienki, wziął próbkę, wsadził do pojemnika,zamknął pokrywkę i jej oddał. On poszedł doroboty, ona do przychodni. Wieczorem wróciłdo domu, a tam nie ma ani dziewczyny, ani jejrzeczy. Dzwoni do niej, pisze, ale tamta goignoruje. Dopiero po chaj wie którym telefonieodebrała od niego i wytłumaczyła co się stało.Powiedziała, że przez cały dzień nie możedojść do siebie, bo wyobraża sobie jego jakgrzebie w jej gównie i zbiera jej się na wymioty,więc nie może się z nim dłużej spotykać.Przez jakiś czas bardzo to przeżywał, a mypróbowaliśmy go jakoś pocieszyć mówiąc, żeskoro laska ma takie odchyły, to po co komuona. Po jakimś czasie przeszło mu. Myślicie,że na tym się to skończyło? Nope, w żadnymwypadku.Minął niecały rok, przychodzi do pracy i mówi,że ta ex do niego zadzwoniła z prośbą opomoc. Gość będąc dobrym człowiekiemzapytał w czym może jej pomóc. A ona, żeznowu musi badania zrobić i jak wiadomo, onama problem z gównem, więc czy on nie mógłbyprzyjechać do niej i pobrać próbkę z kibla.Poj bana laska.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format