Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Nie próbuj wygrać z kobietą, i tak jej nie przekonasz

 –  Jakieś dziesięć lat temu, po studiach,wynajmowałem pokój z moją byłą żoną, wktórym były meble właściciela. Szykujemy siędo snu, nagle widzę, jak twarz byłejczerwienieje ze złości i zaczyna krzyczeć:- Co to za kawa?- W sensie?-No jak ma na imię ta kwa?- O czym ty mówisz?- O tej kawie, którą ruchasz.- Nie rozumiem o co ci chodzi!- A to, co to jest?- Co?- Spójrz w lustro!!!! - i wskazuje na moje plecy.Patrzę a tam trzy cienkie, równoległe rysywyglądające jakby jakaś laska podrapała mniew akcie namiętności.- Nie wiem!!!Jak to kwa nie wiesz?!Krzyki i oskarżenia trwają przez godzinę. Niewiedząc o co chodzi i będąc już zmęczonyposzedłem spać na kanapie. Kładę się,odwracam do ściany i czuję sprężynę, którawbija mi się w plecy. I cyk, świeża czwartarównoległa rysa w tym samym miejscu.Odsuwam narzutę i prześcieradło i sięgampalcami do sprężyny.- Chcesz wiedzieć kim ona jest?- Tak!!!- Oto ona, ta twoja baba. - pokazuję sprężynę iświeże zadrapanie.- Chcesz mnie przeprosić?- Za co?- Za kłótnię i oskarżenia, na które niezasłużyłem.- Nie.- Dlaczego nie?- Bo się zdenerwowałam i byłam pod wpływememocji!!!W taki oto sposób nauczyłem się, że niektórzyludzie są gotowi usprawiedliwiać każde swojedziałanie swoimi emocjami, a fakty nie mają dlanich znaczenia.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format