Obecnie sprzedaje się mniej samochodów elektrycznych niż oczekiwano, lecz jeśli popyt wzrośnie zgodnie z założeniami producentów, może zabraknąć ładowarek, a prąd będzie reglamentowany.
Prognozy wskazują, że potrzeba 1,5 miliona nowych ładowarek rocznie, by zaspokoić zapotrzebowanie, jednak równocześnie konieczne jest utworzenie aż 8,8 miliona punktów ładowania do 2030 roku, co oznacza konieczność budowy 3 tysięcy dziennie.
Najwięcej publicznych punktów ładowania w Unii Europejskiej znajduje się w trzech krajach: Holandii (23%), Niemczech i Francji (po 19%).
Unia Europejska stara się wymusić utworzenie 3,5 miliona punktów ładowania w ciągu najbliższych 5 lat, lecz może to być niewystarczające w kontekście celu redukcji emisji CO2 o 55%.
Powstanie odpowiedniej liczby ładowarek jest mniej problematyczne niż dociągnięcie linii wysokiego napięcia, co wymaga dużych nakładów finansowych i czasu na formalności. Konsekwencją dążeń do elektryfikacji transportu jest potrzeba rekonstrukcji sieci energetycznych.
Komentarze
Pokaż komentarze