W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta (11 obrazków)
Krokodyle różańcowe
Australijczycy prawdopodobnie umierają ze śmiechu, widząc krokodyle żyjące w innych krajach - ich krokodyle to „małe dinozaury”. Krokodyl morski, krokodyl słonowodny, krokodyl różańcowy albo po prostu saltie może osiągnąć siedem metrów długości i jest najbardziej agresywnym i drapieżnym zwierzęciem na świecie. Niestety, ich mięsko jest bardzo smaczne i ludzie uwielbiają paski, buty czy torebki z ich skóry. Miejscowi polują na krokodyle, a krokodyle nie pozostają dłużne. Zjadają przynajmniej jednego człowieka rocznie.
Uluru
Góra Uluru, zwana inaczej Ayers Rock, to największy odkryty na Ziemi monolit. Święte miejsce dla Aborygenów nie jest najbardziej przyjazne dla turystów, którzy muszą wszędzie wepchnąć swój nos. Żeby jeszcze w spokoju i z należnym szacunkiem podziwiali grę kolorów na skale podczas wschodu i zachodu słońca, to pół biedy. Niestety turyści wspinają się gdzie chcą, sikają, śmiecą, piją alkohol i głośno się zachowują. Uluru nie lubi beztroskich turystów i od czasu do czasu ktoś spadnie ze skały, inny umrze z odwodnienia, a kolejny dostanie zawału serca. Będąc w tamtejszych okolicach, weź sobie do serca rady miejscowych i podziwiaj świętą skałę z odległości z butelką wody w dłoni.
Pszczoły
W Australii nawet pszczoły nie przepuszczą nikomu. Spośród 1500 występujących tam gatunków pszczół tylko dziesięć nie żądli! Masz niewielką szansę na to, że pszczółka, którą spotkasz po drugiej stronie globu, to spokojna producentka miodu. W Australii do szpitali trafia dwa razy więcej ofiar pogryzionych przez pszczoły i osy, niż tych dziabniętych przez węże. Wielu ludzi umiera z powodu anafilaksji.
Kazuar
Piękny, nieśmiały frutarianin - tak zazwyczaj opisuje się kazuara. Pod żadnym pozorem nie zaczynaj z najgroźniejszym na świecie pierzastym pięknisiem. Gdy tylko kazuar poczuje się zagrożony, zrobi wszystko, żeby przetrwać - nawet jeśli będzie musiał wydrzeć z człowieka flaki swoimi pazurami. Opisano ponad 150 ataków kazuarów na człowieka i niestety, w większości przypadków była to wyłącznie wina ludzi. Te groźne ptaszyska po prostu chcą, aby zostawić je w świętym spokoju, nie dokarmiać ich, nie starać się pogłaskać ich potomstwa, nie robić im z bliska zdjęć.
Szkaradnica
Jedną z atrakcji podczas pobytu w Australii jest nurkowanie. Można popływać wśród ławicy rybek, pooglądać wodorosty lub podnieść dziwny kamień z dna, żeby mu się lepiej przyjrzeć. Czasem może to być ostatnia rzecz, jaką zobaczysz w swoim życiu. Szkaradnice to jedne z najbardziej jadowitych ryb, ich ukłucie może być śmiertelne dla człowieka. Na szczęście te mistrzynie kamuflażu nie rzucają się na ludzi, są niebezpieczne, gdy na nie nadepniesz lub weźmiesz je do ręki.
Conus - ślimak zabójca
Drapieżny ślimak? Takie rzeczy tylko w Australii. W środku stożkowatej, kolorowej muszli kryje się równie kolorowy ślimaczek. Conus jest bardzo niebezpieczną istotą - jego jad zawiera neurotoksyczne peptydy. Ślimaki polują głównie na zwierzątka morskie, ale jeśli poczują się zagrożone, atakują również ludzi. Ślimak ma około 20 „harpunów” wypełnionych jadem, gotowych do wystrzelenia. Jad jest tak silny, że może poważnie zaszkodzić ludziom. Znane są również przypadki ofiar śmiertelnych niewinnie wyglądającego ślimaka.
Pająki
Jeśli nie masz arachnofobii, to podczas pobytu w Australii prawdopodobnie jej dostaniesz. Nigdy nie będziesz tam dalej niż metr od śmiercionośnego pająka. Jakim cudem w ogóle żyje jeszcze jakikolwiek Australijczyk? W każdym szpitalu, aptece i na komendzie policji są odpowiednie surowice - jeśli ugryzie cię pająk, zapamiętaj jak wyglądał lub zrób mu zdjęcia i masz pewność, że dostaniesz odpowiednią surowicę. Unikaj jak możesz ptasznika sydnejskiego, ponieważ jego jad atakuje system nerwowy i wprowadza organizm w stan szoku, powodując problemy z oddychaniem, palpitacje serca i panikę.
Komentarze
Pokaż komentarze