Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  PVPrzestrzeń Transformacji.Konrad Kuśnierzewski jest wmiejscowości Warszawa,województwo mazowieckie.10 godz.Warszawa, sobota wieczorem. Nowy Świat, tłumyludzi. Wśród nich widzę dwóch osiłków, którzyjakby nigdy nic podchodzą do bramy i czarnymsprayem wykonują na niej swój "podpis". Ludzieprzechodzą bez reakcji. Ja przechodzę bezreakcji. Chociaż wewnątrz żółć mnie zalewa.Parę kroków później żółć bierze górę. Zawracam.Właśnie kończą podpis. Nie, nie znalazłem wsobie odwagi podejścia do nich. Przeszedłem nadrugą stronę ulicy i drżącą ze złości rękąwykręciłem 112.kowskaPrzez kolejne 10 minut osiłkowie wędrowali przezśródmiejskie podwórka, znacząc kolejne bramyswoimi podpisami. Ja cały zestrachany za nimi, ztelefonem przy uchu naprowadzając patrolszukający dojazdu z drugiej strony. W końcu ichmają. Chłopaki będą mieli co czyścić przeznajbliższe kilka dni. O mnie się nie dowiedzą.Żegnam się z panią dyspozytorką 112,dziękujemy sobie, i słyszę na koniec: A wie pan,panie Konradzie, że poza panem nikt w tejsprawie nie zadzwonił?...1ce Pd.Warszawa, sobota w nocy. Centrum miasta, ul.Żurawia. Nie żyje Lizaweta, młoda dziewczyna zBiałorusi. Zmarła od gwałtu i ran zadanych przezmłodego mężczyznę z Mokotowa. Ludzieprzechodzili obok bez reakcji i odwracali głowy.Wiecie, że na 112 nikt nie zadzwonił?......EUCHDUR=TOLXiaJakierNEAXN

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…