Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
W sumie z chęcią wysłuchałabym wersji współpasażerki –  Uśmiechnęłam się pod nosem czytając apel, żeby nie zabierać dzieci do samolotu.Tak się kiedyś złożyło, że musiałam lecieć z małym dzieckiem na kolanach, czy tobyła konieczność czy moje widzimisię nie ma większego znaczenia dla historii.Z powodu takich "apeli" i ogólnego podejścia do dzieci w miejscach publicznychstresowałam się okrutnie przed tym lotem, wyczytałam wszystkie możliwe rady naportalach podróżniczych jak to przeżyć jak najmniej boleśnie. Jedną zpowtarzających się rad było to, żeby do samolotu wejść jak najpóźniej i ograniczyćczas spędzony w zamkniętej przestrzeni.Tak więc weszłam niemal ostatnia na pokład, a na moim/naszym miejscu siedziałajuż jakaś pani i plotkowała z psiapsi. W Ryanairze zawsze trwa kiermasz wymianymiejsc, ale trochę mnie zdziwiło, że pani się tam usadowiła jeszcze przedzakończeniem boardingu. Powiedziałam, że mi przykro, ale to moje miejsce iniestety nie ma szans na zamianę, bo według polityki firmy muszę być z dzieckiemprzy oknie (a nawet bez tego bym się nie zamieniła, bo po prostu sobie to miejscewykupiłam, pani miała środkowe miejsce gdzieś na końcu samolotu).Usiadłam, zapięłam dziecko, które ku mojemu największemu zdziwieniu zasnęłojeszcze przed startem ciumkając mleko i przespało cały lot. Za to moja sąsiadkaprzez dwie godziny prezentowała festiwal wznoszenia oczu w sufit, cmokania iwzdychania, gdy np. musiałam zmienić pozycję siedzenia i dotknęłam jejpodłokietnika. Próbowała niby spać, ale jak tylko się ruszyłam to ostentacyjniekiwała głową, bo jej w tym przeszkadzam. Nie mam w zwyczaju z nikim wchodzić wpyskówki, uprzejmie zapytałam czy przesunąć bardziej torbę, którą mam podnogami, a która trochę wystawała poza moje miejsce. Z dąsem odpowiedziała, żeprzecież jej nic nie przeszkadza.Jestem niemal pewna, że gdy wyszłyśmy z samolotu to opowiadała tej nieszczęsnejpsiapsi i nie wiadomo komu, że siedziała koło niej roszczeniowa madka, którejdziecko się cały czas darło, a ona się rozpychała na dwa siedzenia.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…