Podkomisja smoleńska, powołana przez Antoniego Macierewicza w 2016 roku, rozważała przeprowadzenie eksperymentu z użyciem trabanta i brzozy, który miałby uderzyć w stojącego na lotnisku Tu-154.
Informacja o tych planach pojawiła się już w 2016 roku i została potwierdzona przez ówczesnego szefa podkomisji, Wacława Berczyńskiego, oraz była relacjonowana przez Paweł Deresz, wdowca po ofierze katastrofy.
Plan zakładał użycie specjalnie zakupionego samolotu oraz pojazdu z brzozą przytroczoną do dachu, ale ostatecznie został porzucony ze względów bezpieczeństwa oraz z powodu wysokich kosztów i braku odpowiedniego samolotu.
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński potwierdził informacje o planach w programie TVP INFO.
Pomysł eksperymentu został definitywnie odrzucony w ramach burzy mózgów komisji.
Komentarze
Pokaż komentarze