Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Te kilka historii o tym, co dzieje się w handlu, to tylko wierzchołek góry lodowej – Jak zauważa jedna ze sprzedawczyń, jeszcze kilka, kilkanaście lat temu takie zachowania ze strony klientów były rzadkością, a nie codziennością.Może to wpływ "najbardziej wolnego i obiektywnego serwisu informacyjnego w Polsce"? - O szóstej rano przychodzi mężczyzna, bierze papierosy i daje mi 200 zł. Przepraszam go, bo nie mam jak wydać, a on rzucapapierosami we mnie i krzyczy "spie***aj" - wspomina młoda ekspedientkaByła już pracownica sieci dyskontu wspomina klienta, który za szybę rozsuwanych chłodziarek z mięsem mielonym ikurczakami włożył... spodnie- Myślałam, że tam człowiek wzdłuż leży. Podeszłam, zaglądam, a tam dżinsy. Były tak ułożone, jakby ktoś wszedł do tejlodówki - wciąż z niedowierzaniem opowiada kasjerka z dyskontu- Kobieta kupita u mnie znicz. Wyjęła wkład i włożyła do innego. Potem przyszła dokupić nowy. Tłumaczę jej, że nie mamoryginalnego, bo tamten był w zestawie. Zaczęła krzyczeć, że ja na jej krzywdzie zarabiam, że mnie obsmaruje na mieście iopinię mi zmarnuje - dziwi się handlarka

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…