Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Jak się ma dzieci, to nie znaczy, że nie można się już nie bawić! Tak pewnie pomyślał pewien 50-latek z Katowic. Chciał wejść do jednego z klubów. Pech chciał, że akurat przypadał jego weekend opieki nad 5-letnim synem – Wpadł jednak na genialne rozwiązanie: zostawił bombelka w samochodzie. Dziecko szybko spostrzegli przechodnie i zaalarmowali służby. Na miejsce przybyła policja i karetka. Cała akcja trwała kilka godzin. W tym czasie ojciec nie pojawił się przy samochodzie. Matka dziecka na noc wyłączyła telefon. Policjanci musieli więc odwieźć malucha do domu dziecka. Po tym jak mężczyzna się wybawił, wyszedł z klubu i odjechał. Nie zwrócił nawet uwagi, że w samochodzie nie ma dziecka. Może alkohol i narkotyki, które wcześniej przyjął, pomogły mu zwalczyć tęsknotę za synem. Ojciec to lokalny gansterek skazywany już za handel narkotykami czy udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Prawo jazdy oczywiście też miał zabrane. Gdy matka włączyła telefon, odebrała syna.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…