Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kobieta została ukarana przez straż miejską za spalanie w kominku drewna, czego zabrania uchwała antysmogowa obowiązująca w Krakowie – Kobieta nie zgodziła się z karą nałożoną przez strażników i zdecydowała się walczyć o sprawiedliwość w sądzie... i wygrała. Kobieta mieszka na granicy Krakowa i Kryspinowa w domu z bali z 1931 r., w którym jedynym źródłem ogrzewania jest piec kaflowy z wkładem kominkowym. P. Zegarek przekonuje, że pali w nim jedynie dobrej jakości przesuszonym drewnem, na co posiada odpowiednie rachunki.Małgorzata Zegarek podczas składania zeznań w sądzie zaznaczyła, że chciała dostosować się do wymogów uchwały, ale okazało się to niemożliwe. W rozmowie z przedstawicielami miasta zaproponowała trzy rozwiązania: by dalej mogła palić drewnem, by miasto przeniosło jej dom do leżącego nieopodal Kryspinowa (gdzie można palić drewnem) lub by podłączono ją do sieci MPEC, ale okazało się, że w miejscu jej zamieszkania, to niemożliwe, bo sieć jeszcze tam nie istnieje.Sąd ostatecznie przyznał kobiecie rację, tłumacząc, że nie ma ona innej możliwości ogrzewania swojego mieszkania (poza prądem), a miasto nie jest w stanie zapewnić jej dostępu do sieci ciepłowniczej. Stąd mieszkanka nie zostanie ukarana i nadal będzie mogła korzystać ze swojego kominka oraz spalać w nim drewno maroutuuuuuuu

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…