Randkowanie to ciężki kawałek chleba Szczególnie, jeśli od początku wiadomo, że to się nie uda (15 obrazków)
"Miło cię poznać. Muszę cię z góry uprzedzić, że nikogo na razie nie szukam. Zakładam agencję kojarzącą pary i właśnie robię badania rynku. Napijemy się?"
Cudem dostaliśmy stolik w świetnej restauracji, wyszliśmy na drinka, aż tu nagle wpadło jej sześcioro przyjaciół (których ona zaprosiła) i mieli ze sobą 8 biletów na "Shreka". Na szczęście udało nam się usiąść w kinie obok siebie. Od 15 lat jesteśmy małżeństwem
Podczas meczu baseballa wstał i poszedł kupić piwo. Kupił dwa, oba dla siebie
Spotkanie ustawione przez moich znajomych. Spotkaliśmy się na kawę, był jakiś taki nieobecny. Potem przeprosił mnie na moment i poszedł do ubikacji. Wrócił jakiś taki ospały, nagle piana zaczęła się wydobywać z jego ust i stracił przytomność. Później, w szpitalu, przyznał mi, że celowo przedawkował w toalecie, ale nie chciał umierać w samotności
W połowie randki wstała, poszła do toalety i... już z niej nie wróciła. Dokończyłem swoją kolację (makaron z serem) i gdy wyszedłem z lokalu, zobaczyłem, że siedzi na ławce i pali papierosa. Powiedziała mi, że zjawił się jej były i musiała wyjść, żeby oszczędzić mi klasycznego omłotu. Drugiej randki nie było
Znajoma umówiła mnie na randkę z naprawdę sympatycznym kolesiem. W ogóle mi się nie spodobał. Tydzień później kogoś zamordował
Moja koleżanka umówiła się na randkę z rolnikiem. Miał na sobie krawat w traktory i specjalnie na tę okazję stworzył i zabrał ze sobą portfolio z jego nagradzanymi warzywami. Portfolio to prezentował jej podczas zamówionego posiłku. To było 20 lat temu. Wciąż uśmiecham się na samo wspomnienie
Komentarze Ukryj komentarze