Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Zuzanna Łapicka o "dyskrecji" jaka panowała w latach 70-tych w SPATiF-ie: – Pewnego razu wchodzi do SPATiF-u zdradzana małżonka, daje stówę szatniarzowi Franiowi i prosi, żeby wywołał z sali rzeczoną kochankę. Kiedy ta przychodzi, żona daje jej po twarzy i z godnością wychodzi z lokalu. Na to kochanka daje Franiowi kolejną stówę, żeby nikomu nie mówił, co widział. W taki sposób Franio zarobił dwieście złotych w pięć minut, a potem opowiedział wszystkim, co się wydarzyło.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…