Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Latem byłem ze swoją przyszłą żoną na plaży. Znudziłosię mojej lubej opalanie i zwykłe pluskanie w wodzie,więc zaproponowała, żebyśmy przepłynęli na drugi brzegjeziora (muszę wspomnieć, że moja kobieta jestsportowcem - biegi narciarskie, pływanie itp. a mojakondycja pozwala mi na max 5 min pływania). Uniosłemsię męską dumą i mówię: "Dobra, płyniemy". Po 7-10min poczułem, że już nie mam sił i nie dam rady dalejpłynąć. Moja narzeczona nie zwracała na mnie uwagii płynęła dalej przed siebie. Miałem szczęście, że płynęłajakaś dziewczyna na pontonie i pozwoliła mi się chwycićza niego. W taki oto sposób dopłynąłem do brzegu.Ledwo wypełzłem z wody, bo ręce i nogi trzęsły mi sięjak galareta. A moja kobieta, która już od jakiegoś czasuopalała się na brzegu spojrzała na mnie i powiedziała:"CZY TY Z NIĄ FLIRTOWAŁEŚ?"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…