Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Udało się dokonać tego, czego księża nie potrafili zrobić od śmierci JPII. Należy zaznaczyć, że akcja została szybko skrytykowana przez ateistów - że ciemnogród, że magia i zabobon. I tyle. Nagle się zaczęło i nagle skończyło. Dlaczego? – Dlaczego nie będzie więcej edycji? Episkopat ogłosił, że wydarzenie nie miało zaplecza teologicznego. Nazwał wręcz owe działania magią. Czyli sytuacja dokładnie taka sama jak z "Nie wstydzę się Jezusa". Jednak tu modlitwy prowadzili księża. Oganizowali je zaangażowani katolicy, znający doskonale swoją wiarę. Nieoficjalnie mówi się o tym, że organizatorzy zapomnieli zadbać o sprawy finansowe, a księża nie będą za darmo się włóczyć po polach i marznąć. Trzeba też doliczyć koszty wynajmu i konserwacji sprzętu nagłośnieniowego, krzyży, czy figur Matki Boskiej. Dziś wszystko kosztuje

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…