Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Maria Czubaszek o świętach: – "Szczerze mówiąc, całe to świąteczne zamieszanie wcale mnie nie obchodzi. Myślę, że jest wiele takich osób jak ja, tylko boją się do tego przyznać. Rodzina i znajomi wywierają przecież presję. Jak to tak, nie śpiewać kolęd, nie robić 12 dań, nie cieszyć się tą wyjątkową atmosferą? No właśnie wcale się nie cieszę. Ja w ogóle świąt nie obchodzę"."U nas nawet stołu nie ma, więc nie ma przy czym usiąść. Piszę, siedząc po turecku. Kiedy ktoś jest głodny, to w lodówce są parówki i coś tam jeszcze. Mamy usiąść razem w Wigilię i co? Śpiewać kolędy? Niech pani nie żartuje, nigdy tego nie robiłam"."Nie jestem rodzinna. Już jako dziecko nie znosiłam świąt. Chciałam się urodzić sierotką Marysią, nikogo nie mieć. Nie cierpię rodziny i jest mi bliższy obcy człowiek, o 40 lat młodszy Artur Andrus, niż moja rodzona siostra, której nie lubię, nie znosimy się i żadnych kontaktów nie utrzymujemy"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…