Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Wojciech Michał Lemański16 godz.  ·Absolutna kompromitacja. Zapiski bł. Stefana kardynała Wyszyńskiego, które zamknięte zostały w 1981 roku ostatnimi wpisami księdza Prymasa, ciągle nie mogą być opublikowane. Prymas zapisał tam takie uwagi, które wstyd jest wydać drukiem, by czasem postronni tych treści nie poznali. Jakiś czas temu wymieniłem korespondencję z członkiem zespołu redakcyjnego tej serii wydawniczej IPN dr. Ewą Czaczkowską. Napisała, że planowano publikować 3-4 tomy "Pro memoria" każdego roku. W tym roku nie opublikowano ani jednego rocznika. W roku ubiegłym opublikowano dwa tomy tej publikacji.Ograniczony nakład. Brak możliwości subskrypcji. Brak konkretnych planów wydawania kolejnych tomów publikacji. A kiedy kolejne tomy? "Jakieś 6-7 lat". I wszystko to po to, by jak to rzekł ksiądz biskup Jan Kopiec jakoś "publikować treści, także takie, które mogą okazać się bolesne." Bolesne dla zmarłego Prymasa? Bolesne dla jego otoczenia? Bolesne dla Kościoła w Polsce? Nawet z trudnym dziedzictwem błogosławionego ks. Stefana kard. Wyszyńskiego nie potrafi się Kościół w Polsce zmierzyć. No cóż, jak to napisał ongiś ksiądz Benedykt Chmielowski - "koń jaki jest, każdy widzi".

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…